10. Wspomnienia

547 51 86
                                    

-Wait, jak to wyszedł z gry?! - spytała zaskoczona czerwonowłosa.

-Właściwie, to sam od pewnego czasu nad tym myślę. Być może kryje się za tym coś głębszego, ale to w tej chwili mało istotne.

Yasu w dalszym ciągu lekko nie kontaktowała, przez to, co opowiedział jej Erkaes.

-Mówisz, że był w związku z moim Dark Elevenem?! - wrzasnęła wkurwiona. Jej twarz przybrała kolor włosów.

-Yasu! - próbował uspokoić ją kciukowaty - Przecież wiesz, jak jest mu ciężko.

Dziewczyna prychnęła ze złością, zdmuchując włosy z czoła.

-Przecież od początku było ustalone, że on jest mój!

-Ale wiesz, że to nie takie proste! Każdy ma wolną wolę i może zrobić co chce. Przecież nie zaprogramowałem go tak, żeby był w tobie zakochany.

-Ale mogłeś to zrobić!

-Właśnie w tym problem, że nie! Fuck... Nie mogę tego powiedzieć przy Mateuszu...

-Ale on i tak nie słucha! No spójrz na niego. Gapi się tylko w ścianę. Jest taki nieobecny... Co się z nim stało?

-Cały czas próbuję ci to wyjaśnić! Urght! Yasu, możesz chociaż raz w życiu mnie posłuchać? On tęskni za Darkiem! Dlaczego myślisz tylko o sobie? On jest teraz taki bezsilny. Liczyłem na twoją pomoc!

Czerwonowłosa skrzyżowała ręce na piersiach.

-W czym niby? Może mam go wysłać do gry, żeby sobie Mateuszek spotkał swojego ukochanego?

-Przestań!

-Chyba śnisz! Dark powinien być mój!

-Uspokój się, proszę! - chłopak podszedł do czewonowłosej, łapiąc ją za ręce, którymi nieustannie wymachiwała - Rozumiem, że możesz być trochę zła...

-Trochę? TROCHĘ?! - teraz Erkaś został brutalnie przygwożdżony do ściany. Gdyby miała przy sobie nóż, zostałby w tym momencie wbity w jej ofiarę.

-Przestań mi w końcu przerywać! - złapał ją za nadgarstki, obracając się gwałtownie, przez co teraz to ona zaliczyła bliskie spotkanie ze ścianą.

W oczach Erkaesa dało dostrzec się wściekłość i zniecierpliwienie. U Yasu natomiast królował teraz strach.

-Elek to nasz przyjaciel. Osoba, którą kochał najbardziej na świecie, kilka dni temu umarła. Czy możesz zachować się chociaż odrobinę adekwatnie do zaistniałej sytuacji?! - wysyczał przez zaciśnięte zęby.

-Kurwa przepraszam... Mateusz... Nie spojrzałam na to z tej strony - dziewczyna odepchnęła na bok kciukowatego.

Nareszcie coś zrozumiała. Nareszcie ogarnęła, jak było mi w tej chwili ciężko. Nareszcie przestała myśleć tylko i wyłącznie o sobie.

Podeszła do mnie, po czym objęła czule. Nadal siedziałem w bezruchu, zapatrzony gdzieś w przestrzeń. Świat się dla mnie skończył i nic nie mogłem na to poradzić...

***

Ziewnąłem, wyciągając się na łóżku. Leniwie przetarłem oczy, po czym je otworzyłem.

To nie tylko zwykła gra | Eleven x Dark Eleven (JUST ELEVEN 2)[ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz