Po powrocie do wioski niewiele rozmawialiśmy . Zwłaszcza o tym co zaszło ostatnio.
Kakashi miał swoje treningi, a ja postanowiłam odkurzyć stare znajomości . Widziałam się już z Kurenai ,Gaiem i Iruką. Bardzo chciałabym spotkać Ero-sennina ale pewnie szuka "materiałów" do tej głupiej książki.
Był wieczór, a ja siedziałam spokojnie w salonie popijając herbatę i pisząc raport z misji eskortowania Ayano. Pominęłam tylko wypoczynek na plaży i to co wydarzyło sie później w lesie .
Nie będę robiła z tego raportu taniej historii miłosnej.
W pewnym momencie do mieszkania wrócił Kakashi .
CAŁY ZAKRWAWIONY .
- Cholera co Ci się stało?! - podbiegłam do z trudem trzymającego się na nogach Jōnina.
- Pomóż - powiedział ledwie słyszalnie .
Położyłam go na kanapie ,zdjęłam z niego kamizelkę i wykonałam odpowiednie pieczęcie , po chwili z moich rąk zaczęło się uwalniać zielone światło .
Tak ,tak medyczne ninjutsu .
Mam jeszcze wiele talentów w rękawie.
Położyłam ręce na brzuchu Hatake gdzie widniała ogromna rana .
- Gdzie ty to sobie zrobiłeś?! - wsyczałam zdenerwowana .
- Wal-czyłem - ledwie mówił.
- Ale jak doprowadziłeś się do takiego stanu ?!- wypytywałam go dalej lecząc głęboką ranę. - Nie masz za grosz instynktu samozachowawczego
- Było ich strasznie dużo, a-a-a ja sam - powiedział i syknął z bólu .
- A co z twoim sharinganem co ? - zironizowałam
- Nie wiem - szepnął
Nic już nie mówiłam tylko skupiłam się na leczeniu jego obrażeń.
***
Po półgodzinie skończyłam zasklepiać jego ranę. Oboje byliśmy wyczerpani . Kakashi z bólu a ja z wysiłku. Poszłam do kuchni odreagować .
A jak ja odreagowuję ?
Palę albo piję. Wybrałam pierwszą opcję .
Otworzyłam okno w kuchni i oparłam się o nie odpalając papierosa . W pewnym momencie usłyszałam ciężkie kroki .
- Dziękuję - powiedział Jōnin i wtulił mi się w plecy.
- Nie ma za co nie mogłam Cię tak zostawić . - powiedziałam zaciągając się dymem . - Ale dlaczego nie poszedłeś do Tsunade ?
- Wolałem do Ciebie - powiedział stając obok mnie i wsparł się o blat.
Lekko się zarumieniłam i wyrzuciłam papierosa.
- Już późno idź spać musisz się zregenerować - nakazałam srebrnowłosemu .
- A ty ? - zapytał opierając się o blat kuchenny .
- Muszę skończyć raport którego pisanie mi przerwałeś .- powiedziałam z wyrzutem
- Przepraszam będę bardziej uważać - powiedział skruszony .
- Dobra dobra , już nie pierdol tylko teraz idź spać - odwróciłam się na pięcie i wróciłam do salonu z zamiarem dalszego pisania raportu.
CZYTASZ
Nie ma to jak w wiosce - Kakashi x Reader
FanfictionKsiążka idąca zgodnie ze światem anime "Naruto" . Reader uczestniczy często w wydarzeniach dorzucając swoje przysłowiowe trzy grosze . TWÓJ OPIS : Jesteś wychowanką 3 legendarnych Sanninów : Orochimaru , Jirayi oraz Tsunade. Twoi rodzice nie żyją...