яєαк¢נє втѕ

REAKCJA BTS GDY...

Reakcja bts gdy zapraszają cie na randkę..

Suga.
Zmęczona dzisiejszym dniem marzyłaś tylko o jednym, aby znaleźć się w łóżku i oddać się Krainie Morfeusza. Gdy weszłaś pod kołdrę zadzwonił telefon, nie zwracając uwagi na numer odebrałaś i przyłożyłaś słuchawkę do ucha.
- Eyy kochanie. - Powiedział od razu znajomy ci głos gdy odebrałaś połączenie.
- Tak, słucham. - Uśmiechnęłaś się pod wpływem komplementu.
- Może dałabyś się gdzieś jutro wyciągnąć? Na przykład na kolacje przy świecach?
- Czy ja dobrze słyszę? Chcesz mnie zabrać na randkę? - Zapytałaś z bananem na twarzy.
- Tak, dobrze usłyszałaś - Rzekł cicho się śmiejąc do słuchawki.
- Jestem za! Czyli jutro?
-  Aaa pasuje Ci jutro?
- Oczywiście że tak!
- To jesteśmy umówieni skarbie.
- Nawet nie wiesz jak się cieszę - Odpowiedziałaś podekscytowana.
- Wiem, a teraz idź już bo pewnie zmęczona jesteś. Dobranoc.
- Dobranoc. - Powiedziałaś klikając w czerwoną słuchawkę, odstawiłaś telefon na szafkę nocą i zasnęłaś przytulając materiał.

Rap Monster.
- Ey Toster! Oddawaj mi moje żelki! - Krzyknęłaś podskakując aby zdobyć swoją własność.
- Ale ty malutka jesteś wiesz? - Zaśmiał się gdy po raz kolejny próbowałaś odebrać swoją rzecz.
- Nie denerwuj mnie tylko oddaj mi moje jedzenie! - Krzyknęłaś tupiąc nogą. - A więc tak chcemy się bawić, wyjdź. - Powiedziałaś stanowczo.
- Przecież to tylko żelki - Odpowiedział wzdychając.
- Ale moje!
- W ramach przeprosin za to że zabrałem ci żelki, dałabyś się zaprosić na randkę?
- Randkę? - Powiedziałaś sama do siebie - Randkę? TAK, TAK CHCE! - Wydarłaś się z szczęścia przytulając mężczyznę.
- No i zajebiście.

Jungkook.
- No dawaj Kooki nie bądź cipa - Powiedział sam do siebie będąc przed twoimi drzwiami od pokoju.
- Mogę wejść? - Zapukał I po chwili uchylił drzwi.
- Po co się pytasz jak i tak znasz odpowiedź? - Zapytałaś. - Jakiś spięty jesteś. - Dodałaś podnosząc jedną brew  analizując ciało chłopaka.
- Wcale że nie  - Rzekł nerwowo drapiąc się po karku.
- To siadaj. - Poklepałaś miejsce obok ciebie dając znak aby chłopak mógł się do siąść.
- Dobra jeszcze raz nie bądź cipa - Powiedział cicho, ale nie na tyle żebyś mogła go nie usłyszeć. Gdy do twoich uszu na brzmiał ostatni dźwięk wydany z ust chłopaka zaśmiałaś się i po chwili powiedziałaś.
- Kookiś o czym ty mówisz? - Powiedziałaś nadal się śmiejąc.
-BOTENCHCIALABYSZEMNAISCNARANKEPROSZE - Powiedział tak szybko że go nie zrozumiałaś, dałaś znak chłopakowi aby powtórzył.
- Chciałabyś pójść z mną na randkę?
- Tak, aż takie trudne to było? - Zacmokałaś.
- Nawet nie wiesz jak bardzo. - Rzekł przyciągając cię do siebie. - Super że się zgodziłaś na pewno nie pożałujesz.

J-Hope.
- y/n, y/n, y/n! - Wykrzyczał gdy tylko wszedł do twojego mieszkania, jednak nie usłyszał cię i postanowił poszukać.
Zatem poszedł do salonu mając nadzieję że będziesz się tam znajdować przeglądając różne kanały telewizyjne, jednak gdy tylko wszedł od razu wyszedł szybko badając pomieszczenie w którym cię nie było. Następnie wziął się za twój pokój gdzie zobaczył cię jak śpisz na łóżku. Podszedł powoli tak aby cię nie obudzić i pocałował czule w usta, niczego nie świadoma oddałaś pocałunek myśląc że robisz to przez sen. Gdy otwarłaś oczy ujrzałaś chłopaka który przyglądał ci się z miłością i troską, uśmiechnęłaś się do niego co on odwzajemnił.
- Kochanie mam do ciebie propozycje nie do odrzucenia.
- Jaką? - Zapytałaś przecierając twarz dłońmi.
- Ty i ja, jutro sami przy stoliku i z czerwonym winem. - Powiedział.
- Randka? - Zapytałaś.
- Tak dokładnie, więc jak? - Rzekł uśmiechając się szeroko.
- Oczywiście że się zgadzam! - Krzyknęłaś, a twoje oczy zabłysnęły z radości.

Jimin.
- Kochaniee. - Przeciągnął słowo zauważając cię w kuchni.
- Tak? - Opowiedziałaś i odwróciłaś się w stronę chłopaka.
- Bo wiesz, bardzo cię kocham i..
- Jimin nie. Nie będzie żadnego seksu. - Powiedziałaś stanowczo patrząc chłopakowi w oczy.
- Czemu ty od razu myślisz że chce cie wyruchać? Boże Kobieto nawet nie dasz mi dokończyć.
- A to przepraszam. Kontynuuj. - Rzekłaś opierając się ręką o blat.
- Jutro chciałbym cię zabrać na niezapomnianą randkę... Chciałabyś?
- Oczywiście że NIE. - Powiedziałaś twardo, nie wytrzymując z miny chłopaka roześmiałaś się w najlepsze.
- Oh kochanie żartuję przecież, tak chciałabym I nawet nie wiesz jak bardzo. - Cmoknęłaś chłopaka w czoło i poszłaś do kuchni.

Tae.
- Mam pomysł Taeś! - Powiedziałaś wtapiając się w wzrok chłopaka.
- Pobawmy się twoimi pluszakami będzie zabawnie.
- W sumie masz rację czemu na to wcześniej się wpadłem? - Powiedział łapiąc się za głowę, a po chwili przyszedł z pełnymi rękoma pluszaków.
- Ja biorę Pana Lwa, a ty weź hmm o wiem weź tego beżowego Miśka. - Rzekł podając ci swoją maskotkę.

- Misiu, misiu! - Powtarzał słodkim głosem Taehyung.
- Tak Lwie? - Zapytałaś się kierując maskotkę w stronę jego pluszaka.
- Mam bardzo ważne pytanie! - Odpowiedział.
- Jakie?
- Czy ty tylko mój misiu chciałabyś pójść z mną na randkę?
- Tak z miłą chęcią się z tobą wybiorę.
Chłopak odstawił jego maskotki a ty spojrzałaś na niego pytającym wzrokiem.
- To fajnie że się zgodziłaś - Powiedział a po chwili wpił się w twoje usta. - Będę za godzinę muszę jechać do wytwórni, nie zdemoluj mi domu kochanie. - Wyszedł zostawiając cię w szoku.

Jin.
- Palalalala, lalalalaala - Śpiewał pod nosem gdy zaczął przygotowywać kluski. - Jutro zabiorę y/n na randkę I będzie fajnie - dodał kołysząc się w swój rytm.
- Mmmm a co tak ładnie pachnie? - Powiedziałaś przytulając się do pleców chłopaka.
- Matko Boska Jiminowska nie strasz mnie tak więcej! - Krzyknął podskakując lekko w górę na twój dotyk.
- Przepraszam - Zaśmiałaś się przejeżdżając palcem po jego torsie.
- Dobra, dobra a teraz słuchaj uważnie. - Powiedział a ty przytaknęłaś słuchając się w jego każdego wypowiedziane słowo.
- Jutro zabieram cię do restauracji, tak właśnie jutro mamy randkę i chce żeby to była twoja i jak i moja najlepsza randka w życiu jasne? - Zapytał łapiąc cię za biodra.
- Jasne jak słońce. - Powiedziałaś i cmoknęłaś mężczyznę w nosek.