Rozdział 22

2.8K 103 70
                                    

-O Boże, widziałam cię raz i wiedziałam, że mój brat ma szczęście, ale z bliska wyglądasz jeszcze lepiej!- pisnęła siostra Loczka na mój widok i szybko nas uścisnęła.

-Wchodźcie!- wpuściła nas do środka przytulnego domu.

-Dziękuję- zaśmiałem się i złapałem niepewnie za rękę Harry'ego. Nie przywykłem do takich przywitań na mój widok.

-Nie stresuj się.- ucałował moją skroń i pociągnął mnie do salonu.

-Kawy, herbaty?- zaproponowała dziewczyna.

-Kawy, czarną rozpuszczalną, a dla mnie herbatę- odpowiedział za mnie i uśmiechnął się do siostry.

-Ciastko do tego?- złapała go za rękę i pociągnęła.

-Byłoby miło- wymamrotał, a po chwili oboje zniknęli w kuchni.

Odetchnąłem niespokojnie i zacząłem się rozglądać po pomieszczeniu.

Dostrzegłem dużo zdjęć z moim Loczkiem na kominku, na co się uśmiechnąłem i podszedłem do niego, by obejrzeć wszystkie fotografie.

Na jednym zdjęciu był uśmiechnięty tak mocno i szczerze, że były widoczne u niego moje ulubione dołeczki w policzkach.

Rzadko widuje aż tak szeroki uśmiech, teraz co raz częściej zauważam to, jak bardzo różni się jego życie przy mnie z tym, jakie musi sobie kreować.

-Mam takiego wścibskiego Pana- ktoś szepnął mi do ucha.

-Byłeś uroczy, jak byłeś mały- specjalnie zaakcentowałem czas przeszły i uśmiechnąłem się zwycięsko.

-Już nie jestem uroczy?- oburzył się i odwrócił mnie przodem do siebie.

-Nie- przygryzłem wargę- chcesz być uroczy? To ubierz koronkę- wytknąłem mu język.

-Louis!- uderzył mnie w ramię.

-Nie przeszkadzajcie sobie.- Gemma postawiła na stoliku nasze napoje i ciastka.

-No co? Przecież już miałeś ją kiedyś na sobie- szepnąłem do niego i ścisnąłem mu niezauważalnie krocze.

-Louis, później.- pchnął mnie w kierunku kanapy.

-Louis, tak z ciekawości, ile masz lat? Harry nigdy nic o tobie nie chciał zdradzić.- uśmiechnęła się Gemma

-26- uśmiechnąłem się do niej- jestem niewiele starszy od Harry'ego.

-Racja, tylko cztery lata.- kiwnęła głową, a Harry wtulił się w mój bok.

-Jak się poznaliście? Słyszałam, że na imprezie, ale kto wie czy ta żmija nie kłamie.- wskazała na Harry'ego, który sapnął z oburzeniem.

-Tak, na imprezie- uśmiechnął się, obejmując swojego chłopaka- od razu wpadł mi w oko. Od tego momentu byłem w tym malcu zakochany- rozwaliłem mu fryzurę.

-Malcu?- fuknął i wcisnął mi palce pod żebra.

-Powiedział facet o wzroście metr siedemdziesiąt trzy.- pchnął mnie na poduszki i usiadł na moim brzuchu, a Gemma tylko zachichotała.

-Udowodnić ci, że jestem większy? Raczej nie chciałbyś tego przy siostrze- szepnąłem tak, że tylko on mógł mnie zrozumieć.

-Wynająć wam pokój?- zażartowała Gemma.

-Harry, zejdź z niego. Nie chcę połamanego szwagra.- dotknęła ramienia swojego brata.

-Spokojnie, nie połamie mnie. Jest zbyt chudy- zaśmiałem się, łapiąc go za biodra i zsunąłem go z siebie, po czym normalnie usiadłem.

The Hills ~ LarryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz