14. Dziewczyna na posyłki

1.8K 81 24
                                    

(Duży spojler, czytasz na własną odpowiedzialność!)

Kolejny piepszony poranek. Budzę się niechętnie i przecieram oczy. Patrzę w bok.

Kakashiego nie ma , znowu jestem sama.

Wstaję leniwie biorę moje rzeczy i idę się ubrać.

Wchodzę do łazienki , rozbieram się i wskakuje pod prysznic . Jak to na branie prysznica przystało złapały mnie głębokie refleksje.

Tyle się wydarzyło odkąd jestem w wiosce .

Wróciłam niecałe 4 miesiące temu.

W tym czasie z Kakshim zostaliśmy parą , miałam moje urodziny i skończyłam 28 lat , poznałam tyłu nowych i wspaniałych ludzi.

Skończyłam rozmyślać i wyszłam z kabiny . Owinęłam moje mokre ciało ręcznikiem i podeszłam do lustra . Spojrzałam na swoje odbicie.

Jesteś beznadziejna.

O nie nie nie znowu te głosy .

Brzydka  głupia ,zbędna .

Przestań.

Jak Kakashi może kochać kogoś takiego jak ty?

- PRZESTAŃ ! - krzyknęłam i z całej siły uderzyłam w lustro.

Udłamki wbiły się w moją rękę i w policzek.

Dobrze wiesz ,że mam rację.

- Przestań do kurwy ! - uderzyłam jeszcze parę razy w lustro .

A co jeśli to prawda?

Jestem zbędna.

Jedyne co potrafię to niszczyć , wszystko zjebać.

Z moich oczu zaczęły lecieć łzy . Szybko je starłam wyjęłam apteczkę , obwiazązałam sobie ręce bandażami i opatrzylam policzek.
Ubrałam się i pobiegłam po miotłę.

***

Gdy posprzątałam to pobojowisko poszłam do kuchni zrobić sobie śniadanie.

Usiadłam w kuchni z moimi jajkami oraz tostami i zaczęłam czytać książkę.

W pewnym momencie usłyszałam pukanie do drzwi.

Zawsze przychodzą kiedy jem.

Nosz kurwa !

Otworzyłam drzwi i zobaczyłam w nich Shikamaru.

- Dzień dobry Shikamaru - uśmiechnąłam się do chlopaka.

- Dzień dobry (T.I) Hokage Cię wzywa - powiedział znudzonym głosem.

- Czemu nie wysłała wysłannika z tą wiadomością? - zmarszczyłam brwi.

Nara wzruszył ramionami i poszedł. Zamknęłam mieszkanie i ruszyłam do Tsunade .

***

Drzwi były otwarte więc od razu weszłam.

- Tsunade -sensei wzywałaś mnie ? - powiedziałam wchodząc do biura.

- Tak (T.I) potrzebuje twojej pomocy - powiedziała.

- W ? - zapytałam podchodząc do jej biurka

- W tym - wskazała na papiery.

- Gdzie masz Sakurę? - zapytałam krzyżują ręce pod piersiami.

Nie ma to jak w wiosce - Kakashi x ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz