Ze wściekłością wbiłem nóż w blat stołu i zrzuciłem wszystkie papiery na nim się znajdujące.
-Znowu nic!- wrzasnąłem i podszedłem do tablicy korkowej, uparcie wpatrując się w szpilki przyczepione do wiszącej tam mapki.
-Gdzie jesteś, Liam.- syknąłem.
To już dwa tygodnie od kiedy zniknął, a jego dalej nie ma. Przepadł jak kamień w wodzie!
-Dostałem wiadomość!- krzyknął Zayn, wbiegając do biura- to było dzisiaj w skrzynce na listy.
Pospiesznie otworzyłem kopertę i wyciągnąłem dwie kartki.
Na jednej było zdjęcie związanego Liama w samych bokserkach. Był cały poobijany i słaby.
A na drugiej kartce było napisane „ jeśli chcesz odzyskać przyjaciela to bez żadnej policji i sztuczek przyjedziesz sam tam, gdzie to wszystko się zaczęło. W tym garażu znajdziesz klucz i następne polecenie".
Dobrze znałem to pismo, wiedziałem kto je napisał.
-Pieprzony dupek.- syknąłem do siebie.
-Macie tutaj zostać i pilnować Harry'ego- mruknąłem, wiedząc, że jeśli coś się nie powiedzie, on będzie jego następną ofiarą.
-Luke jest na zewnątrz.- westchnął Harry i podniósł się do mnie.
-Masz tu zostać, choćby nie wiem co, rozumiesz?- złapałem go za policzki.
-Uważaj na siebie, proszę.- oparł swoje czoło o moje.
Musnąłem jego wargi i spojrzałem na Steve'a.
-Pierwsza akcja- powiedziałem do niego. Nie mogłem wiele zdradzić.
Kiwnął po chwili głową. Wiedziałem, że zrozumiał.
-Idę z tobą.- podniósł się i ruszył do mnie.
-Przyjedź, jeśli nie będzie mnie dłużej niż godzinę- mruknąłem- postaram się zostawić coś, dzięki czemu na mnie trafisz.
-Uważaj na siebie, synu.- poklepał mnie po plecach.
-A ty- spojrzałem na Malika- masz pilnować Harry'ego, ufam ci- mój wzrok był poważny.
-Wiem to. Cieszę się, że między nami dobrze.- uśmiechnął się słabo.
Skinąłem głową i wziąłem ze sobą broń.
Schowałem ją w spodniach i ruszyłem do swojego auta.
-Jadę po ciebie, Liam.- zagryzłem wargę.
*
Z trudem otworzyłem zardzewiałe drzwi i wszedłem do garażu.
Rozejrzałem się po pomieszczeniu i szukałem wzrokiem jakiejś koperty.
Znalazłem ją przyczepioną do ściany, więc ją zabrałem i otworzyłem.
-Zostaw tutaj swój telefon i jedź do lasu obok mojej starej pracy. Mówiłem ci, gdzie kiedyś pracowałem, pamiętasz?- czytałem na głos- tam znajdziesz sejf, kluczyk jest zakopany trzy kroki od ciebie na północ.
-Co to za pojebana zabawa.- fuknąłem i zostawiłem telefon, wraz z karteczką, wszystko zapamiętując.
Znalazłem ten cholerny kluczyk i ruszyłem w wyznaczonym mi kierunku.
W co ten dupek się bawi.
Gdy dotarłem na miejsce na największym drzewie zauważyłem następna kopertę.
CZYTASZ
The Hills ~ Larry
FanficHarry to początkujący model w (nie)szczęśliwym związku z piosenkarzem, Zaynem Malikiem. Wyglądają na szczęśliwych, ale uśmiech Stylesa jest szczery tylko przy jednej osobie, która stara się robić za anioła stróża. Jego kochanek, Louis Tomlinson to n...