==Wstęp==

701 30 66
                                    

Uwaga ! Na rzecz tego ff zmieniłam wydarzenia a co za tym idzie - również rzeczy, jakie działy się w Eldaryi i to, jak przybywano do KG. Będą one robione tak, żeby pasowały mi do wydarzeń w ff.

Mam nadzieję, że nie będziecie mieć do mnie o to spiny, a tymczasem zapraszam do czytania ❤

Po dwóch latach wracam tam, skąd przybyłam - do Eldaryi. Zobaczyć tą idiotkę i całą resztę. Zebrałam się i ruszyłam w stronę, gdzie znajdował się portal, o ile metalowe części na których obwinęły się liany można nazwać portalem, ale zmilczmy ten temat.

Przedostałam się przez różne gałęzie po cichu. Byłam wręcz niezauważalna. Moimi zakręconymi nożami ( rączka i ostrze w kształcie księżyca) zwinnie przecinałam tarki, oraz zarośla. Po chwili już stałam przed kawałkiem metalu, szykując się w podróż, a mówiąc "szykując" mam na myśli poprawiając mój strój. Byłam ubrana na czarno, coś w stylu Catgirl, (coś w stylu stroju dla Suśki dop.Aut.) który często wykorzystywałam. Miałam czarne spodnie, buty podobne do trampek, najzwyklejszą czarną koszulkę, na którą ubrałam kurtkę, też czarną. Na głowie miałam opaskę, a na biodrach pasek, z miejscami na moje noże. Katany zostały w Eldaryi.

Wzięłam ostatni oddech i weszłam w portal. Przedostanie się trwało niespełna kilka sekund i już leciałam na twarz w Sali Kryształu. Szybko jak byłam do tego przyzwyczajona wystawiłam ręce do przodu, żeby zamortyzować upadek, co się powiodło. Natrafiłam chyba na środek zebrania, bo były tu jakieś osoby. W tym Miiko.

-Przeszkadzam siostrzyczko ? - zapytałam, nie zwracając uwagi na stojące tam osoby.- Jak coś, to mogę czmychnąć do pokoju i potem pogadamy.

-Nie, zostajesz tu. Ale zanim...- usłyszałyśmy jakieś szepty i natychmiastowo posłałyśmy karcące spojrzenie w stronę jakichś chłopaków.- Maddie, przemień się.

Szybko kiwnęłam głową, po czym przemieniłam się w postać kitsune, żeby dłużej nie pozostawać człowiekiem i budzić jakikolwiek respekt. Moje 9 ogonów szybko wyrosło, tak samo jak zresztą i uszy.

-Dobra, możemy teraz porozmawiać ? -  spytałam lekko już znudzona tymi "podchodami" do rozmowy

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Dobra, możemy teraz porozmawiać ? -  spytałam lekko już znudzona tymi "podchodami" do rozmowy.

-Jasne... Wyjdźcie, zaraz was zawołam. - kiwnęła ręką w stronę tamtych. Szybko wykonali jej rozkaz i gdy wyszli, zaczęła.- Dobra Mad, wiesz że nienawidzę Cię besztać, ani na Ciebie krzyczeć, ale CZEMU SIĘ NIE ODZYWAŁAŚ ANI NIE PRZYJECHAŁAŚ ROK TEMU ?! MINĘŁY DWA LATA, ROZUMIESZ ?! DWA !

-Hej już, spokojnie...- Podeszłam do niej i ją przytuliłam. Zaczęła płakać. Byłyśmy mniej więcej tego samego wzrostu, więc mogłyśmy się przytulać bez stania na palcach. - Już wróciłam, będzie wszystko dobrze... Chodź, pomogę Ci się ogarnąć, chyba nie chcesz się tak pokazać ? - Kiwnęła głową, a ja szybko zaczęłam ocierać jej łzy i poprawiać włosy.

-Dobra, idź się przejść, później Ci przedstawię tą trójkę debili.

-No okej... Zawołać ich ? - kiwnęła głową w potwierdzeniu. Powoli wyszłam z sali, i tylko rzuciłam wiadomość, że mogą już wejść do środka. Sama postanowiłam pójść do ogrodów. Idąc w ich stronę, zauważyłam Karenn, wraz z Alajeą.

Kitsune | Eldarya [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz