Byłem mocno zestresowany, kiedy Harry patrzył na mnie, jak na idiotę.
Nosiło mnie po całym domu ze strachu, a ja po prostu przygotowywałem się psychicznie do konfrontacji z penisem mojego chłopaka w moim tyłku.
-Na pewno wszystko okej?- zdziwił się, gdy jedliśmy obiad i spadł mi widelec. Po raz trzeci.
-Tak, jasne, tak.- od razu zapewniłem nerwowo.
-Myślisz, że zachowujesz się tak, bo nic dawno nie brałeś?- przechylił głowę w bok i przyglądał mi się uważnie.
-Nie, to nie to. Wiedziałbym.- pokręciłem głową i przetarłem twarz dłońmi.
-Chociaż na trzeźwo tego nie zrobię.- wymamrotałem cicho.
-Nie podoba mi się twoje zachowanie, coś musi być na rzeczy- westchnął, odsuwając talerz z jedzeniem.
-Pamiętasz o tej niespodziance?- przygryzłem wargę.
-Więc o to chodzi? Co tym razem wykombinowałeś?- uśmiechnął się do mnie.
-Nie zrobię tego bez dragów, wybacz.- westchnąłem cichutko.
-Naprawdę jest to koniczne?-jęknął, podchodząc do mnie.
-Nie dam sobie inaczej rady, Harry. Będą mnie męczyć wspomnienia.
-Najpierw powiedz mi, co chcesz zrobić- usiadł na moich kolanach.
-Zejdź, Harry, to ci pokażę.- drgnąłem.
Posłusznie wykonał moje polecenie i patrzył na mnie wyczekująco.
Pchnąłem go na krzesło i sam mu się wpakowałem na kolana, przysiadając na jego kroczy i wypuściłem spięty oddech.
-Louis?- zdziwił się- czy ty...
-Chcę, żebyś mnie pieprzył- wymamrotałem, spuszczając wzrok.
-Udał ci się żart.- parsknął, ale zdziwił się gdy spojrzałem na niego z powagą.
-Nie chcę, żeby Nick był jedynym, który był we mnie- szepnąłem, zaciskając pięści na jego koszulce.
-Chcesz, żebym ja ci pokazał, jak wspaniałe to jest?- przygryzł wargę.
-Tak- pokiwałem głową- ale nie zrobię tego na trzeźwo-mruknąłem.
-Idź i wróć szybko. Tylko nie przegnij.- pocałował mnie w policzek.
Pobiegłem do torby w sypialni i wyciągnąłem małą kosmetyczkę z strzykawkami.
Odnalazłem szybko żyłę i wbiłem się, wstrzykując w siebie substancję.
Wyrzuciłem strzykawkę z westchnięciem i wszystko schowałem, siadając na chwilę na łóżku.
-Dam radę- powiedziałem do siebie i ruszyłem na dół tam, gdzie zostawiłem Loczka.
Patrzył na mnie z poważną miną.
-Co chcesz, żebym robił? Masz jakieś szczególne uwagi?- mruknął, podchodząc do mnie powoli.
-Dbaj o mnie po prostu.- pocałowałem go delikatnie.
Skinął głową i podniósł mnie.
-Postaram się być delikatny, kochanie- pocałował mnie w czoło i ruszył w stronę kanapy.
Zacząłem drżeć pod wpływem emocji.
Za wszelką cenę starałem się nie myśleć o Nicku.
To Harry.
CZYTASZ
The Hills ~ Larry
FanficHarry to początkujący model w (nie)szczęśliwym związku z piosenkarzem, Zaynem Malikiem. Wyglądają na szczęśliwych, ale uśmiech Stylesa jest szczery tylko przy jednej osobie, która stara się robić za anioła stróża. Jego kochanek, Louis Tomlinson to n...