Rozdział 25

2.3K 100 71
                                    

Byłem mocno zestresowany, kiedy Harry patrzył na mnie, jak na idiotę.

Nosiło mnie po całym domu ze strachu, a ja po prostu przygotowywałem się psychicznie do konfrontacji z penisem mojego chłopaka w moim tyłku.

-Na pewno wszystko okej?- zdziwił się, gdy jedliśmy obiad i spadł mi widelec. Po raz trzeci.

-Tak, jasne, tak.- od razu zapewniłem nerwowo.

-Myślisz, że zachowujesz się tak, bo nic dawno nie brałeś?- przechylił głowę w bok i przyglądał mi się uważnie.

-Nie, to nie to. Wiedziałbym.- pokręciłem głową i przetarłem twarz dłońmi.

-Chociaż na trzeźwo tego nie zrobię.- wymamrotałem cicho.

-Nie podoba mi się twoje zachowanie, coś musi być na rzeczy- westchnął, odsuwając talerz z jedzeniem.

-Pamiętasz o tej niespodziance?- przygryzłem wargę.

-Więc o to chodzi? Co tym razem wykombinowałeś?- uśmiechnął się do mnie.

-Nie zrobię tego bez dragów, wybacz.- westchnąłem cichutko.

-Naprawdę jest to koniczne?-jęknął, podchodząc do mnie.

-Nie dam sobie inaczej rady, Harry. Będą mnie męczyć wspomnienia.

-Najpierw powiedz mi, co chcesz zrobić- usiadł na moich kolanach.

-Zejdź, Harry, to ci pokażę.- drgnąłem.

Posłusznie wykonał moje polecenie i patrzył na mnie wyczekująco.

Pchnąłem go na krzesło i sam mu się wpakowałem na kolana, przysiadając na jego kroczy i wypuściłem spięty oddech.

-Louis?- zdziwił się- czy ty...

-Chcę, żebyś mnie pieprzył- wymamrotałem, spuszczając wzrok.

-Udał ci się żart.- parsknął, ale zdziwił się gdy spojrzałem na niego z powagą.

-Nie chcę, żeby Nick był jedynym, który był we mnie- szepnąłem, zaciskając pięści na jego koszulce.

-Chcesz, żebym ja ci pokazał, jak wspaniałe to jest?- przygryzł wargę.

-Tak- pokiwałem głową- ale nie zrobię tego na trzeźwo-mruknąłem.

-Idź i wróć szybko. Tylko nie przegnij.- pocałował mnie w policzek.

Pobiegłem do torby w sypialni i wyciągnąłem małą kosmetyczkę z strzykawkami.

Odnalazłem szybko żyłę i wbiłem się, wstrzykując w siebie substancję.

Wyrzuciłem strzykawkę z westchnięciem i wszystko schowałem, siadając na chwilę na łóżku.

-Dam radę- powiedziałem do siebie i ruszyłem na dół tam, gdzie zostawiłem Loczka.

Patrzył na mnie z poważną miną.

-Co chcesz, żebym robił? Masz jakieś szczególne uwagi?- mruknął, podchodząc do mnie powoli.

-Dbaj o mnie po prostu.- pocałowałem go delikatnie.

Skinął głową i podniósł mnie.

-Postaram się być delikatny, kochanie- pocałował mnie w czoło i ruszył w stronę kanapy.

Zacząłem drżeć pod wpływem emocji.

Za wszelką cenę starałem się nie myśleć o Nicku.

To Harry.

The Hills ~ LarryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz