Chapter 19

5.9K 303 47
                                    

POV Jungkook

Dzisiejszy dzień zapowiadał się wyjątkowo chujowo. Nie dość, że muszę ciągle udawać geja, to jeszcze prawie cały dzień spędzimy w busie. Mieliśmy lecieć samolotem do Francji, ale jakiś idiota wymyślił, że możemy pojechać busem. Chodzi mi oczywiście o managera. Wkładałem właśnie moje bagaże do busa. Była chyba piąta rano. Wszyscy już prawie byli przy aucie. Zapaliłem papierosa i oparłem się o samochód. Z hotelu jako ostatni wyszli Mela i Taehyung. Śmiali się do siebie jak jacyś popierdoleni i podeszli do busa schować swoje bagaże. Mela jak zwykle wyglądała kurewsko seksownie. Ubrała spodenki, które idealnie podkreślały jej tyłek i bluzkę z niemałym dekoltem. Spiąłem się gdy zobaczyłem jak Tae dotknął specjalnie jej pośladka, żeby się z nią podrażnić. Tylko ja mogę ją kurwa tak dotykać. Odwróciłem głowę, żeby nie patrzeć na ten jebany teatrzyk. Nie powinienem się wkurzać. W końcu Taehyung jest moim przyjacielem, ale to było silniejsze ode mnie. Kiedy widziałem jak ją dotyka, albo chociaż flirtuje (nawet dla żartów), miałem ochotę mu wyjebać.

Zgasiłem papierosa i zobaczyłem, że dziewczyna wchodzi do busa. Poszedłem za nią, bo chciałem koło niej usiąść, kiedy usłyszałem głos Hope'a.

- Jungkook-ssi! Chodź tu i pomóż mi cwelu załadować te torby do środka! Niech się te twoje mięśnie na coś przydadzą. - Zirytowany podszedłem do Hoseoka i pomogłem mu z torbami. Po chwili spostrzegłem Taehyunga wsiadającego do busa. Zajął miejsce koło Meli, które sobie wypatrzyłem. Przeklnąłem pod nosem i usiadłem koło Jina i Namjoona. Było to ostatnie wolne miejsce. No wprost zajebiście. Będę przez kilkanaście godzin słuchał ich gejowskiego pierdolenia.

W końcu kierowca ruszył. Rozłożyłem się wygodnie na siedzeniu i popatrzyłem ukradkiem na Melę i Tae, którzy ze sobą rozmawiali. Żeby zająć się czymś, wyciągnąłem słuchawki i włączyłem muzykę. Po jakiejś pół godzinie zacząłem się robić śpiący. W końcu nie codziennie wstaje się o czwartej rano. Zamknąłem oczy i momentalnie odpłynąłem.

Obudziły mnie dopiero jakieś jęki, jakby ktoś właśnie miał orgazm. Otworzyłem oczy i ziewnęłem.

- Kto ogląda pornosy? - Spytałem zaspany.

Dopiero po chwili zorientowałem się, że to Jin wydawał mi nad uchem takie dźwięki.

- Pojebało cię? Co z tobą nie tak? - Spytałem najstarszego.

- Chciałem, żebyś się po prostu obudził. - Wzruszył ramionami. - Możesz przekazać temu pacanowi, że jestem na niego zły i że jest debilem? - Wskazał siedzącego obok niego Namjoona.

- Na prawdę po to mnie obudziłeś? - Spytałem zirytowany.

- Poczekaj aż ci opowiem co zrobił. Dałem mu kilka tygodni temu w prezencie bokserki. I wiesz co on zrobił? Dzisiaj właśnie je rozerwał, gdy je ubierał. Rozdarły się prawie na pół! Jakby tego jeszcze było mało, gapił się perfidnie na tyłek recepcjonisty jak wychodziliśmy z hotelu. - Mówił z założonymi na piersi rękami, a Namjoon patrzył na niego z miną zbitego psa.

- O kurwa. Namjoon zachowałeś się karygodnie. Jak można podrzeć bokserki? Wstydziłbyś się chuju. - Powiedziałem sarkastycznie.

- Wiedziałem, że nie można na ciebie liczyć mały gnojku. Nie żartuje się z takich poważnych spraw. - Powiedział wrogo Seokjin i popatrzył na mnie jakby chciał mnie zabić.

- Kochanie, ja naprawdę nie chciałem ich podrzeć. To było przecież niechcący. - Lider zaczął się tłumaczyć i położył rękę na udzie Seokjina. - A co do tyłka tego chłopaka, to nie mogłem się powstrzymać. Był nieziemski.. - Jin zepchnął z siebie rękę chłopaka.

Fake GirlfriendOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz