Ciekawe czy ktokolwiek to jeszcze czyta 😐😐 Ajm soł sori 😞😞😞
Powoli otwierałam oczy obudzona przez krzyki z oddali . Odczuwałam jakbym była na jakimś wykurwiście wielkim kacu.
Nie czułam nóg , a za to moja głowa niemiłosiernie bolała. Jedyne co pamiętam to ból szyi i krzyk Naruto . Zaraz potem urywa mi się film.
Z trudem podniosłam rękę i dotknęłam miejsca gdzie oberwałam ... w sumie to nie wiem czym. Poczułam tam niewielką chropowatą bliznę. Chciałam wstać z mojego posłania na łodzi , ale nie mogłam za cholerę ruszyć nogami .
Wtem zauważyłam na ziemii leżącą kulę . Podniosłam ją i wsparłam się na niej z nie małym wysiłkiem. Złapałam się odpowiednio i ruszyłam do drzwi.
Otworzyłam je , a przed moimi oczami ukazali się Gai , Yamato i Yamashira zebrani wokół kogoś. Dokuśtykałam trochę bliżej i dostrzegłam , że to ...
KAKASHI?!
- Kakashi co ty tutaj robisz ?- powiedziałam cicho bo na tyle mnie było stać .
Spojrzał na mnie ze zmarszczonymi brwiami ale po chwili w jego oczach można było zobaczyć przerażenie.
- (T.I) ?!Co się stało - zapytał przestraszony.
- Długa historia - westchnął Yamato.
- Zajebiście długa - poparłam go podchodzą trochę bliżej - Wracając , co ty tu robisz?
- Także długa historia - odparł swoim ochrypłym głosem - szkoda marnować czasu - Przybyłem tu trochę przez pomyłkę
- Ale za to dowiedzieliśmy się pewnych ciekawych rzeczy o naszym drogim Gaiu - zakpił Yamashira.
Spojrzałam się pytająco na Yamato.
- Nawet nie próbuj jej mówić ! - krzyknął zdenerwowany Gai
Nachyliwszy się nad moim uchem brązowo-włosy uświadomił mnie o tym podobno ciekawym fakcie .
- Kakashi żeby udowodnić,że jest sobą , a nie iluzją wyjawił największą tajemnicę Gaia - wyszeptał - że ma małego wielkości żołędzia.
Zmarszczyłam brwi przez chwilę nie wiedząc o co chodzi , ale po chwili wytrzeszczyłam oczy pomrugałam kilka razy .
Nosz
Kurwa
Ja
Pierdole
Jedną wolną ręką złapałam się za nasadę nosa.
- To była jedna z tych rzeczy , o której nie chciałam wiedzieć i przeżyłabym bez niej - mruknęłam.
- Yamato ty draniu ! - wrzasnął Maito przybierając coraz bardziej intensywny kolor czerwieni na twarzy.
Prychnęłam pod nosem i dalej opierając się na kuli podeszłam do Kakshiego . Spojrzałam się na niego i gdy chłopcy byli zajęci kłótnią wtuliłam się w Jōnina.
- Masz mi wszystko wytłumaczyć jak wrócisz - powiedział i pocałował mnie w czoło .
- Wiem wiem - odparłam odrywając się od Kakashiego.
Srebrnowłosy odwrócił się na pięcie i ruszył w tylko sobie znanym kierunku.
- (T.I) jak się czujesz ? - zapytał po chwili Yamato .
- Jak na kacu - odpowiedziałam krótko .
Poprawiłam się na kuli i ruszyłam do swej kajuty w celu dalszego leżenia plackiem na posłaniu .
CZYTASZ
Nie ma to jak w wiosce - Kakashi x Reader
Fiksi PenggemarKsiążka idąca zgodnie ze światem anime "Naruto" . Reader uczestniczy często w wydarzeniach dorzucając swoje przysłowiowe trzy grosze . TWÓJ OPIS : Jesteś wychowanką 3 legendarnych Sanninów : Orochimaru , Jirayi oraz Tsunade. Twoi rodzice nie żyją...