Bad Boy Jungkook #19

8.8K 236 11
                                    

W kwiaciarni

JK: Dzień dobry?
Kwiaciarka : W czym mogę pomóc?
JK: Potrzebuje dwa bukiety róż w tym że jeden będzie na sobotę a drugi na jutro. Bo pewnie dziś już nie da rady?
Kwi: Jakiej wielkości mają być bukiety?
JK: Jeden będzie duży w kształcie serca dwu kolorowe białe w środku czerwone na zewnątrz niech to będę róże. A drugi same czerwone róże
Sis: Trafiłeś w setno chłopie - Klepła go po ramieniu
Kwi: Yhm dobrze, jutro proszę przyjść po odbiór około 10:30
JK: Dobrze, dziękuję - Lekko się uśmiechnął
Kwi: Również dziękuję, dowidzenia
JK: Dowidzenia - Odpowiedział miło - A ty nie znasz słów '' dzień dobry '' czy '' dowidzenia ''
Sis:  A ty kurwa kiedyś słyszałeś żeby T/I coś takiego mówiła
JK: Nie zwróciłem na to uwagi, a po drugie nie bluźbji bo Jimin'owi na skarzę
Sis: To ja się poskarzę do T/I że mnie pouczasz, ha i co?
JK: I jajco, wisadaj do auta i jedziemy szpitala. Tylko nic nie mów T/I
Sis: Dobrze, milczę - Wiedli do auta i ruszyli niczym rakieta...

10 minut późnej

Kooki właśnie podjechał pod szpital, tak własne się śpieszył do ciebie... Niestety to źle skończyło się dla twojej siostry, ponieważ mało brakowało a biedaczka by zwymiotowała, na szczęście w ostateczności chłopak zwolnił....


JK: A tobie co?
Sis: Ja z tobą nigdzie już nie jadę - Odparła ledwo trzymając się - Idę do Jimina
JK: Twoja siostra na takie jazdy nie narzeka, wręcz przeciwnie - Stwierdził fakt

Weszli do szpitala i skierowali się w stronę sali gdzie czekała już reszta członków...

Sis: Jimin ja z nim nigdzie nie jadę - Odparła
Jimin : Co jej zrobiłeś? - Udał minę groźnego na co Kooki zaczął się śmiać
JK: Nic jej nie zrobiłem
Jimin : Skarbie, co zrobił Ci ten wariat?
S

is: Jechał jak pojebany
M: Co ty powiedziałaś? Skąd ty znasz takie słowa? - Zaa rogu pojawiła się twoja mama z obiadem nie tylko dla ciebie ale i dla wszystkich
Sis: Od mojej kochanej siostrzyczki - Uśmiechnęła się w kierunku waszej mamy
M: Dobrze ze jesteście wszyscy, zrobiłam wam obiad i liczę na to że będzie zjedzony - Pogroziła palcem
RM: Ależ oczywiście - Odpowiedział z radością
V: Mniam, dziękuję - Ucieszył się
JH: To z Polski?
Lee: Jasne że tak - Lee wiele razy dostała od twojej mamy taki obiadek
JH: Jeszcze znakomicie w takim razie dziękuję
M: Nie ma sprawy, Jungkook tu masz dla T/I i siebie bo strasznie wyglądasz
JK: Dziękuję, napewno zjem
M: Dobrze to ja będę szła, jestem tym wszystkim zmęczona. - Odparła
Jimin : To może ja teściową odwioze?
M: Nie trzeba, musisz zjeść
Jimin : Jedzenie poczeka, odwiozę mamę. I/S poczekasz tu na mnie. Dobrze? 10 minut i będę twój
Sis: Yhm, będę czekać, to pa mamo
M: Pa kochanie - Wasza mama jak widać bardzo wam ufała od ostatniej akcji aż za bardzo
JK: Właściwe co robi T/I?
RM: Śpi - Odpowiedział patrząc się na obiad czy zjeść go czy poczekać
Lee: Dobra, ja będę uciekać, jutro do szkoły
JH: Eee tam my to wolne robimy
Suga : Właśnie - Odpwiedział w stylu lajtowym (?)
Lee: Chciałbym ale mam do poprawy 5 sprawdzianów - Odpowiedziała lekko smutna
Jin: Ajć masakra to trzymaj się
Suga : To ja mogę Ci pomóc
Lee: Haha daj spokój
Suga : Mówię serio
Lee: No dobrze, jeśli mówisz serio. To idziemy - Skierowali się w stronę wyjścia
Sis: W sumie, też nie idę wyjebane mam na tą budę

JK: Przestań bluźnić
S: Kurwa Jungkook zluzuj dupę  bo mnie wkurwiasz przestań bluźnić  i przestań. Ty kurwa jesteś nie lepszy....
JK : Dobra żartowałem - Zaczął się śmiać
Sis: Ale kurwa śmieszne
RM: Ej Jungkook  sorry, ale ja spadam na dom jestem zmęczony...
JK: Okej wy też idźcie ja tu zostanę, Okej
JIN: Ty też odpocznij stary
JH: Jin ma rację.
JK: Prześpię się u T/I w sali. A ty I/S też już idź
S: Jimin po mnie przyjedzie za 4 min bałwanie
JK: Smarkaczu nie pyskuj - Zaczął się śmiać - O właśnie Jimin o tobie mowa zabierz ty swojego szatana.
Jimim: Co szatnie nie grzeczna jesteś, oj nie ładnie pogadamy w domu skarbie  - Można powiedzieć że chłopak to podnieciło
S: No to nara

JK: No nara, nara

Jungkook został sam na pustym korytarzu... Bez zawachania wszedł do twojej sali tam aby cię nie obudzić... Podszedł do ciebie, odsłonił kosmy twoich włosów i patrzył się jak słodko śpisz...

Ty: Kooki
JK: Cześć myszko, wyspałaś się?
Ty: Trochę, te łóżka są nie wygodne - Stwierdziłaś
JK: Jak się czujesz?
Ty: Dobrze
JK: Bym zapomniał, mam dla ciebie obiecywany obiad
Ty: Ooo jak ja kocham mamusie, i widzę że ciebie też chce pożywić
JK: Tak - Uśmiechnął się
Ty: Słyszałam kawałkami że ta moja siostrzyczka to straszne mądra się zrobiła
JK: Stwierdziła że to po tobie
Ty: Kooki, a czy oni ten teges?
JK: COO!? No ja tego nie wiem
Ty: Ehh, nie zatrzymam jej miłości. Ważne że to Jimin
JK: T/I'uś kocham cię
Ty: No ja ciebie też - Wstał, pochylił się nad i zaczął łagodnie cię całować... - Kooki uspokój się
JK: Tak dawno nie całowałem się z tobą, że nie mogę
Ty: No ja wiem Kooki - Zaczęło cię to podniecać..
JK: Kocham cię 
Ty: Daj sobie jeszcze 5 dni, w piątek wychodzę i będę dla ciebie cała. Co ty na to?
JK: No nie wiem, ta twoja piżamka jest słodka - Uśmiechnął się łapczywie pomimo że nadali zwisiał nad tobą i co chwilę cię całował...
T

y: Kooki ja naprawdę nie mogę jestem jeszcze zmęczona, przestań naprawdę bo jeszcze wariuje i będę musiała leczyć się psychiatryczne no a po trzecie jeszcze ktoś wejdzie
JK: No ale całować nikt mi nie zabroni, twoje usta są takie słodkie...
Ty: Ehh, co ja z tobą mam
JK: Same przyjemności
Ty: Wariuje tu Kooki, nie kokietuj - Położyłaś ręce na jego karku

Zaczęliście się całować przez następne 5 minut do póki ktoś wam nie przeszkodził... Jak się okazało był /była...

C. D. N

Bad Boy Jungkook  [ ZAKOŃCZONE] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz