W rozdziale scena dla was małe zboczuchy . Zapytało się mnie o podróż poślubną naszej pary kilka osób w wiadomościach prywatnych więc proszę bardzo.Zaczyna się na ( ͡° ͜ʖ ͡°) i kończy tak samo.
______________________________
Wyszłam z mieszkania z zamiarem znalezienia pewnego blondwłosego gamonia .
A gdzie można go znaleźć?
W Ichiraku ramen .
Spostrzegłam tam chłopaka włożonego na blacie z załamaną miną .
- Hej młody - uśmiechnęłam się klepiąc go w plecy. Zajełam miejsce obok Naruto . - Co ty taki niewyraźny.
- Myślę - odparł
- Chyba niekoniecznie Ci to wychodzi - zaśmiałam się a moje słowa wywołały u blondyna lekki uśmiech. - Co się dzieje ? Może jakoś pomogę ?
- Hinata się chyba na mnie obraziła - westchnął.
- Kłopoty w związku ? - zapytałam z złośliwym uśmiechem
- Co ? Nie?! My nawet nie jesteśmy razem - Uzumaki poderwał się na moje słowa.
- Daj jej czas , może sama musi coś sobie poukładać? - powiedziałam kładąc rękę na ramieniu Naruto.
- Może - odparł kładąc głowę z powrotem na blacie.
- Oj chłopie ogarnij się ! - klepnęłam go po głowie - zbieraj się idziemy !
- Gdzie ? - zapytał marszcząc brwii
- Przed siebie ! - złapałam blondyna za ramię i wyciągnęłam z Ichiraku .
***
Skończyliśmy na dachu jakiegoś wysokiego domu jedząc lody prosto z pudełka i rozmawiając o pierdołach.
- A pamiętasz jak bawiliśmy się w chowanego i zapomniałaś o mnie ? - zapytał pochłaniając lody czekoladowe.
- Ta ... znalazłam Cię po 6 godzinach - zaśmiałam się wspominając stare czasy .
- Chowałem się na tym drzewie w nadziei ,że mnie nie znajdziesz ale nie , że o mnie zapomnisz ! - wytknął mi
- Oj tam , oj tam - prychnęłam - żyjesz? Żyjesz.
- Słońce już zachodzi - zauważył chłopak
- Faktycznie , zasiedzieliśmy się - powiedziałam kończąc moje lody .
- Ale miło było spędzić z tobą czas - odparł nieśmiało.
- Jak za starych dobrych czasów - uśmiechnęłam się i zaskoczyłam z dachu machając do blondyna.
Ruszyłam do mieszania z zamiarem walnięcia się na łóżko i pójściem spać.
Weszłam do środka i zdjęłam buty .
- Dziewczyno gdzieś ty była ?! - zapytał Kakashi
- Byłam z Naruto - odparłam wzruszając ramionami
- Szukałem Cię po całej wiosce! - zaśmiał się .
- A po co niby ? - zmarszczyłam brwii i poszłam do kuchni po szklankę wody
- Byliśmy wzywani do Hokage - westchnął.
- W jakiej sprawie ? - zapytałam ziewając i odparłam się o blat
- Idziemy jutro na misję - odparł kładąc dłonie na moich biodrach.
- Będzie to coś w stylu podróży poślubnej ? - zaśmiałam się.
CZYTASZ
Nie ma to jak w wiosce - Kakashi x Reader
FanfictionKsiążka idąca zgodnie ze światem anime "Naruto" . Reader uczestniczy często w wydarzeniach dorzucając swoje przysłowiowe trzy grosze . TWÓJ OPIS : Jesteś wychowanką 3 legendarnych Sanninów : Orochimaru , Jirayi oraz Tsunade. Twoi rodzice nie żyją...