28| In full sincerity

1.9K 193 8
                                    

Od tygodnia zbierałem się do tej chwili. Wiedziałem, że nie powinienem się stresować, w końcu Yoongi jest moim mężem, a randka, na którą go zabieram nie będzie naszą pierwszą. Jednak mimo to chciałem, aby wszystko było idealne. Seungwan i Sooyoung po cichu zabrał Taehyung z naszego domu, a ja od razu po wykonaniu przez niego tej czynności udałem się na piętro, gdzie na łóżku leżał spokojnie mój ukochany. Wyglądał, jakby miał zaraz zasnąć, co było do niego strasznie podobne, bo godzina dwudziesta mimo, iż dla innych wydawała się wczesna, tak dla niego była idealna. Co ja mówię, dla niego każda pora na sen jest idealna. W każdym razie nie zamierzałem mu pozwolić na przespanie tego momentu, który wywoływał u mnie stres i niepewność. Zbyt długo na wszystko się szykowałem, aby teraz nagle to przełożyć, bo on chce spać.

- Kotku... - mruknąłem mu nad uchem, od razu po tym, gdy zasiadłem na jego kolanach. Zdziwiony moim ruchem otworzył szeroko oczy i zacisnął dłonie na moich biodrach - Uwierz mi, że jeśli pójdziesz teraz ze mną, to czeka cię coś lepszego, niż sen - wyszeptałem i pocałowałem go w policzek, szybko po tym z niego schodząc i poprawiając mój wcześniej zaplanowany strój.

Podniósł się do pozycji siedzącej i oblizał usta, patrząc na mnie, ale ja chcąc znaleźć się już w głównym miejscu naszego wieczoru kazałem ubrać mu się ładnie i wyszedłem z pokoju, postanawiając poczekać na dole.

Najlepsze musiało pozostać na koniec.

***

- Wspomnienia wracają - powiedział z uśmiechem, gdy znaleźliśmy się na miejscu, przez co i na moją twarz wpłynął zawstydzony uśmiech.

Staliśmy na moście, przyglądając się rzece. Tej samej, co rok temu. Właśnie wtedy zrozumiałem, że naprawdę kocham Min Yoongiego i dzisiaj, w tym samym miejscu zamierzałem mu to udowodnić.

- Wiesz... - zacząłem, uśmiechając się mimo zjadającego mnie stresu i złapałem go mocno za rękę. Splotłem nasze palce, a księżyc idealnie oświetlał nasze twarze - Te kilkanaście miesięcy temu, gdy wprowadziłem cię do mojego życia sądziłem, że nie zostaniesz w nim długo - przegryzłem wargę, bardziej ściskając jego dłoń, a on zmarszczył brwi - Wszystko miało być inaczej, ale nie żałuję, że los zdecydował inaczej. Że się zakochałem i nawet jeśli chwilę po tym, gdy to zrozumiałem, ty mogłeś odejść przez moją głupotę - zacisnąłem oczy, próbując się nie rozkleić, jednak już po chwili je otworzyłem, posyłając mu jeden z najbardziej szczerych uśmiechów - Ale tego nie zrobiłeś. Zostałeś w moim życiu. Min Yoongi, którego początkowo uważałem za największego gbura pod słońcem, teraz jest dla mnie najbardziej cudowną i troskliwą osobą na jaką mogłem trafić... - potarłem swoją wolną ręką policzki, które nawet jeśli się starałem, to były teraz mokre od łez - I, i...

- Nie musisz mówić więcej - przyciągnął mnie do siebie i pocałował mnie w głowę, dając mi do zrozumienia, że wie co mam na myśli, ale ja nie mogłem teraz przestać. Chciałem powiedzieć wszystko.

- I nawet jeśli po Seungwan nie chciałem mieć już żadnych dzieci, to, to, że mogę mieć teraz kolejne napawa mnie wielkim entuzjazmem. Ale tylko dla tego, że jest ono z tobą.

Zacisnąłem dłonie bardziej na jego plecach i przymknąłem oczy, wdychając zapach jego perfum, które tak uwielbiałem.

- Tak naprawdę nie chciałem wtedy uciekać - zaczął, głaszcząc mnie po plecach, a ja uchyliłem powieki i spojrzałem na niego zdziwiony - Moje uczucia były sprzeczne, ale jedno konkretne zdanie utwierdzało mnie w przekonaniu, że ta miłość nie była kłamstwem - uśmiechnął się i poprawił kosmyk moich włosach - Nie kłamałem, że cię kocham.

Uchyliłem usta zdziwiony. To są moje słowa, które wypowiadałem, gdy wychodził z mojego domu ze swoją siostrą. Czułem wtedy, że to koniec, że moja dobra passa się skończyła, a miłość nigdy więcej nie zapuka do moich drzwi.

- S-słyszałeś?

- Tak - pokiwał głową, a po chwili oparł o siebie nasze czoła - I ja też cię wtedy kochałem, kocham teraz i kochać będę zawsze.

Złączył nasze usta w delikatnym pocałunku, przez który czuliśmy słone łzy, ciągle mimowolnie wypływające z moich oczu.

Kto by się spodziewał, że ze zwykłej chęci zemsty powstanie tak romantyczna historia miłosna, o jakiej nawet nie śniłem.

as part of penalty • yoonminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz