REAKCJA BTS GDY...

4.8K 103 8
                                    

Reakcja bts gdy się tniesz...
Wszystko cię przerastało, nie układało ci się dobrze z chłopakiem...nie wspominając o uderzeniu. Kiedy weszłaś do domu udałaś się prosto do łazienki, uprzednio sprawdzając czy chłopaka nie ma.
Zamknęłaś drzwi, jednak zapomniałaś ich zakluczyć. Podeszłaś do apteczki i  wyciągnęłaś z niej ostre narzędzie.

V.
Chłopak chciał cię przeprosić za swoje zachowanie i w sposób jaki cię ranił. Pojechał po twoje ulubione kwiaty i danie które zawsze jadłaś w restauracji będąc w pobliżu. Uśmiechnął się kiedy wszedł do domu widząc twoje buty a zaraz po tym torebkę obok nich. Poszedł do salonu z myślą że będziesz tam siedziała jednak na marne, pomyślał więc że możesz być w sypialni.
Zaczął coraz bardziej czuć niepokój gdy usłyszał cichy szloch dobiegający z łazienki.
*
Zrobiłaś kolejną kreskę.
- Debilka, gruba, brzydka. - Wymieniałaś robiąc kolejne kreski z których sączyła się krew.
Nagle drzwi się otworzyły a w nich stanął chłopak z różami i jedzeniem, rzucił je szybko na ziemię i podbiegł do ciebie.
- D-dlaczego? - Zapytał płaczliwie.
- J-ja już sobie nie daje rady Tae. - Rzekłaś cicho odwracając wzrok. Chłopak wziął żyletkę i wyrzucił do kosza.
- Przepraszam że nie byłem z tobą jak mnie potrzebowałaś, przepraszam za to że cię uderzyłem, przepraszam za wszystko, wybacz mi.. - Jego łzy skapywały na podłogę, przytuliłaś się lekko do chłopaka.
- Wybaczam ci, kocham cię. - Załkałaś.
- Nie rób tego więcej dobrze? - Zapytał ocierając twoje słone łzy.
- Obiecuję.

Jimin.
Usiadłaś na kafelkach i oparłaś się o ścianę, do swojej dłoni wzięłaś żyletkę.
Syknęłaś z bólu po pierwszej kresce jak i zaraz po drugiej. Zaczęłaś płakać i bić się z myślami jaka to słaba jesteś. Jednak byłaś przekonana że to najlepszy sposób jaki mogłaś wymyśleć.
Niespodziewanie u progu zawitał Jimin, jego oczy się zaszkliły. Jak najszybciej do ciebie podbiegł, wyrzucił żyletkę i wtulił się w ciebie jak maskotke.
- Nie możesz tak robić! - Krzyknął płaczliwie.
- Przepraszam. - Tylko tyle byłaś w stanie z siebie wydusić.

Jungkook.
Dobrze wiedział że pomiędzy wami się nie za dobrze układa, dlatego chciał aby było tak jak dawniej. Wpadł na pomysł abyście razem spędzili dzień w wesołym miasteczku. Kiedy wrócił do domu, poszedł do ubikacji żeby umyć ręce.
Kiedy zobaczył ciebie nie mógł uwierzyć w to co widzi, jak najszybciej do ciebie podszedł i wyrzucił żyletke za siebie.
- Dlaczego to zrobiłaś?! Chciałaś mnie zostawić? Nie możesz rozumiesz?! - Wypłakał w twoje ramię.
- Ja już po prostu nie mam siły.. Mam już dość. - Łkałaś ściskając za materiał koszuli chłopaka.
- Będę przy tobie, obiecuję. Wszystko naprawię.

J-Hope.
Wracał zmęczony po treningu jedynie o czym marzył tylko to aby się do ciebie przytulić i zasnąć w twoich objęciach. Fakt nie układało się pomiędzy wami, ale pragnął żeby było tak jak wcześniej. Chciał widzieć cię uśmiechniętą a nie płacząc w kącie.

Z lekkim uśmiechem wszedł do domu, odstawił rzeczy i pognał do waszej sypialni, do jego uszu doszedł twój płacz. Nie pewnie otworzył drzwi, zamurowało go totalnie a jego oczy się zaszkliły.
Podbiegł do ciebie jak najszybciej i otulił swoim ciałem.
- Nie powinnaś tego robić. - Załamał mu się głos, po chwili zaczął szlochać. Wasze płakanie odbijało się w 4 ścianach, żadne z was już nic nie powiedziało.

Suga.
Właśnie przyjechał z zakupów, chciał zrobić kolacje i przeprosić cię za wszystko. Jednak nie miał pojęcia co się zaraz wydarzy..
Wszedł do łazienki z zamiarem poprawienia sobie włosów, szybko zrezygnował z tej opcji kiedy zobaczył twoje zakrawione nadgarstki. Nie wierzył własnym oczom, nawet nie pomyślał że mogłabyś na coś takiego wpaść.
Wziął ostre narzędzie z twojej dłoni i wrzucił za siebie, przytulił cię nie zwracając uwagi na twoją krew która mogła przedostać się na materiał.
- Przepraszam za wszystko Yoonie.. - Rzekłaś osłabiona.
- Nie przepraszaj, to wszystko moja wina. To ja powinien cię przeprosić za wszystko nie ty. Jestem dupkiem jak mogłem do takiego czegoś doprowadzić? - Zapytał zalany łzami.
- Po prostu zrób tak żeby było jak dawniej.
- Obiecuję. - Oznajmił.

Jin.
Tęsknił za tobą, nie byłaś tą samą osobą którą po raz pierwszy spotkał. Chciał cię całować na powitanie, nosić kakało i przekąski aby obejrzeć wspólnie dramy.
Nie chciał tylko krótkiego 'hej' i kontaktu wzrokowego który ledwie trwał 3 sekundy.
Od razu jak przyjechał do domu chciał z tobą na poważnie porozmawiać, poszedł do salonu z myślą że tam będziesz siedziała. Jednak na marne.
Sprawdził wszystkie pomieszczenie oprócz łazienki, ostatecznie się tam udał i z hukiem otworzył drzwi. Przeraził się na widok przed sobą, nie chciał żebyś się kiedykolwiek zaczęła ciąć.. Ciąć przez niego.
- Nie! - Krzyknął zapłakany, na co żyletka z twojej ręki wypadła. Podszedł do ciebie i przytulił do siebie, zaczęłaś płakać jak małe dziecko które nie dostało swojego upragnionego lizaka.
- Obiecuj mi jedno.. Już nigdy tego nie zrobisz jasne? - Zapytał.
- O-obiecuję.. Jinie.. ja przepraszam.
- Ty nic złego nie zrobiłaś, to ja zawiniłem.. Będzie tak jak dawniej zobaczysz.

Namjoon.
Dzisiaj miał być ten dzień w którym Namjoon daje ci pierścionek na 100 dni. Miał przygotować świetną kolacje i miłą atmosferę. Jeszcze nie wiedział że ta miła przerodzi się w zło..
Kiedy wszedł do domu od razu poleciał do sypialni po swoje eleganckie ubrania. Zatrzymał się szybko kiedy drzwi z łazienki lekko się odchyliły a w pomieszczeniu odbijał się płacz.
Zmartwiony chłopak wszedł do łazienki i zobaczył ciebie, od razu wziął twój przyrząd i wyrzucił do kosza.
Zacisnął pięści na twojej koszulce i schował swoją głowę w zagłębieniu twojej szyi a następnie zatopił się łzami.
Uniosłaś swoją rękę i pogładziłaś włosy chłopaka, obydwojga z was nie było w stanie się odezwać.

Chyba jest ok💫
Zrobię małą reklamę...
Otóż zapraszam na moją książkę.

💫💫

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

💫💫

яєαк¢נє втѕOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz