яєαк¢נє втѕ

REAKCJA BTS GDY...

Reakcja bts gdy jesteś chora..

Jin.
- Mówiłem ubieraj się ciepło, to nie.
- Dobra skończ gadać i daj mi te leki.
- 'Ah przecież nie będę chora' - Powiedział przytaczając twoje słowa.
- Cholera Jin! Skończ pierdolić.
- Dobra, dobra - Rzekł podawając ci leki.

Suga.
- Oh kochanie. - Westchnął.
- Tak, tak wiem mogłam się cieplej ubrać, nie musisz mi tego wypominać.
- Słodko wyglądasz jak się złościsz. - Powiedział łapiąc twoje rozpalone poliki. - Trzymaj. - Dodał odrywając swe dłonie od policzków aby sięgnąć po leki.
- Jedna tabletka na razie ci wystarczy, ja idę do sklepu po jakieś dobre papu a ty poczekaj dobrze?
- Oczywiście.

Jungkook.
- Przynajmniej będziesz teraz kicaj wokół mnie - Powiedziałaś śmiejąc się lekko pod nosem.
- No co się patrzysz? W końcu jesteś królikiem prawda?
- Taa.
- To kicaj mi po leki. - Zaśmiałaś się przez wzrok chłopaka.

J-Hope.
- Hobi! - Krzyknęłaś pół słyszalnym głosem przez chrypkę.
- Tak?
- Pogalopuj mi do apteki plosee - Powiedziałaś pociągając nosem.
- A co ja koń?
- No.. Przecież ten gif o wszystkim świadczy. - Rzekłaś pokazując wyświetlacz chłopakowi.
- Tym razem wygrałaś. Za 20 minut będę.

Rap Monster.
- Oh kruszynko a mogłaś ubrać tą kurtkę. - Oznajmił głaszcząc cię po głowie.
- Wiem, mógłbyś pójść mi po leki?
- Ja jestem twoim lekiem na wszystko. - Zaśmiał się i poszedł po lekarstwa.

- Trzymaj, syropek dobrze zrobi.
- Dziękuję oppa! - Odpowiedziałaś słodko wywołując u chłopaka uśmiech.
Jimin.
- Idź mi po tabletki ok? - Zwróciłaś się do chłopaka który siedział wzrokiem w telefonie.
- Zaraz pójdę
- Miałeś iść 15 minut temu.. Jimin ale już!
- Już idę.
---
- W końcu! Ja tu umieram!
- Kolejka była nie złość się kochanie, trzymaj - Rzekł podając ci woreczek z lekarstwami.
- Dziękuję Chim Chim.

V.
- Zrobię Ci herbatki albo gorącą czekoladę, nie..albo kompocik hmmm.
- Kochanie.. - Odezwałaś się.
- Czekaj myślę.
- Wystarczy że mi tabletki kupisz albo jakiś syrop noo..
- Zaraz wrócę!
--
- Ja chciałam tylko lekarstwa! - Powiedziałaś przerażona na stos kocyków.
- Tabletki też mam, spokojnie. - Zaśmiał się ukazując uśmiech na twarzy.