Lumos • Remus Lupin

~ 51 ~

„Księżyc w pełni"

      Siedziałam na swoim łóżku z książką na kolanach, nie mogąc się skupić na jej treści. Moje myśli krążyły wokół dzisiejszej pełni...

Skoro Syriusz, James i Peter dostali szlaban to kto zajmie się Remusem?

Nadal nie wiem co reszta Gryfonów robiła we Wrzeszczącej Chacie ale najwyraźniej ich obecność w jakiś sposób pomagała Remusowi.

Walczyłam ze sobą z całych sił. Przypominałam sobie tamtejszą noc, chcąc odwieść samą siebie od głupich pomysłów kotłujących się w mojej głowie.

Niestety mój rozum zazwyczaj przegrywa takie bitwy, więc zarzuciłam na siebie gruby, wełniany sweter i wybiegłam ze swojego dormitorium.

Szybkim krokiem przemierzałam korytarze Hogwartu, modląc się w duchu by nie było za późno.

Nagle zza zakrętu wpadłam na cel moich poszukiwań.

Remus chwiejąc się na nogach zapytał półszeptem:

— Co Ty tutaj robisz?

— Pomagam Ci — powiedziałam stanowczo po czym przerzuciłam sobie ramie chłopaka na moje barki i ruszyłam w stronę błoni.