Kayoko 17 lat.
Gdy tylko przekroczyłam próg domu usłyszałam brzdek upadajacej na podłogę metalowej miski. Zaciekawiona ruszyłam w stronę kuchni. Zastalam w niej mamę i tatę urodzonych mąką z zaciętymi minami .
- Co tu się dzieje ? - zapytałam rozglądając się po pomieszczeniu
- To ona zaczęła ! - tata wskazał palcem na mamę.
- Noo sranie ! - wrzasnęła oburzona mama - ty pierwszy zacząłes !
- Cisza ! - krzyknęłam - idzcie się ogarnąć dzieciaki ja tu posprzatam .
- Chodz (T.I) idziemy się umyć - tata zlapal mame za rękę ciągnąc ją w stronę łazienki na piętrze.
Założyłam słuchawki na uszy dla bezpieczeństwa własnej psychiki i zaczęłam sprzątać. W pewnym monencie poczułam wibracje mojego telefonu. Włączyłam go by odczytać wiadomość.
Borówka :3 : Kay jest drama.
Ja : Co ZNOWU.
Borówka :3 : Mirai pokłóciła się z Tenjinem ZNOWU.
Ja : Jpdl, i co mam zrobić?
Borówka :3 : Rusz się tu do mnie? Mirai siedzi i wypłakuje oczy w chusteczki i wyjada lodówkę.
Ja : Już pędzę na ratunek!
Schowałam telefon z powrotem do spodni i ruszyłam w stronę drzwi.
***
Zapukałam do drzwi stojąc na posesji Uzumakich. Po chwili drewniana płyta uchyliła się.
- Kayoko słońce, ty pewnie do Boruto ? - uśmiechnęła się ciocia Hinata.
- Zgadłaś - wyszczerzyłam się wchodząc do środka.
Ściągnęłam buty i weszłam po schodach na górę.
- O hej Kay - uśmiechnęła się Hima .
- No siema - przywitałam się z dziewczyną i ruszyłam w stronę pokoju chłopaka.
Zapukałam delikatnie, a po usłyszeniu słowa "proszę" weszłam do środka.
To co tam zastałam było prawdziwym obrazem nędzy i rozpaczy. Zapłakana Mirai z pudełkiem lodów na kolanach siedząca po turecku pośród zasmarkanych husteczek.- O mój Boże - westchnęłam i usiadłam obok przyjaciółki.
On tu jest.
Siedzi na obrotowym krześle i wypala Ci dziurę w plecach.
Niech mu lepiej oczy wypali.
- On ze mną zerwał - zawyła czarnowłosa.
- Czwarty raz w tym miesiacu - Boruto uniósł brew.
- Ale teraz to już na serio! - wydmuchała nos w chusteczkę i rzuciła ją obok siebie.
- Na serio 2 raz w tym miesiącu - westchnął Reiji.
- Zamknij sie dupku - warknęłam na co on tylko się zaśmiał.
- Jak ty to robisz? - dziewczyna zwróciła się w moją stronę - Jesteś w szczęśliwym związku tak długo.
Usłyszałam prychnięcie za swoimi plecami.
- A tobie szmaciarzu co się nie podoba? - odwróciłam się w jego stronę.
- Przecież nic nie mówię - wzruszył ramionami
Pokręciłam zrezygnowana głową i przytuliłam do siebie dziewczynę.
CZYTASZ
Nie ma to jak w wiosce - Kakashi x Reader
FanfictionKsiążka idąca zgodnie ze światem anime "Naruto" . Reader uczestniczy często w wydarzeniach dorzucając swoje przysłowiowe trzy grosze . TWÓJ OPIS : Jesteś wychowanką 3 legendarnych Sanninów : Orochimaru , Jirayi oraz Tsunade. Twoi rodzice nie żyją...