Oczami Belli:
Chyba jeszcze śnię. Czuje oplatające mnie w pasie ramiona i przyjemne zimno czyjejś skóry. Poruszam się delikatnie. Uścisk tajemniczej osoby rozluźnia się. Otwieram oczy i widzę rudą czuprynę. Wtulam w nią twarz i wącham. Pięknie pachnie raczej nie jest to rządem szampon- pomyślałam. Chwila oprztomniałam Edward ma rudę włosy. Zerawałam się na równe nogi jednocześnie zrzucając ze mnie Edwarda.
- Co się dzieje- pyta Edward przecierając oczy.
- Co robisz w moim pokoju? - zapytałam
- W twoim pokoju?- zapytał zdezorientowany
- No a czyim- powiedziałam zirytowana. Edward w tym czasie rozejrzał się po pokoju.
- Ach no tak. Już Ci wyjaśniam. Krzyczała światło w nocy. Przyszedłem zobaczyć co się dzieje a ty rzucałaś się po całym łóżku i płakałeś przez sen. Gdy tylko cię dotknołem obudziłaś się więc przeprosiłem za wtargnięcie. Chciałem już wyjść ale poprosiłeś mnie bym został aż nie zaśniesz. Podejrzewałem że rano nic nie będziesz pamiętać i nie byłem zbytnio przekonany. Ty powiedziałaś żebym sobie odpuścił przesunęłaś się w bok i odkryłaś się by mnie przykryć. Gdy się położyłem się a ty od razu wtuliłaś się w moją kotkę piersiową. Ja zacząłem nucić a ty zasnełaś. I po chwili sam zaśmiałem.- no tak już pamiętam.
- Dziękuję że ze mną zostałeś.
- Nie ma za co. Mam nadzieję że się wyspałaś.
- Jeśli mam być szczera nigdy tak dobrze mi się nie spało. - powiedziałam lekko się rumienoąc.
- Cieszę się że moja obecność sprawi Ci dobry sen. Może ja już pójdę do siebie?
- Mhm jasne. Dziękuję że zostałeś ze mną dziś w nocy.
- Nie ma za co- powiedział i wyszedł z mojego pokoju.Z góry przepraszam za błędy ale mam nadzieję że wam się podobał. Zostawiajcie po sobie ślad. Piszcie w komentarzach co myślicie. Nie zapominajmy zostawiać polubień. Kocham was 💗💗💋❤❤
CZYTASZ
Adoptowana przez Wampiry
VampireHistoria ta opowiada o miłości wampira i dziewczyny z domu dziecka. Czy miłość jest im pisana? Odpowiedź na te i inne pytania uzyskacie czytając tą opowieść. Zapraszam do czytania. Oparta na Sadze Zmierzch