Gdy spotyka cię w pracy - cz. 1

3.5K 106 36
                                    

Hinata Shōyo

Przyjęto cię w pobliskim małym sklepiku, gdzie pracował obecny trener drużyny siatkarskiej Karasuno. Było tam przyjemnie, z miłą atmosferą i okazją do spotkania nowych ludzi ze szkoły. Była też klimatyzacja, bez której dosłownie byś nie przeżyła. Nauczyłaś się też jednej bardzo ważnej rzeczy - kontakty to ważna rzecz. Dzięki swoim zdolnościom kucharskim zaprzyjaźniłaś się z małżeństwem, z którymi mieliście przedłużyć kontrakt na dostawę drobiu, jajek i niektórych warzyw. Wyszło na to, że bardzo cię polubili i wręcz podkreślali, że to tylko że względu na ciebie możecie dalej współpracować.

Goście od piekarni nauczyli cię piec bułki z mięsem i farszem z czerwonej fasoli w środku. Najpierw ci nie wychodziło, ale gdy poćwiczyłaś, wyszło że masz smykałkę do cukiernictwa.

Dzięki temu i małżeństwo, i piekarze rozsławili, w takim stopniu jakim mogli, sklepik, w którym pracowałaś już od miesiąca.

Shōyo też o tym usłyszał i postanowił razem z drużyną zrobić ci niespodziankę w postaci mini przyjęcia, by ci pogratulować. Wszyscy członkowie oczywiście bardzo chętnie na to przystali. Kupili ozdoby, trąbki, czapeczki i nawet upiekli tort i ciastka.
Zebrali się o 6:00 w sklepie przed twoim przyjściem i wszystko przygotowali.

Wreszcie przyszłaś do pracy. Otworzyłaś drzwi, zapaliłaś światło i aż pisnęłaś z zaskoczenia.

- NIESPODZIANKA! - krzyknęli wszyscy twoi przyjaciele, odpalając rury z konfetti.

- Co wy... - nie skończyłaś dokończyć pytania, bo Hinata wyskoczył w twoim kierunku, by cię przytulić. Oczywiście odwzajemniłaś przytulasa.

- Zaczekaj na najlepsze - uśmiechnął się, puszczając cię z uścisku.

Na początku nie zrozumiałaś, ale po chwili zobaczyłaś przed sobą średniej wielkości torcik, pokryty jakby niebieskim kremem, udekorowany jagodami i truskawkami. Zapalone było też osiem świeczek, ułożone na kształt okręgu.

Spojrzałaś na wszystkich zgromadzonych - uśmiechali się promiennie z trochę zasypanymi oczami.

- Kochani, nie musieliście. Ja nawet nie wiem za co to wszystko...

- Jak to za co? Za twoją prace oczywiście. Chyba już wszyscy w mieście usłyszeli o sklepiku Ukai'a - powiedział Ennochita.

W tym momencie do sklepu wkroczył Ukai.

- Co zaraz ja? - rozejrzał się po wszystkich i jego wzrok spoczął na torciku, który trzymał Yamaguchi.

Wtem wyskoczył Tanaka, obejmując Ukai'a.

- Wreszcie oprócz nas coś ci się w życiu udało - powiedział z wielkim uśmiechem na twarzy.

Wszyscy zaczęli się śmiać pospieszając ciebie i Ukai'a byście zgasili świeczki.
Po tym czynie zaczęli kroić tort na kawałki i delektować się jego smakiem. W trakcie tego cudownego czasu Daichi powiedział ci, że to był pomysł Hinaty. Na myśl o tym za każdym razem coraz bardziej się rumieniłaś.

Musisz się mu jakoś dobrze zrekompensować.

Kageyama Tobio

Było słonecznie i dość zimno. Pomyślałaś, że to idealna pogoda na spacer, ale musiałaś załatwić pewną sprawę w Shiratorizawie. Uczył się tam twój brat cioteczny - Tendou Satori. Był głównym blokującym i bardzo się lubiliście. Dzięki niemu poznałaś też całą tamtejszą drużynę. Tamtego dnia Tendou poprosił cię o przyjazd, bo chciał byś zobaczyła jaki z niego potworek i że wygrają z każdym z kim przyjdzie im zagrać.

Haikyuu!! scenariuszeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz