Oczami Belli:
Po śniadaniu poszłam do swojego pokoju i wzięłam swoją gitarę i zaczęłam graćBył kiedyś inny świat
Który znałeś ty, który znałam ja
Odmierzałam czas w rytm twoich krokówRazem biegliśmy za
Ogniem, który bezlitośnie zmienić miał
Miasto w popiół...Był kiedyś inny świat
Miłość bez tchu…Chcę ufać znów
Że rozumiesz bez wielkich słów
Że twoje usta dotkną jeszcze raz moich ustZamykam oczy, czuję jak
W twoich dłoniach tonie moja twarz
Przysięgasz miłość aż po śmierć
Słyszę wspólne bicie naszych sercI chociaż walczysz z całych sił
O coś więcej niż parę chwil
Po cichu ciągle wierzę, że nadejdzie taki dzień
Gdy wrócisz by stąd zabrać mnie
I powiesz mi: "Wciąż kocham cię"
Wciąż kocham cię...Zamykam oczy, czuję jak
W twoich dłoniach tonie moja twarz
Przysięgasz miłość aż po śmierć
Słyszę wspólne bicie naszych sercI chociaż walczysz z całych sił
O coś więcej niż parę chwil
Po cichu ciągle wierzę, że nadejdzie taki dzień
Gdy wrócisz by stąd zabrać mnie
I powiesz mi: "Wciąż kocham cię"Powróci tamten letni czas
(Zabierz mnie!)
Odżyje blask sierpniowych barw
(Zabierz!)
Będziemy razem dalej iść
(Zabierz mnie!)
By miasto nie przestało żyćI chociaż walczysz z całych sił
O coś więcej niż parę chwil
Po cichu ciągle wierzę, że nadejdzie taki dzień
Gdy wrócisz by stąd zabrać mnie
I powiesz mi: "Wciąż kocham cię"
Wciąż kocham cię...Kończę grać i śpiewać i słyszę ten piękny baryton
- pięknie śpiewasz - mówi Edward i idzie w moją stronę - przepraszam że wszedłem ale zostawiłaś otwarte drzwi.
- Spokojnie nic się nie stało - uśmiecham się nieśmiało
- Bello?
- Tak?
- Czy w czymś Ci pomóc? - pyta nieśmiało
- Byłabym wdzieczna. Alice naprawdę kocha zakupy
- Przezwyczaisz się ale jeśli nie chcesz by Alice robiła Ci prześwietlenie szafy raz w miesiącu to lepiej zamknij ją na klucz.- mówi i zaczyna się śmiać jekby było w tym coś śmiesznego.
- W takim razie czy mógłbyś poukładać te książki na tej półce a ja porozwieszane ciuchy w garderobie dobrze?
- Tak jest szefowo - salutuje i zabiera się za układanie książek ja zabieram 4 torby i idę do garderoby. Po 10 minutach Edward przychodzi do mnie z resztą toreb i pyta:
- W czymś jeszcze ci pomóc?
- Hmmmm - zastanawiam się chwilę - nie dziękuję z resztą dam sobie radę - mówię i uśmiecham się do niego lekko się rumieniąc. Już chcę wyjść gdy mówie
- Edwardzie! Czy mógłbyś dotrzymać mi towarzystwa? - pytam choć mam nadzieję że się zgodzi
- Jasne - Mówi i siada na mapie w garderobie
~3 godziny później~
Jestem tak padnieta. Edward cierpliwie siedział i mi towarzyszył. Aktualnie siedzimy u mnie w pokoju i zadajemy sobie pytania
- Bello? Czy wszystko w porządku?
- Tak zamyśliłam się teraz moja kolej tak - on kiwa głową i czeka aż zadam pytanie
- Czy jesteś w kimś zakochany?
- Nie chcę o tym rozmawiać
- Nadal gramy na zasadzie 3 nieodpowiedzialne pytania i wyzwanie?- pytam chytrze
- Tak - mówi niepewnie
- Świetnie mówię uradowana. Teraz twoja kolej
- Masz chłopaka?- mówi przyglądając mi się uważnie
- Nie. Czemu wszyscy macie bursztynowe oczy?
- Pass
- Od ilu lat grasz na gitarze?
- Chyba od 10. Czemu nie jecie?
- Nie mogę odpowiedzieć Ci na to pytanie
- Wiedz mamy dla ciebie wyzwanie Edwardzie - mówię
- Tak więc co dla mnie wymyśliłaś - mówi i przybliża swoją twarz do mojej
- Jeszcze nic ale spokojnie coś wymyślę - Edward jeszcze bardziej się do mnie pochyla już ma mnie pocałować gdy z dołu dochodzi nas krzyk Emmeta. Przeklinam go w myślach że zaczął się drżeć akurat w tym momencie. Edward jakby oprzytomniał i odsunoś się ode mnie wybiegając z mojego pokoju. Ja westchnełam i położyłam się na łóżko zastanawiając się co by było gdyby Emmeta nam nie przeszkodziłPiosenka z filmu miasto 44
CZYTASZ
Adoptowana przez Wampiry
VampireHistoria ta opowiada o miłości wampira i dziewczyny z domu dziecka. Czy miłość jest im pisana? Odpowiedź na te i inne pytania uzyskacie czytając tą opowieść. Zapraszam do czytania. Oparta na Sadze Zmierzch