Pov. Andy
Obudziłem się w nie swoim łóżku i nie w swoim domu przede wszystkim.
Otworzyłem żywiej oczy. No tak pokój Rye'a czyli znów u niego nocowałem, nawet nie wiem jak to się stało. Moment...przecież spałem na kanapie, ale Rye to mnie pewnie zaniósł tutaj. No dobra sam chciał. Było mi tak wygodnie, że nie chciało mi się wstawać, ale trzeba. Spałem w moich ubraniach więc zeszłem na dół gdzie zastałem Rye'a.
- Andyś
Chwila...Co? Jak on mnie nazwał?
- Kto?
- Andyś, Anduś
- Ja pierdziele Ryan. Mów do mnie normalnie, a nie wymyślasz jakieś ksywki
- Słodkie są, jak Ty zresztą
Oblałem się rumieńcem co nie umknęło uwadze bruneta
- I do tego słodko się rumienisz
- Przestań- schowałem twarz w dłoniach
Rye podszedł do mnie i przytulił mnie próbowałem się oswobodzić, ale trzymał mnie tak mocno, że nie zdołałem.
- Rye. Puść mnie
- Musimy pogadać
Przeraziłem się. Teraz to wpadłem.
- Wczoraj podczas tego horroru tak się we mnie wtulałeś, a jak chciałem Cię przytulić to się odsunąłeś jak poparzony. Możesz mi powiedzieć czemu się tak dziwnie zachowujesz? To ze mną jest coś nie tak czy z Tobą?
Popatrzyłem mu w oczy trochę urażony co natychmiast wyczuł
- Nie. Przepraszam Andy.
- Okej. Nic się nie stało- spuściłem wzrok
Siedzieliśmy w ciszy. Zrobiło się dość niezręcznie. Moja ręka spoczywała na stole dość blisko ręki Rye'a gdy poczułem jego dotyk delikatnie się spiąłem.
- Coś nie tak? - zapytał przejęty Ryan
- Przepraszam Rye, ale muszę już iść.
Szybko wyszedłem z domu bruneta.
Znowu zrobiłem z siebie głupka i postawiłem go w takiej sytuacji. Chyba zaczyna mi na nim zależećPov. Rye
Zastanawiam się co ja robię nie tak. Naprawdę czasem mnie ponosi, ale to rzadko jednak nie powinienem się tak unosić do tak wrażliwej i delikatnej osoby jaką jest Andy. W tamtym momencie zrobiło mi się naprawdę głupio i wyczułem od Andy'ego, że się chyba trochę mnie wystraszył i może brnę w to wsztstko za szybko i za daleko. Powinienem chyba trochę zwolnić. Zależy mi na nim i nie chce żeby coś we mnie odpychało go. Muszę się trochę uspokoić i następnym razem to ja przyjdę do niego jeśli nie ma nic przeciwko.Do Andy 😚
Wszystko okej?Od Andy 😚
TakDo Andy 😚
Co powiesz na to żebym to ja jutro wpadł do Ciebie? Nie żebym się wpraszał, ale cały czas ciągne Cię do mnieOd Andy 😚
Jeśli chcesz...Umówiłem się z chłopakiem na jutro o 15. Mam nadzieję, że mi wszytstko wyjaśni i spróbuje nie zachodzić zbyt daleko z naszymi relacjami.
Zaczynamy maraton
Ile rozdziałów chcecie? Tylko nie przesadzać z tą liczbą 😅
1/?
😘

CZYTASZ
Loving You Had Consequenses | Randy | RoadTrip
Fiksi PenggemarByło normalnie, ale nagle zjawiłeś się Ty i wszystko się zmieniło Chciałem po prostu miłości Szukałem wszystkich możliwych rozwiązań To mnie przerasta Nie daje rady Kochanie Ciebie miało konsekwencje Zapraszam do czytania LOVING YOU HAD CONSEQ...