Po zjedzonym obiedzie Draco poszedł gdzieś ze swoją nową dziewczyną. Od wczoraj są w siebie zapatrzeni jak w obrazek.
Rozumiem to. Nowe wrażenia. Nowa relacja. Wszystko inne.
John poszedł z chłopakami ze swojego roku do biblioteki zrobić wypracowania na poniedziałek, żeby mieć z głowy. Oni to mają przerąbane już na trzecim roku.
Nie chce wiedzieć, co jest i będzie na siódmym.
Po obiedzie czekałam. Na Ivan'a przed wejściem do wielkiej sali. Polubiłam go.
-
Hej śliczna. - przewróciła oczami na jego słowa, a on się na to uśmiechnął.- cześć.
- Chodźmy. - powiedział i bez zapowiedzi złapał mnie za dłoń. Nie spodziewałam się tego, jednak nie protestowałam. Szliśmy szybko, żeby jak najszybciej wyjść na świeże powietrze.
W pewnym momencie z jednej z sal usłyszeliśmy rozmowę McFrytki (McGonagall) i Dumbldor'a.
Zdziwiło nas, że nie rozmawiają w gabinecie dyrektora, więc postanowiliśmy troszkę podsłychać rozmowę.
Podeszliśmy do zamkniętych drzwi z nadzieją, że nikt nas nie wykryje.
- Albusie jesteś pewny, że on tutaj jest?
- Nie wiem czy w zamku, ale na pewno w okolicach.
- Musimy coś zrobić, nawet jeśli to tylko podejrzenia.
- Minerwo... - zaczą mówić smutnym i zmęczonym głosem - nie możemy nic zrobić. Jeśli nie będzie dowodów, to nikt się tym nie zajmie. Wiesz jaki jest nasz kochany Knot (Korneliusz Knot. Minister magii i czarodziejstwa). Jedyne co możemy robić to spróbować chronić Harrego jak najlepiej potrafimy.
- Czyli mu o tym powiemy? Prawda? - spytała nauczycielka niepewnie.
- Nie możemy.
- Albusie jak mamy go chronić, skoro on nawet nie wie o zagrożeniu? - oburzyła się kobieta.
- Wiesz jaki jest Harry. Z ciekawości narobiłby sobie jeszcze problemów i byłby bardziej zagrożony.
- Więc jak masz zamiar go chronić?
- Jeszcze coś wymyślę, a teraz wybacz ale muszę załatwić coś pilnego. - kiedy z Ivan'em usłyszeliśmy te słowa zaczęliśmy biec za najbliższy zakręt, tak żeby nikt nie zorientował się, że podsłuchujemy.
- Jak myślisz o jakie zagrożenie chodziło? - spytałam lekko dysząc, bo przebiegliśmy spory kawałek zamku.
- Myślę, że chodzi o Syriusz'a Blacka'a.
-o kogo?
-co ty nie czytasz proroka codziennego?
- ostatnio nie miałam okazji.
- Syriusz Black. Śmierciożerca, jeden z najbardziej oddanych zwolenników SAMA-WIESZ-KOGO. To Bkack zdradził MU, gdzie chowali się przed nim Potter'owie 14 lat temu. Teraz Black uciekł z Azkabanu i podobno widziano go w miasteczku wczoraj w nocy.
- o kurde... Ciekawe co zrobią.
- Pewnie Dumbldore odwoła wyjście do Miodowego królestwa.
- Nie wydaje mi się. Nie będzie chciał wywołać paniki wśród uczniów.
- Może masz racje. - uśmiechną się do mnie zalotnie i złapał za ręke, którą puścił, kiedy zaczęliśmy biec.
Poszliśmy w końcu na Błonia. Spacerowaliśmy, rozmawialiśmy i śmialiśmy się, aż w końcu zmęczyliśmy się i Ivan zaproponował zachód słońca na ławce obok jeziora. Zgodziłam się.
CZYTASZ
Inna Weasley - ślizgonka
Cerita Pendek(Na początku troche nudnoz ale potem się rozkręci...obiecuje) Kolejne dziecko z rodziny Wealsey kończy 11 lat i trafia do Hogwartu. Jest najmłodsza z całego rodzeństwa. Miomo tego że wszyscy członkowie jej rodziny trafiali do Gryffindoru ona tra...