15. Nieśmieszny żart

1.7K 85 35
                                    

WAŻNY ROZDZIAŁ!

(Włącz na słowa : W jej oczach zaczęły zbierać się łzy) Przeczytaj notatkę na samym dole.

Kakashi wrócił z misji , ja pomagałam Tsunade w biurze przez co stało się tam bardziej przejżyście.

Aktualnie stoję w kuchni a Kakashi co chwila sterczy mi nad uchem i sprawdza czy wszystko okej i ,że mam go nie zostawiać bo się stęsknił.

Upierdliwy słodziak.

- Kakashi , skończysz wreszcie się tu kręcić? Wkurwiasz mnie - fuknęłam zirytowana.

- Kiedy skończysz ? - zapytał kładąc mi głowę na ramieniu .

- Jak skończę - powiedziałam dotykając Hatake w nos łyżką brudną od sosu.

- Ej ! - prychnął kręcąc nosem

Złożyłam delikatny pocałunek na nim.

- Lepiej? - uśmiechnęłam sie zadziornie .

- O wiele - cmoknął mnie w policzek.

Nagle usłyszałam pukanie do drzwi . Kakashi wybiegł z kuchni jak oparzony by poszukać maski.

On zginie marnie jak ją zgubi .

Wyłączyłam gaz na kuchence i poszłam otworzyć. Jak zawsze i zgodnie z tradycją zastałam wysłannika Hokage .

- Kakashi Hatake jest pilnie wzywany do Pani Tsunade - powiedział jednym tchem .

- Dobrze przekaże - uśmiechnęłam się i zamknęłam drzwi.

- Kto to był? - Kakashi zszedł po schodach już w masce oraz swoim stroju shinobi.

- Wzywają Cię do Hokage - powiedziałam ponuro.

Kakashi podszedł do mnie i przytulił. Widziałam też jakby smutek na jego praktycznie zakrytej twarzy.

-Obiecuje ,że jak wrócę to spędzimy czas tylko we dwoje , nie przyjmę misji jeśli jakąś mi potwierzą  - powiedział i pocałował mnie w czoło.

- Okej - posłałam mu blady uśmiech .

Jōnin wyszedł z mieszkania a ja znowu zostałam sama.

***

Do kończyłam gotowanie , posprzątałam. Dopisywał mi dziś nadzwyczaj dobry humor .

W pewnym momencie ponownie usłyszałam pukanie do drzwi.

Co znowu?!

Lekko podirytowana poszłam otworzyć.

Znowu ten wysłannik.

Nienawidzę typa.

- (T.I) (T.N) jesteś pilnie wzywana do Hokage - powiedział unikając mojego zabójczego wzroku.

- Ta już idę - westchnęłam i posłałam mu fałszywy uśmiech

***

Przed drzwiami spotkałam Naruto i Kakashiego. Całą trójką weszliśmy do biura . Była tam Tsunade , Sakura , Sai oraz ...

Fukasaku?!

- Co tu się dzieje ? - zapytałam zmieszana .

Wszyscy spojrzeli się na mnie i na Naruto smutnym wzrokiem. Zaczęli o czymś rozmawiać ale ja całkiem sie zacięłam. Zaczęłam analizować to co widzę .

Czemu tu jest Fukasaku.

I czemu wszyscy są tacy przybici.

Z moich rozmyślań obudziły nie dopiero słowa :








Nie ma to jak w wiosce - Kakashi x ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz