Dziesiąty (poprawa)

Prolog

W sali spotkań panowała ponura i zarazem pełna oczekiwania atmosfera. Ludzie tam zgromadzeni oczekiwali na prawą rękę szefa, który miał ogłosić ostatnią wolę szefa mafii Kokushibyō.

Zza ciężkich ozdobnych drzwi wyłonił się wysoki mężczyzna, ubrany, podobnie jak męska część zgromadzonych, w czarny garnitur. Wyróżniała go opaska na prawym oku i blizna na lewym policzku zaczynająca się od oka, a ciągnąca do kącika ust.

Stanął na podwyższeniu przed zebranymi ogłaszając ostatnie słowa Yakuzy:

-Ostatnią wolą naszego szefa, Aoi'ego Kokushibyō jest znalezienie jego następcy. Kandydatem jest Atsushi Kamigawa. Moim zadaniem jest znalezienie go i sprowadzenie w celu przeszkolenia na szefa mafii. Podczas mojej nieobecności pieczę nad wszystkim będzie trzymał Shinsuke, brat Aoi'ego.

-Tak!-krzyknęli zgromadzeni. Starszy mężczyzna stanął koło niego i skłonił się do członków mafii.

-Liczę na was, nie zawiedźcie mnie.-powiedział uzyskując tym samym tą samą odpowiedź. Opuścił salę udając się do wyjście, gdzie czekał na niego środek transportu.

Według listu pożegnalnego, który osobiście wręczył mu zmarły Yakuza, wynikało, że młody Kamigawa przebywa w Czerwonym Królestwie. Pewien był, że chłopak pochodzi z bogatej rodziny w Dzielnicy Bogaczy. Z ochotą złamie go i wytrenuje na szefa zdolnego nimi dowodzić.

Nie wiedział tylko, jak bardzo się mylił...