5.

4.9K 241 100
                                    

Czekała tak dwadzieścia minut aż poczuła czyjeś ręce na swojej talii.
Podskoczyła na krześle z zaskoczenia.

-Aż taki straszny jestem? - usłyszała przy swoim uchu znajomy głos. Odwróciła się i ujrzała Damona. - Czyli jednak się mnie boisz. - zaśmiał się chłopak.

Blondynka w odpowiedzi jedynie wzruszyła ramionami.

-Chłopak Cię wystawił? - zapytał.

-Na to wygląda. - odpowiedziała zażenowana, a jej policzki zrobiły się czerwone. Damon nie przejął się tym i zbliżył się do blondynki. Ta nie znając zamiarów chłopaka wbiła plecy w bar za sobą.

Damon tylko się uśmiechnął i przywołał barmana.

-Pijesz? - zwrócił się do nastolatki.

-Nikt mi nie sprzeda alkoholu. - oznajmiła spokojnie. Damon usiadł na miejscu obok niej.

-Ale mnie tak. To jak? - spojrzała na niego nie pewnie.

-Wybacz, ale chyba nie powinnam. - już miała wstać i powiedzieć, że będzie wracać jednak zatrzymał ją ręką chłopaka na jej nadgarstku.

-Jesteś mi coś winna za podwózkę. - upomniał się z szyderczym uśmieszkiem na twarzy.

Spojrzała na niego nie pewnie.

-Oj daj spokój, przecież Cię nie zgwałcę ani nie zabiję. - oznajmił spokojnie - To jak?

-Ale jedną kolejkę! - oznajmiła patrząc mu w oczy, próbując znaleźć podstęp.

-Deal. - zaśmiał się i złożył zamówienie.

Nim kelner zdążył przygotować dwa shoty, dziewczyna poczuła ucisk na ramieniu. Szybko się odwróciła i ujrzała Elenę a przy jej boku Stefana.

-Co ty tu robisz? W dodatku z nim?! - zainteresowała się Elena, patrząc znacząco na przyjaciółkę.

-Cześć Elena, Ciebie też miło wiedzieć. - rzekł sarkastycznie Damon. - Co u mnie? Miło, że pytasz nic nowego. Dzięki za troskę... - zaśmiał się.

- Z Tobą nie rozmawiam, Emily możemy na chwilę? - blondynka skinęła głową i poszła za brunetką w stronę łazienek.

-Zanim cokolwiek powiesz, wiedz że to nie tak jak wygląda. - zaczęła blondynka.

- Emily, nie mnie oceniać z kim i co robisz. Po prostu uważaj na Damona, bo on jest dość niebezpieczny i obraca się w nieciekawym towarzystwie. Po prostu nie chcę, żeby Ci narobił problemów. - oznajmiła brunetka.

-Eleno, mam pytanie. Czy Ric przyjaźni się z Damonem?

- Tak, ale to długa historia. Zapytaj Rica, niech on Ci to wytłumaczy.

-Z pewnością zapytam, bo chyba dziś rozmawiał z Damonem, o mnie i mojej mamie.

-Hmmm. Przyjaźnią się i rozmawiają o wszystkim, myślę że to naturalne. - Elena wzruszyła ramionami - Ale jeśli chodzi o Damona ostrożności nigdy nie za wiele.

-Wracamy? - spytała Emily.

- Tak, tylko proszę nie pij przy nim za dużo. Nie mów za dużo o sobie. Nie rób nic głupiego. I... - Emily jej przerwała.

-Dotarło! - zaśmiała się.

Wyszły z łazienki i poszły w stronę baru.

-Tak właściwie jak doszło do tego, że tu z nim jesteś? - zapytała brunetka.

-Byłam umówiona z Mattem, ale się nie pojawił. Przyszedł Damon i postanowił dotrzymać mi towarzystwa. - odpowiedziała pomijając fakt, że Damon przywiózł ją do baru.

-To do niego nie podobne... Pewnie coś kombinuje. Proszę Cię bądź ostrożna, Emily.

-Obiecuję! - zaśmiała się blondynka.

- Jak coś to dzwoń! - Elena podała szybko swój numer telefonu. - Ja już befe lecieć. Mam randkę. - uśmiechnęła się szczęśliwa.

-Udanej zabawy! - blondynka przytuliła ją na pożegnanie. 

-Dziękuję. - odparła i skierowała się w stronę wyjścia, gdzie stał Stefan. Blondynka szybka skierowała się w stronę baru.

Usiadła na swoim wcześniejszym miejscu i uśmiechnęła się w kierunku Damona.

-I jak? Kazania wysłuchałaś? Wolno ci jeszcze ze mam rozmawiać? - zaśmiał się.

-Jeszcze się ze mną pomęczysz. - oznajmiła hardo. - To gdzie ten mój obiecany kieliszek? - uśmiechnęła się szeroko.

-Odważna Jesteś. - stwierdził. - I wiesz co? - Nachylił się bliżej jej twarzy a ona wstrzymała oddech. - Podoba mi się to.

*****
I jak? Co myślicie? Gwiazdki i komentarze mile widziane! Do następnego rozdziału! 💋

Ordinary Girl I ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz