28 . Wątpliwości

1K 68 27
                                    

Powoli otwierałam oczy , gdy nagle poczułam ucisk na żołądku. Wybiegłam jak strzała z pokoju i pognałam do łazienki.

Zamknęłam się na klucz i zawisłam nad toaletą.

Kurwa , a co jeśli jestem w ciąży.

Nie

Nie ma opcji

Nie chcę

Spuściłam wodę i usiadłam na podłodze opierając się o mebel. W pewnym momencie usłyszałam pukanie do drzwi.

- (T.I) wszystko dobrze? Wybiegłaś tak szybko z pokoju. - zapytał Kakashi.

- Tak wszystko dobrze - skłamałam i przepłukałam gardło płynem do ust czując się paskudnie.

Odkluczyłam drzwi i je otworzyłam by zobaczyć zmartwioną twarz Kakashiego.

- Na pewno wszystko dobrze?- spojrzał na mnie podejrzliwie.

- Tak , pewnie dalej odczuwam skutki nadużywania przezemnie techniki podczas wojny - westchnęłam uśmiechając się blado. Złapałam się za głowę i do kuchni by wziąć jakieś leki .- Ostro zabalowałam

- Może idź się przebadaj ? Wojna była już dawno temu - powiedział patrząc się na moje trzęsące sie ręce.

- Chyba tak zrobię - odparłam popijając medykamenty wodą. - Moje ramię jest najlepszym świadkiem moich idiotycznych poczynań. Sama jestem sobie winna .

Spojrzałam na moje ramię . Pełno było na nim tych paskudnych blizn .

- Co jest? - zapytał marszcząc brwi

- Wyglądam okropnie - powiedziałam z kwaśną miną.

- Już Ci mówiłem , że to nie prawda - westchnął patrząc się mi w oczy.

- Mam pełno blizn , na twarzy , na rękach , na całej długości mojego tułowia! Wyglądam chujowo , jak potwór ! - powiedziałam zła - A co z tą ?! - wskazałam na bliznę na moim prawym policzku - Wyglądam. Jak . Potwór!

- (T.I) kochanie... - westchnął srebrnowłosy chcąc położyć mi rękę ramieniu.

- Zostaw mnie ! - warknęłam odtrącając jego dłoń i skierowałam sie do pokoju by się przebrać.

***

Szłam w stronę szpitala mając nadzieję ,że będzie tam Tsunade albo Shizune . Z gulą w gardle zbliżałam się do instytucji by przekonać się co tak naprawdę mi się dzieje. Przekroczyłam próg budynku i spojrzałam w stronę recepcji gdzie stała Piąta wraz z czarnowłosą.

- Dzień dobry Tsunade-sensei - powiedziałam z bladym uśmiechem.

- Dzień dobry (T.I)... co się dzieje? - zapytała patrząc zmartwiona na moją twarz .

- No właśnie przyszłam się tu przebadać - odparłam - mogłabyś ty to zrobić?

- No dobrze chodź - powiedziała kładąc mi rękę na plecach i ruszyłyśmy w stronę gabinetu.- Co się konkretnie dzieje?

- No ogólnie jest mi słabo , rano zwymiotowiałam chyba wszystkie wnętrzności , wszystko mnie wkurwia ,poprostu chujowo się czuje - powiedziałam wychodząc do gabinetu lekarskiego. - Pewnie jakaś grypa lub coś

- Dobra , siadaj i zdejmij koszulkę- powiedziała z podejrzanym uśmiechem .

Popatrzyłam na nią przymróżonymi oczami próbując wyczytać intencje jej dziwnego uśmiechu i wykonałam polecenie . Blondynka obadała mnie stetoskopem ,zmierzyła temperaturę i odwaliła te inne lekarskie czary mary.

Nie ma to jak w wiosce - Kakashi x ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz