-O Boże, widziałam cię raz i wiedziałam, że mój brat ma szczęście, ale z bliska wyglądasz jeszcze lepiej!- pisnęła siostra Loczka na mój widok i szybko nas uścisnęła.
-Wchodźcie!- wpuściła nas do środka przytulnego domu.
-Dziękuję- zaśmiałem się i złapałem niepewnie za rękę Harry'ego. Nie przywykłem do takich przywitań na mój widok.
-Nie stresuj się.- ucałował moją skroń i pociągnął mnie do salonu.
-Kawy, herbaty?- zaproponowała dziewczyna.
-Kawy, czarną rozpuszczalną, a dla mnie herbatę- odpowiedział za mnie i uśmiechnął się do siostry.
-Ciastko do tego?- złapała go za rękę i pociągnęła.
-Byłoby miło- wymamrotał, a po chwili oboje zniknęli w kuchni.
Odetchnąłem niespokojnie i zacząłem się rozglądać po pomieszczeniu.
Dostrzegłem dużo zdjęć z moim Loczkiem na kominku, na co się uśmiechnąłem i podszedłem do niego, by obejrzeć wszystkie fotografie.
Na jednym zdjęciu był uśmiechnięty tak mocno i szczerze, że były widoczne u niego moje ulubione dołeczki w policzkach.
Rzadko widuje aż tak szeroki uśmiech, teraz co raz częściej zauważam to, jak bardzo różni się jego życie przy mnie z tym, jakie musi sobie kreować.
-Mam takiego wścibskiego Pana- ktoś szepnął mi do ucha.
-Byłeś uroczy, jak byłeś mały- specjalnie zaakcentowałem czas przeszły i uśmiechnąłem się zwycięsko.
-Już nie jestem uroczy?- oburzył się i odwrócił mnie przodem do siebie.
-Nie- przygryzłem wargę- chcesz być uroczy? To ubierz koronkę- wytknąłem mu język.
-Louis!- uderzył mnie w ramię.
-Nie przeszkadzajcie sobie.- Gemma postawiła na stoliku nasze napoje i ciastka.
-No co? Przecież już miałeś ją kiedyś na sobie- szepnąłem do niego i ścisnąłem mu niezauważalnie krocze.
-Louis, później.- pchnął mnie w kierunku kanapy.
-Louis, tak z ciekawości, ile masz lat? Harry nigdy nic o tobie nie chciał zdradzić.- uśmiechnęła się Gemma
-26- uśmiechnąłem się do niej- jestem niewiele starszy od Harry'ego.
-Racja, tylko cztery lata.- kiwnęła głową, a Harry wtulił się w mój bok.
-Jak się poznaliście? Słyszałam, że na imprezie, ale kto wie czy ta żmija nie kłamie.- wskazała na Harry'ego, który sapnął z oburzeniem.
-Tak, na imprezie- uśmiechnął się, obejmując swojego chłopaka- od razu wpadł mi w oko. Od tego momentu byłem w tym malcu zakochany- rozwaliłem mu fryzurę.
-Malcu?- fuknął i wcisnął mi palce pod żebra.
-Powiedział facet o wzroście metr siedemdziesiąt trzy.- pchnął mnie na poduszki i usiadł na moim brzuchu, a Gemma tylko zachichotała.
-Udowodnić ci, że jestem większy? Raczej nie chciałbyś tego przy siostrze- szepnąłem tak, że tylko on mógł mnie zrozumieć.
-Wynająć wam pokój?- zażartowała Gemma.
-Harry, zejdź z niego. Nie chcę połamanego szwagra.- dotknęła ramienia swojego brata.
-Spokojnie, nie połamie mnie. Jest zbyt chudy- zaśmiałem się, łapiąc go za biodra i zsunąłem go z siebie, po czym normalnie usiadłem.
CZYTASZ
The Hills ~ Larry
FanfictionHarry to początkujący model w (nie)szczęśliwym związku z piosenkarzem, Zaynem Malikiem. Wyglądają na szczęśliwych, ale uśmiech Stylesa jest szczery tylko przy jednej osobie, która stara się robić za anioła stróża. Jego kochanek, Louis Tomlinson to n...