Jimin

1.3K 91 3
                                    

Wpuściłem swoją nową koleżankę to jednego z pokoi w domu, w którym odbywała się kolejna impreza jak w każdy weekend. Złotowłosa dziewczyna, o wielkich cyckach zasiadła na materacu łóżka i przeglądała się pomieszczeniu. Miała na sobie krótką czarną, wręcz obcisłą spódniczkę i bluzkę, która w idealny sposób odsłaniała jej brzuch, a w jej pępku znajdował się mały kolczyk. Była głupia, pijana i chętna na mnie, a ja nie mogłem nie skorzystać. Nie robiłem takich rzeczy, nie sypiałem z obcymi dziewczynami, dopóki porządnie się nie napiję, ale wtedy każdy przestaje myśleć. Byłem pewny, że jutro nawet nie będę pamiętać, że z nią spałem.

- Zrobimy w końcu coś fajnego, czy będziemy siedzieć i oglądać ściany w pokoju? - zapytała wysokim głosem, zalotnie eksponując swój biust.

- Przecież możemy robić co tylko chcemy, mnóstwo fajnych rzeczy - odpowiedziałem siadając tuż obok niej.

Jej pełne, czerwone od szminki usta wołały mnie, więc po prostu wpiłem się w jej wargi, by zachłannie zacząć całować. Była zbyt napalona, aby nie przejść od razu od obmacywanek, a ja pozwalałem jej na wszystko, ponieważ sam nie mogłem powstrzymać chuja w spodniach. Wsadziłem jej rękę pod spodniczkę, a właśnie w tym momencie do pokoju musiał wejść jeden z imprezowiczów. Przeklnąłem w myślach i odsunąłem się od dziewczyny. Była to laska o rudych włosach, której skąpa sukienka była podwinięta na sam czubek ud. Miała rozmazany makijaż, a woń alkoholu odbijała się echem o ściany. Była ładna i całkiem zgrabna, ale totalnie pijana przez co mniej atrakcyjna.

- O wybaczcie, myślałam, że to łazienki - powiedziała śmiejąc się.

- Łazienka jest po drugiej strony - warknąłem, chcąc aby w końcu opuściła ona ten pokój.

- Jasne, już wychodzę - nie mogła przestać się śmiać, a gdy spojrzała na moją towarzyszkę jej twarz pokryła się zaskoczeniem.

- SoGyeon! - krzyknęła na widok dziewczyny, którą widocznie znała. Złotowłosa wstała z łóżka, aby przyjrzeć się rudej, a ja nic z tego nie rozumiałem.

- Yumi! - podbiegła do dziewczyny zostawiając mnie samego i głodnego na łóżku.

- Stara, ty tutaj? Na dole jest niezła impreza, musisz się ze mną napić! - zaproponowała ciągnąć ją ku wyjściu, a moja koleżanka na dzisiejszą noc bez sprzeciwu z nią wyszła.

Siedziałem osupiały na łóżku, nie wiedząc, co przed chwilą się stało. Już dawno powinienem pieprzyć tę laskę do nieprzytomności, a teraz siedziałem sam, wówczas gdy ona postanowiła wyjść. Rzeczywiście była bardzo głupia, od razu straciłem chęć na jakikolwiek seks.

Wyszedłem z pokoju i powędrowałem na dół, aby w kuchni nalać sobie piwa do kubka. Byłem poirytowany i potrzebowałem procentów, aby choć trochę uszło ze mnie napięcie. Po drodze natknąłem się na ogromną ilość ludzi i porozrzucanych kubków, a ja już wiedziałem że będę sprzątał to do następnego tygodnia, aby ponownie zrobił się tutaj nieopisywalny syf. W kuchni stał mój drogi przyjaciel, Jungkook i pił głupią szklankę wody.

- Może przestałbyś być pizdą i w końcu napił się piwa? - zaśmiałem się patrząc na niego z uśmiechem.

- Odpieprz się, ja nie potrzebuję alkoholu aby napialić się na jakąś laskę - odgryzł mi, widocznie czymś zdenerwowany.

- Ja nie pieprzę masę lasek jakbym wciąż chodził nie wyrzyty - nie mogłem przestać mu dokuczać.

Był najmłodszy z nas wszystkich, ale postępował o wiele gorzej niż my. Nie pił alkoholu, nie palił trawki, ale nie miał serca i wykorzystał dziewczyny, nawet nie wiedząc, że niektóre z nich coś do niego czuły, chociaż mogę się założyć że jest tego zupełnie świadom, ale udaje że nie wie, aby oszczędzić sobie problemów.

- Nie przeruchałeś jakieś, że jesteś taki wkurzony? - wypaliłem.

- Spierdalaj, już wystarczy mi na dzisiaj wrażeń. Nie śpię od dwóch dni, a HyoYeon coraz bardziej mi się naprzyksza - burknął, dolewając sobie wody.

- Przyzwyczaiłeś ją do tego, że pieprzysz ją wszędzie i o każdej porze - musiałem się zaśmiać.

- Jeśli w takim sposób masz mnie pocieszać, to darujmy sobie tę pogawędkę - wycedził, skupiając się na tańczącej na stole dziewczynie.

- Wyluzuj, wiesz, że jeśli niezaspokoisz HyoYeon to zrobi to ktoś inny - wzruszyłem ramionami.

- Niby tak, ale to nie zmienia faktu że zaczyna mnie wkurwiać - przyznał, a już po chwili w kuchni pojawiła się wspomniana osoba.

- O wilku mowa - powiedziałem patrząc jak do nas podchodzi, usłyszałem tylko jak młody przeklina pod nosem.

- Jungkook, czy możemy porozmawiać na osobiści, najlepiej gdzieś gdzie nikt nie będzie nam przeszkadzał? - zapytała jeżdżąc dłońmi po jego klatce piersiowej. Chciałem się zaśmiać, ale wolałem udawać że mnie to nie rusza.

- Jasne - odpowiedział beznamiętnie i obydwoje zniknęli za rogiem.

On miał poważny problem, nie ingerowałem w jego życie, ponieważ sam nie byłem lepszy, ale Jungkook jest egoistą i dupkiem, który wszędzie szuka korzyści tylko na siebie.

Wziąłem swój kubek z piwem i ruszyłem na parkiet, gdzie znajdowała się reszta moim przyjaciół, zapowiadała się naprawdę długa noc.

Bliźniacze dusze ~ JungkookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz