W nocy nie mogłam zasnąć. Cały czas myślałam czy ten wodospad mógłby mi pomóc .
Obracałam się z boku na bok ale w końcu poddałam się własnej ciekawości.Przebrałam się z piżamy i ruszyłam trochę na oślep do wodospadu .
***
Po jakis 20 minutach dostałam na miejsce . Stałam chwilę przyglądając się hipnotyzującej tafli wody . W końcu zebrałam się w sobie i usiadłam na małej wysepce .
Zamknęłam oczy i czekałam.
- Proszę proszę kogo ja widzę - przede mną pojawiła się jakaś postać .
Gdy wyszła z wody zobaczyłam w niej siebie . Ale pod wpływem techniki.
Miała długie kły do brody, czerwono czarne oczy , długie pazury a jej ciało porastały czerwone żyłki. Pochylona w nienaturalnej pozycji gapiła się na mnie swymi okropnymi ślepiami
- Kim ty dokladnie jesteś? - zapytałam
Uśmiechała się szyderczo podchodząc w moją stronę .
- Ale ty jesteś ciekawska Bestią - powiedziała swoim zniekształconym głosem .
- To ty za wszystkim stoisz? - zapytałam chłodno.
- Ja ? A gdzież tam! - zaśmiała się - jest ktoś inny
- Kto? - warknęłam zniecierpliwiona
- Ty to byś chciała tak odrazu wszystko wiedzieć ! - naśmiewała się
Po chwili woda znowu zaczęła się poruszać a z niej zaczęła się wyłaniać kolejna postać.
- Takeru ... - wyszeptałam bliska płaczu .
Stanął przede mną trzynastolatek z wrednym uśmiechem i czerwono czarnymi oczami . Na jego szyi widać było wielką czerwoną bliznę.
- Witaj siostrzyczko - powiedział z sztucznym uśmiechem wciskając ręce do kieszeni spodni
- Jak? - zapytałam nie wiedząc co zrobić .
- A no tak ! Jesteś rozpuszczoną gówniarą dzięki , której nie żyje więc teraz się mszczę ! - warknął.
- Za co ?! - zapytałam czując łzy w oczach . - W jaki sposób się do tego przyczyniłam
- Urodziłaś się tylko po to żeby oddać Cię Orochimaru! Nikt nigdy Cię nie chciał! - podszedł do mnie z zaciśniętymi pięściami.
To było jak najgorszy sen .
Bezsilna opadłam na kolana i zaczęłam kurwa ryczyczeć.
- Ojciec to wymyślił, matka była raczej przeciwna ale wiesz , jak ktoś cię zastrasza i tobą manipuluje to zrobisz wszystko - uśmiechnął się złośliwie.
- Dlaczego oni ? - podniosłam się z ziemii .
Wyjęłam z pokrowca kunai i stanęłam gotowa do walki . Moja postać zniknęła, został tylko mój brat.
Ze łzami w oczach ruszyłam na przemieniającego się nastolatka. Jego wygląd był identyczny jak ten , gdy ja używam techniki. Starałam się zadać mu jakikolwiek cios ale coś mnie blokowało.
- Jesteś taka głupia - zaśmiał się - Kakashi wybrał sobie zwykłe ścierwo by mieć czym pomiatać , ktoś mu ugotuje, posprząta, jesteś jego służącą...
- Przestań ! - wrzasnęłam
- A kłamię ? - ruszył na mnie i o mały włos nie zadał by mi ciosu w brzuch.
CZYTASZ
Nie ma to jak w wiosce - Kakashi x Reader
FanfictionKsiążka idąca zgodnie ze światem anime "Naruto" . Reader uczestniczy często w wydarzeniach dorzucając swoje przysłowiowe trzy grosze . TWÓJ OPIS : Jesteś wychowanką 3 legendarnych Sanninów : Orochimaru , Jirayi oraz Tsunade. Twoi rodzice nie żyją...