8. "Randka" i zmiany wizerunku

2.5K 104 74
                                    

Przepraszam za tą przerwę ale nie miałam dostępu do internetu z powodu wyjazdu. Teraz postaram się je wyrzucać co 3-4 dni

Kakashi P.O.V

Klęczałem obok niej gdy ona dalej płakała ściskając skrawek materiału w dłoniach .

- (T.I) idź się położyć ,a ja to ogarnę - spojrzałem na (K.W)włosą.

Pokiwała powoli głową i wstała z ziemii. Odwołała swoją technikę dzięki czemu z podłogi zniknęły wszystkie odłamki kryształów.

Tyle dobrze .

(T.N) poszła na górę a ja zostałem z tym pobojowiskiem .

***

Padłem zmęczony na kanapę . Sprzątanie zajęło mi chyba 3 godziny. W pewnym momencie usłyszałem delikatne kroki na schodach.

Na dół zeszła (T.I) .

Stąpała delikatnie rozglądając się dookoła. Gdy spotkała się z moim wzrokiem od razu posmutniała .

- Kakashi ja-ja przepraszam - powiedziała ponuro .

- Spokojnie, wybaczam Ci - wstałem z kanapy i podszedłem do kunoichi .

- Zniszczyłam całe mieszkanie i zepsułam twoją misję - mówiła ze skruchą.

- Proszę przestań - zamknąłem ją w szczelnym uścisku - Nic się nie stało.

- Naprawdę , naprawdę Cię przepraszam - odwzajemniła uścisk.

- Przestań już! - odsunąłem od siebie dziewczynę - ubieraj się, Idziemy się przejść

- D-dobrze, niech będzie  - westchnęła.

***

Wyszliśmy z mieszkania .
Chciałem jej pokazać miejsca , których się bawiliśmy jako dzieci. Pierwszym miejscem jest mały strumień gdzie się poznaliśmy .

- Pamiętasz ?- powiedziałem do (T.I)

- Pewnie ,że tak ! Tutaj się poznaliśmy bo myślałeś ,że jestem intruzem - zaśmiała się. - Paroletnia dziewczynka wielkim zagrożeniem dla wioski.

- Nie śmiej się! - stuknąłem ją w ramię- Byłem dzieckiem !

- Ale i tak byłeś odemnie starszy - uniosła jedną brew.

***

W kolejnym miejscu poznałem (T.I) z Rin i Obito. Byliśmy dość zgraną paczką.

- Pamiętasz to drzewo? - zapytałem opierając się o pień .

(T.N) podeszła do drzewa i przejechała dłonią po korze .

Wyryte tam było:

K + O + R + (T.I) = ❤

- Tyle wspomnień - powiedziała melancholijnym tonem. - Czuje jakby to było wczoraj.

- Racja - przyznałem - Chodź zabieram Cię w ostatnie miejsce .

- Już jestem ciekawa - uśmiechnęła się szczerze .

***

Ostatnie miejsce jest dla mnie naprawdę ważne . Często tam przychodziłem gdy (T.I) poszła na misje .

Była to polana z kilkoma drzewami i dwoma pniami całkiem obranymi z kory , które służyły jako worki treningowe .

- O mój Boże Kakashi - powiedziała cicho

Nie ma to jak w wiosce - Kakashi x ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz