4. Arti

610 57 16
                                    

*Eleven*

-Witaj E L E V E N - usłyszałem nagle niski, donośny głos, dochodzący z niewiadomokąd. Podskoczyłem, gdy ten zabrzmiał. Chyba właśnie się zesrałem.

-KIM JESTEŚ DO KURWY?! - wrzasnąłem, rozglądając się we wszystkie możliwe strony. Nie znalazłem jednak nigdzie jakiejkolwiek żywej duszy.

-Właśnie zalogowałeś się do systemu K R O N I K I. Witaj, jestem Arti i będę twoim cybernetycznym przewodnikiem.

-Arti? - odetchnąłem z ulgą. Doskonale pamiętałem, jaki głos pod nią podłożyłem na początku, ale nie spodziewałem się czegoś takiego usłyszeć na żywo. Ciekawy zbieg okoliczności swoją drogą, a może coś więcej? Anyway, cieszę się, że postacie jednak będą mówić normalnie i nie będę musiał się martwić o to, że nagle jakieś okienko dialogowe wydupi mi znienacka na ryj, przyprawiając mnie o zawał.

-Nie musisz mówić tego, co dokładnie było przypisane do twojej postaci, ale staraj się zachować fabułę, by później nie było zbędnych problemów - zabrzmiało w mojej kieszeni. Tym razem chyba mówiła to już Yasu.

-Zostałam zaprojektowana, aby pomagać nowoprzybyłym graczom zrozumieć początki. Jeden z pierwszych wyborów, które czekają nowych graczy, tyczy się klas postaci. W grze znajduje się obecnie pięć możliwych klas postaci, różniących się statystykami i zdolnościami specjalnymi. Są to: WOJOWNIK, MAG, PIROMAN, SZAMAN i ZŁODZIEJ. Aby kontynuować, proszę udaj się w prawo, tak jak prowadzą cię pochodnie.

Wzruszyłem ramionami i udałem się we wskazanym kierunku. Tym razem nie chciało mi się jakoś jej sprzeciwiać. Może to po części dlatego, że zrobiłem wszystko, na co miałem ochotę, zanim otworzyła gębę.

Paręnaście kroków ode mnie, znajdowało się pięć kolorowych, obracających się wokół własnej osi diamentów. Każdy z nich symbolizował jedną z wcześniej wspomnionych klas. Myślę, że nie ma tu się co zastanawiać. Nie miałem ochoty ryzykować, próbując iść inną ścieżką, niż dotychczas szedłem.

Dotknąłem pomarańczowego kryształu, wybierając dobrze nam już znaną klasę ZŁODZIEJ, zanim Arti zdążyła cokolwiek powiedzieć na jej temat.

Patrzcie i uczcie się od mistrza. Przyszłego mistrza. Tak właśnie omija się w profesjonalny sposób dialogi w grach.

-Świetnie Elevenie. Klasa ZŁODZIEJ idealnie do ciebie pasuje.

Na te słowa parsknąłem śmiechem. Jak to brzmi... Ten tekst chyba nigdy nie przestanie mnie bawić.

-Aby kontynuować szkolenie, udaj się proszę na prawo.

-Ja na studia się nie wybieram - powtórzyłem moją kwestię z gry z szerokim uśmiechem na ustach, po czym udałem się w odpowiednim kierunku.

-Aby rozpocząć szkolenie bojowe, stań w wyznaczonym polu na środku pomieszczenia.

Bez wahania stanąłem w wyznaczonym miejscu i pomijając kolejne minuty paplania Arti, wszedłem z robotem w sferę walki.

Aż do tego momentu myślałem, że sfera walki będzie wyglądać tak jak w prawdziwym życiu. W sensie w moim wymiarze. I nie mam tu na myśli nawalania się na ringu, lecz zwykłą bijatykę, podobną do tej szkolnej, tylko może z użyciem odrobiny magii oraz dziwnych istot jako pomocników.

Teraz jednak stałem sobie twarzą w twarz z dosyć... Ciekawie zbudowanym czymś. Wokół mnie nie było kompletnie nic. Niby wyglądało to tak, jakbym mógł sobie co najmniej wskoczyć w błękit, uciekając stąd gdzieś daleko, ale nie mogłem się ruszyć. Moje stopy wprost przywarły do podłoża, tworząc z nim praktycznie jedność. Cholera, lubiłem te skarpetki... No nic, może jak go pokonam, to odzyskam władzę w nogach.

To nie tylko zwykła gra | Eleven x Dark Eleven (JUST ELEVEN 2)[ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz