Oczami Belli:
Postanawiam zejść na dół i zobaczyć co jest Emmetowi. Jestem już na schodach gdy słyszę głos Edwarda:
- Ona się domyśla trzeba jej powiedzieć!
- To za wcześnie Edwardzie nie chcemy jej wystraszyć - powiedziała Esme
Ja nie chcąc podsłuchiwać weszłam na schody, a następnie do salonu.
- Emmet wszystko dobrze?
- Co?- pyta zdziwionay
- Krzyczałeś- mówię
-Aaaeeeee widziałem pająka -mówi szybko
-Pająka?-pytam
-No takiego dużego-mówi i rozpościera ręce
- Ok? -bardziej pytam niż twierdzę-to ja idę do siebie -mówię i idę w stronę schodów. Wchodzę po schodach A następnie wchodzę do pokoju i żucam się na łóżko. Leżę i rozmyślań nad tym wszystkim gdy nagle słyszę ciche pukanie.
-Proszę- mówię
-Hej przeniosłem ci kanapki z Nutellą ale nie wiem czy lubisz ale jeśli nie to nie musisz jeść. Naprawdę nie będę obrażony po prostu pomyślałem że ja lubisz -mówi szybko w nerwach i z lekkim zmieszaniem. A ja nie wiedząc co powiedzieć po prostu siedzę i patrzę na niego z szeroko otwartymi oczami -Czyli nie lubisz nie ma problemu pójdę zrobić coś innego -mówi i ma już wychodzić gdy nagle
-Jezu jak ja Cię kocham -podbiegam do niego daje mu całusa w policzek i zabieram tależyk z kanapkami. On patrzył na mnie i nie wiem chyba co się właśnie stało- jak ktoś mógłby nie lubić Nutelli serio ja ją kocham -mówię i zaczynam jeść
-hmmm -zastanawia się i mówi- jak chcesz to zabiorę Cię w pewne miejsce które ci się spodoba. Co ty na to?- pyta
- Ok daj mi 10 minut i możemy jechać dobrze? -pytam
-Nie ma problemu.
~30 minut później~
Jesteśmy pod pięknym budynkiem tylko nie za bardzo wiem co to jest. Przyglądam się temu miejscu z zaciekawieniem aż Edward mówi
- To jest naleśnikarnia która robi naleśniki z Nutelli- mówi uśmiechając się szeroko. Ja piszczę i przytulam się mocno do Edwarda. Nagle uświadamiam sobie co robię i odsuwam się od niego.
- Przepraszam- mówię ze skruchą.
-Nic się nie stało-mówi i uśmiecha się do mnie-to co wchodzimy?- Ja jedynie kiwam głową.
CZYTASZ
Adoptowana przez Wampiry
VampireHistoria ta opowiada o miłości wampira i dziewczyny z domu dziecka. Czy miłość jest im pisana? Odpowiedź na te i inne pytania uzyskacie czytając tą opowieść. Zapraszam do czytania. Oparta na Sadze Zmierzch