Szlachetny ród czarodziejów czystej krwi, którego historia sięga początku osiemnastego wieku. Z Rodu Blacków pochodzi wielu uzdolnionych czarodziejów i czarownic. Wielu członków rodziny popierało czyny samego Voldemorta, ze względu na jego niechęć d...
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
„Nadzieja"
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Tego samego dnia przespałam śniadanie. Leżałam w ciepłym łóżku, zapominając powoli o zeszłej zimnej i samotnej nocy, kiedy nagle do pokoju wpadła Nesta i rzucając mi poduszką w twarz zapytała:
— Gdzieś Ty była? Nie pamietam byś wróciła wieczorem do dormitorium.
Westchnęłam z poirytowaniem, przyciskając twarz do poduszki.
— Siedziałam do późna w bibliotece — wychrypiałam sennie.
— Przespałaś śniadanie. — oznajmiła Ślizgonka — Na szczęście przyniosłam Ci kanapki i gorącą herbatę.
Po tych słowach zobaczyłam jak kładzie tace ze śniadaniem na moją szafkę nocną.
— Jesteś cudowna — powiedziałam czując jak zaczyna burczeć mi w brzuchu.
Niechętnie odkleiłam się od poduszki i chwyciłam za kanapkę, którą pochłonęłam w ułamku sekundy.
Nesta pokręciła głową z niezadowoleniem po czym szukając czegoś w szafie zapytała: