Hinata Shōyo
Jak mogłaś przypuszczać, twój ulubiony rudzielec kochał plażę. Dlatego też właśnie tam się udaliście. Byłaś ty, on z młodszą siostrą, jego rodzice i jeden nieprzewidziany gość - kuzyn. Tak więc cisnęliście się na tyle samochodu we czwórkę, gdy rodzice wesoło sobie gwizdali z przodu. Po dość długiej jeździe nareszcie zaczął się wasz tygodniowy pobyt nad Morzem Japońskim. Na twoje nieszczęście kuzyn Hinaty chyba cię znienawidził, bo robił dosłownie wszystko, by uprzykrzyć ci życie. Nie mówię tu o ciąganiu za włosy, ale o pluciu w sorbet, sypaniu piasku do kukurydzy i podtapianiu cię, gdy tylko mógł. Znalazłaś jednak przytulny kącik na werandzie, gdzie miałaś piękny widok na morze i mogłaś się tam zrelaksować. Niestety los chciał chyba czego innego.
Minęło parę dni i trochę ci się nudziło, i mimo pięknej pogody, nie miałaś ochoty na pływanie. Mama Hinaty pożyczyła ci do poczytania książkę, która może nie zachęcała opisem i okładką, ale powiedziała, że na pewno ci się spodoba. Gdy tak sobie spokojnie czytałaś w ulubionym miejscu, kuzyn Hinaty zakradał się do ciebie od tyłu, niosąc w rękach roztopione żelki. Chciał ci je wylać prosto na włosy, a każdy chyba wie jak to cholerstwo ciężko się czyści. Na szczęście Shōyo krzątał się w tamtej chwili po kuchni i zauważył co zamierza zrobić drogi kuzynek. Wziął więc ze słoika dość dużego i włochatego pająka, którego dzień temu złapał i postanowił, że przywiezie go do szkoły, by pochwalić się chłopakom. Teraz jednak wolał zrobić z nim coś innego.
Trzymał go tak by nie uciekł i gdy był już przy kuzynie, wpuścił mu go na szyje, krzycząc z uśmiechem: ,,Niespodzianka!". Chłopak od razu zaczął się gibać na wszystkie strony, by zrzucić z siebie pająka, po czym w panice pobiegł w kierunku wody. Niestety potknął się przez nieuwagę i ubabrał się cały błotem. Patrzył się na ciebie i Hinatę z nienawistnym wzrokiem, gdy wy pękaliście ze śmiechu z tej sytuacji. Shōyo uśmiechnął się do ciebie i położył rękę na twoim ramieniu.
- Przez następne parę dni - spojrzał ci w oczy - dajmy mu popalić. - po czym skierował się w stronę obolałego członka rodziny, pytając się trochę sarkastycznie, czy nic mu się nie stało. Od tamtej chwili wymyśliliście mu nowe przezwisko: tańczący z pająkami.
Kageyama Tobio
Kageyama postanowił, że tym razem spędzi wakacje aktywnie. Tak więc już w pierwszym tygodniu zaproponował ci wycieczkę rowerową w te miejsca Japonii, których pewnie razem nie widzieliście. Jego pierwszym miejscu jego listy był targ rybny Tsukiji. Był dość daleko od was, ale to też dlatego wybrał właśnie to miejsce. Z początku twoja mama się nie zgadzała, jak i jego, ale po czasie, w którym notorycznie wierciliście im dziury w brzuchu z tego powodu, zgodziły się. Jednak pod jednym warunkiem - pojedziecie samochodem z osobą dorosłą. Nie mieliście innego wyjścia, jak się zgodzić. Osobą dorosłą do podróży miała być Saeko - starsza siostra Ryuu, czyli pewna siebie, bezwstydna, zabawna i dość głośna dziewczyna.
Po uprzednim ustaleniu wszystkiego, spotkaliście się w wyznaczonym miejscu równo o siódmej rano. Dopiero w trakcie drogi przekonaliście się jak dziwnym kierowcą jest Saeko. Nie dość, że nie bała się robić ostrych driftów na zakrętach, nie bała się też krzyczeć na ludzi jeśli według niej, źle jechali.
Po paru dobrych godzinach jazdy, nareszcie dotarliście na miejsce. Był to jeden z największych targów jakie widzieliście. Za każdym rogiem czuliście zupełnie nowe i wspaniałe zapachy. Najbardziej zainteresowało cię stoisko z rybami. Myślałaś, że są one specjalnie sprzedawane do akwarium jako te większe sztuki na przykład do hoteli albo coś. Więc twoja mina po zobaczeniu odcinania głowy dużego karpia tasakiem była piękna. Kageyama zobaczył twoją reakcję i mimowolnie zaczął się śmiać.
CZYTASZ
Haikyuu!! scenariusze
FanfikceTak jak w tytule. Scenariusze z postaciami z Haikyuu!! Mam nadzieję, że nie wyjdzie mi to aż tak źle. Miłego czytania ♡♥♡