ZESPÓŁ BTS NIE ISTNIEJE
Jeon Jungkook chodzący cham, prostak wredny bad boy w jednym
T/I T/N - chamska, wredna dziewczyna o wrażliwym sercu.
Co się stanie jeśli uczucia względem siebie nakierują się na dobre tory?
Czy Jeon odkupi swoje złe zacho...
Po skończonej lekcji nie miałaś ochoty przebywać w tym towarzystwie jaki i atmosferze jaka panowała. Po prostu wolałaś iść do domu... Z powodu zachowania Jungkooka nie miałaś siły na dalsze awantury z nim. Czasami miałaś wrażenie, że zaczepia cię wyłącznie po to aby wyprowadzić cię z równowagi albo zagadać w głupi sposób... Myślałaś że skoro urwałaś się z reszty lekcji to nikogo nie spotkasz po drodze a zwłaszcza jego...
Ty: Człowieku czy ty w końcu się odwalisz? JK: Nie - Odpowiedział pewny siebie i dumnie Ty: Zrozum to że mam Cię dość zachowujesz się jak ciota albo gorzej jak pizda. Rozmawiam z przyjacielem a ty co kurwa podchodzisz i zaczynasz się awanturować jak bym była twoją własnością. JK: Chcesz to możesz być skarbie - Uśmiechnął się z pożądaniem Ty: Nie kurwa, nie będę twoją zabawką do kolekcji zrozum to wreście i odpuść sobie... Bo wkurwia mnie to... JK: Dobra weź już nie przesadzaj jak będę chciał to cię przelecę - W tym momencie stanęłaś przed nim i strzeliłaś mu z liścia a do twoich oczu napłynęły łzy... Łzy smutku... Ty: Nie jestem szmatą - Wykrzyczałaś mu w twarz - Jesteś zwykłym sukinsynem Jungkook - Rozpłakałaś się i pobiegłaś w stronę domu tak szybko jak to możliwe...
Pov. JK Co ty kurwa Jungkook chcesz ugrać? Takim zachowaniem... Debilu próbujesz ją odepchnąć na swój sposób... Co ty próbujesz ukryć? Jesteś takim idiotą... K. Pov. JK
W domu
Wbiegłaś do domu cała zapłakana... Bolały cię słowa chłopaka '' jak będę chciał to cię przelecę ''... Dlaczego bolały cię jego słowa? Może dlatego że czułaś coś do niego więcej niż tylko nienawiść i chęć mordowania go za każdy jego cyrk? Gdy weszłaś do domu nie zauważyłaś swojej mamy, która stała w kuchni i przygotowywała obiad na wasz powrót. Natychmiast pobiegła do twojego pokoju.
M: T/I co się stało? - Zapytała lekkim i spokojnym głosem Ty: Nic, poprostu pokłóciłam się i tyle - Schowałaś głowę w kołdrę M: Ohh skarbie nie ma powodu do płaczu napewno się pogodzisz zaraz - Przytulił cię Ty: Mamo nie zamierzam iść so szkoły przez tydzień M: T/I nie przesadzaj - Uniosła lekko ton głosu Ty: Mam to gdzieś muszę odpocząć, jestem w złej kondycji M: No dobrze już, zadzwonię do szkoły i powiem że jesteś chora - Odpowiedziała a następnie wyszła z pokoju a ty postanowiłaś przespać się z tym wszystkim
Wtorek - 3 dni później
Siedząc w salonie przed telewizorem ktoś zapukał do drzwi nie chętnie otworzyłaś... Nikt nie wiedział co się z tobą dzieje oprócz Lee gdy otworzyłaś drzwi nie wiedziałaś co masz powiedzieć i zrobić.
Ty: Co ty tu robisz? JK: Czemu nie ma cię w szkole? Ty: Chuj cię to opchodzi, po to tu przylazłeś to nara - Miałaś zamknąć już drzwi gdy ten zatrzymał je nogą JK: Nie tak szybko Ty: Czego chcesz? - Przewróciłaś oczami JK: Pogadać... Ty: Z tobą nie mam o czym JK: Myślę że mamy Ty: Jezu człowieku spierdalaj, gdzie się podział ten '' zajebisty '' bad boy? JK: Dla ciebie chcę się zmienić nie rozumiesz? Ty: Coś jeszcze? Nie mam czasu JK: Nie masz czasu? Co twój chłopak przyjdzie? Ty: A co cię to interesuje Jeon od kiedy ty jesteś taki ciekawy? Co zazdrosny? JK: Kurwa chcę się dla ciebie zmienić rozumiesz to wkońcu.... I tak masz rację jestem zazdrosny ale co tobie skoro jesteś tak wredna. I widzisz tylko czubek własnego nosa Ty: Ty naprawdę masz tupet. - Westchnęłaś - Dobra idź już człowieku na litość to ty weź jakieś inne pindy. JK: Dlaczego taka jesteś? Ty: No jaka? Oczekujesz, że będę dla ciebie miła? Po tym jak wprawie powiedziałeś że jestem szmatą. Daj mi spokój - Zamknęłaś drzwi, nie chciałaś już go oglądać ani słyszeć miałaś go dość lecz z jednej strony tęskniłaś za jego głosem i sprzeczkami z nim....
Czwartek
Minęło sporo czasu od waszego spotkania Jeon codziennie przychodził pod twój dom i gapił się w twój pokój strasznie cię to denerwowało, lecz od dwóch dni przestał....
2 tygodnie późnej - przedłużyłaś sobie pobyt w domu
Wróciłaś do szkoły pełna energi, wpoczęta i napewno z lepszym stanem psychicznym... Wchodząc do szkoły uśmiechnęła zauważyłaś Jungkooka nie był sam był z kimś lekko zabolało cię to, ale przeszłaś jak gdyby nigdy nic... Weszłaś do klasy, gdzie czekała na ciebie Lee wygodnie usiadłaś położyłaś nogi na ławkę...
Lee: Laska to głupia jest czy poprostu tępa za chwilę będzie kwiczała Ty: Ehh Lee co mam Ci powiedzieć szmatą się jest i na zawsze będzie przynajmniej się odpierdolił... - Między innymi znalazłaś powód dlaczego JK nie przychodził pod twój dom...
Dziewczyna słysząc jak ją obgadujeszą podeszła do ciebie...
??: Odszczekaj to szmato Ty: Bo co kurwa mi zrobisz? Poskarzysz się swojemu dziwkarzowi? Uwaga bo się boję - Prychłaś śmiechem ??: Ciekawe co zrobisz jak mu to zaraz powiem Ty: Ooo już się boję aż sram w majty ?? : Jungkook!! JK: Czego się wydzierasz? ?? : Ona nas obraża zrób coś JK: Skarbie dlaczego obrażasz moją księżniczkę Ty : Ta twoja księżniczka mnie wkurwia a jak jeszcze raz to zrobi to jej poprostu przypierdole że będziesz zbierał jej zwłoki z tej posacki ??: Chcesz możemy w tym momencie iść na solo Lee: Laska radziła bym Ci sklejić tą jebaną pizde ??: Nie wypierdalaj się szmato Lee: Co ty kurwa powiedziałaś? - Lee w tym momencie wstała i zaczęła szarpać tą dziewczynę a do klasy wpadła akurat reszta. Lee po tym jak ta dziewczyna obraziła ją wpadła w szał zdołał ją odciągnąć Suga, z którym ostatnio jest w bliskim kontakcie Suga: Lee do cholery ogarnji się Lee: To niech ta jebana suka nie wyzywa mnie od szmat Ty : Nadal chcesz suko iść na solo? ?? : Nadal - Złapałaś ją z całej siły za włosy, zaczęłaś okładać ją pięściami tak że lasce krew zaczęła lecieć z nosa i łuku brwiowego plus że rozcięłaś jej wargę. Miałaś dość po hamowania Jimin: T/I już spokojnie - Złapał Cię w tali i odciągnął od pobitej dziewczyny Ty: I co nadal się chcesz bić kurwo ? - Dziwne że jeszcze nie przyszli nauczyciele no ale cóż Jimin: T/I już dostała za swoje. A ty co debilu zadowolony tak Ci zależy? JK: Zamknji ryja Jimin : To ty się zamknji ćwoku jesteś debilem traktujesz T/I jak powietrze. Ogarnji się człowieku! Ty: Wiesz co Jeon zależało mi ale już mi nie zależy. A wiesz dlaczego? Bo jesteś zwykłym dupkiem JK: Coś jeszcze? Ty: Zejdź mi z oczu nie chcę cię widzieć - Rozpłakałaś się na co Jimin cię przytulił Jimin: Lee myślę że trzeba ją zabrać na powietrze Lee: Dobra zaraz ją zabiorę, możesz mi pomóc? Jimin: Jasne - Odpowiedział nie co wkurzony na Jungkooka Suga: Pójdę z wami Lee: Spoko RM: Okej w tym momencie to ja nie wiem co tu się stało - Złapał się za głowę Jimin: RM jesteś liderem pogadaj z tym debilem bo jak nie to ja to zrobię w inny sposób - Złapał Cię pod ramię i wyszliście na powietrze...