~ 21 ~

6.8K 484 71
                                    

•••

„Gniazdo węży"

„Gniazdo węży"

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

•••

Następnego ranka przybyła do nas siostra mego ojca, wraz z mężem i dwoma synami.

Siedziałam właśnie w swoim pokoju, związując włosy w ciasny kucyk, kiedy usłyszałam głos mojej matki:

– Miło mi poznać, to zaszczyt dla Ciebie, że spędzisz święta w tak wykwintnym towarzystwie. Nasze Skrzaty wskażą wam wasze sypialnie.

Wtedy sobie przypomniałam! Syriusz ozmajmił mi, że kogoś ze sobą przyprowadzi.

Zerwałam się z łóżka, otworzyłam drzwi pokoju i ruszyłam ku schodom by powitać rodzinę, oraz by dowiedzieć się kogo Syriusz skazał na święta w naszym gronie.

Dumnie zeszłam na dół, obdarzając ciotkę i wuja promiennym uśmiechem.

– Oh, Lysandro! Z każdym naszym spotkaniem jesteś coraz piękniejsza! – Powiedziała Walburga Black całując mnie w policzek.

Regulus starannie unikał mojego spojrzenia. Tym razem będzie musiał ze mną porozmawiać.

– Zapewne nie znasz kolegi mojego syna, w końcu to Gryfoni... – powiedziała z lekką odrazą Walburga wskazując głową za mnie.

Odwróciłam się i zamarłam. Syriusz szczerzył do mnie zęby, zaś Remus wyglądał na bardziej zmieszanego niż ja. Poczułam nasilającą się we mnie panikę. Miałam ochotę podejść do Syriusza i zdzielić go w twarz.

A więc wtedy w bibliotece, kiedy oberwałam książką po głowie od Irytka, Syriusz zapraszał Remusa na święta...

Natychmiast przywołałam na twarz obojętność i wzruszając ramionami rzekłam:

– Nie kojarzę go.

Syriusz wyglądał jakby chciał coś dodać, jednak ostatecznie to przemilczał.

Nowo przybyli goście ruszyli schodami na drugie piętro by rozpakować swoje rzeczy, ja zaś czując narastające we mnie przerażenie wróciłam do pokoju.

Zatrzasnęłam za sobą drzwi, weszłam do łazienki i usiadłam na dywanie opierając się o wanne, spoglądając w ogień tlący się w kominku.

Co on sobie myślał sprowadzając go tutaj!? Czy Syriusz jest aż takim kretynem, że dla własnych pobudek ściągnął tutaj swojego przyjaciela!? Przyjaciela, który z góry jest skreślony w oczach mojej rodziny poprzez przynależność do Gryffindoru. A Remus? Dlaczego się na to zgodził? Myślałam, że ma więcej oleju w głowie...

Zasłoniłam twarz rękoma, głośno wciągając powietrze.

Myślałam, że gorzej już być nie może...

•••

Nastał wigilijny wieczór, za godzinę miała rozpocząć się kolacja. Na tą okazję założyłam prostą, szarą, obcisłą sukienkę z długim rękawem. Rozczesałam jeszcze włosy, po czym postanowiłam odbyć rozmowę z Syriuszem.

Opuściłam swój pokój i skierowałam się na wyższe piętro. Darowałam sobie zbędne uprzejmości i bez pukania weszłam do pokoju, który dzielili Syriusz i Remus.

Obaj Gryfoni posłali mi zdziwione spojrzenia.

– Zostaw nas samych. – Rzekłam do Remusa, który lustrował mnie spojrzeniem. Chłopak początkowo się ociągał, jednak chwilę później w pomieszczeniu zostałam tylko ja i Syriusz.

Kuzyn wstał z fotela z poirytowaną miną i zapytał:

– Czego chcesz?

– Dlaczego wziąłeś ze sobą Remusa?

– A czemu nie? Dzięki niemu spędze milej święta, w końcu ktoś normalny przy wigilijnym stole...

– To nie jest miejsce dla niego! – Czułam narastający we mnie gniew.

– Czemu tak uważasz?

– Bo on jest... – Chwila zawachania – Inny. Inny niż my.

Kuzyn spojrzał na mnie marszcząc brwi.

– A jacy MY jestesmy?

Parsknęłam.

– Przecież jesteśmy Blackami, Syriuszu...

– A co to ma do rzeczy? To, że jestem Blackiem nie robi ze mnie złego człowieka!

– Jesteś pewny?

– W przeciwieństwie do Ciebie kuzyneczko, ja nie tłumacze swojego podłego zachowania więzami rodzinnymi...

Zamilkłam. Poczułam się jakbym dostała w twarz. Nie mając ani siły, ani ochoty na dalszą konwersację, toteż wycofałam się do drzwi.
Trzymając dłoń na klamce odwróciłam się do Syriusza:

– Uważaj na niego.

I wyszłam.

Na korytarzu spotkałam Remusa. Stał ze skrzyżowanymi rękoma, posyłając mi pełne pytań spojrzenie. Wyminęłam go bez słowa z zamiarem dołączenia do rodziny przy Wigilijnym stole.

•••

Lumos • Remus Lupin Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz