24

1.9K 81 5
                                    


Oczami Belli:

Wchodzę do pokoju i od razu rzucam się na łóżko. Leże tak chwile i postanawiam odrobić lekcję. Po godzinie wszystko jest odrobione. Uznałam że może pogram trochę na gitarze, bo dawno tego nie robiłam. No więc biorę gitarę i zaczynam grać i śpiewać:

Although I want to turn back time,We will never be there againAlthough I'm starting a new dayI know more now.Just yesterday you sworeLove for the graveYou just promised yesterdaythat you won't hurt me again.Ref.We will never be together againso many of our unfulfilled dreams.You'll never hear love againyou won't hear me sobbing. x2I used to be full of warmth,I could give a lotI ran away from loveI don't want to know her anymore.Just yesterday you sworeLove for the graveYou just promised yesterdaythat you won't hurt me again.Ref.We will never be together againso many of our unfulfilled dreams.You'll never hear love againyou won't hear me sobbing. x2Right now I say goodbye to youSeeing that it won't be badWiping your tearsYou slam the door.Never again (never again) love for the grave.Never again will you never (un) hurt me again.Ref.We will never be together againso many of our unfulfilled dreams.You'll never hear love againyou won't hear me sobbing. x2

Tak zatraciłam się w muzyce że nie usłyszałam jak ktoś wszedł do pokoju.

- Cześć przepraszam, że wszedłem, ale tak pięknie grałaś i śpiewałaś że musiałem posłuchać – mówi Edward ze skruchą

- Nic się nie stało- mówię zarumieniona – co cie do mnie sprowadza?- pytam już pewniej

- A tak chciałem się ciebie spytać jak pierwszy dzień w szkole? – pyta

-Dobrze– odpowiadam –a u ciebie?- pytam, a on wybucha śmiechem i mów

-Ale to nie był pierwszy dzień w tej szkole – odpowiada z rozbawiem w oczach, a ja z zażenowaniem chowam swoją zarumienioną już mocno twarz w dłonie. Nawet nie wiem kiedy Edward znajduje się koło mnie zabiera moje ręce z twarzy i kładzie swoje dziwnie zimne dłonie na moich policzkach. Patrzy mi w oczy i w tym samym czasie głaszcze moje policzki kciukami. W pewnym momencie zbliża powoli swoją twarz do mojej. Nasze usta dzielą milimetry, ale się nie dotykają. Czuję jego słodki oddech na ustach. Pachnie pięknie mówi moja podświadomość jak las z delikatną nutą żywicy i wody kolońskiej. Edward niepewnie muska moje usta i odsuwa się odrobinę. Moje oczy są szeroko otwarte ze zdziwienia, a on parzy w nie jakby szukając potwierdzenia, że może to zrobić.

Oczami Edwarda:

Szukam w jej oczach potwierdzenia. Wpatruję w jej oczy bardzo intensywnie, dostrzegam w jej oczach jakby iskierkę szczęścia. Uznaje to za pozwolenie i pochylam się i składam na jej ustał słodki pocałunek

Oczami Belli:

W końcu łączy nasze usta. Są takie miękkie i słodkie. Mam ochotę całować go cały czas. On jakby myśląc o tym samym co ja pogłębia pocałunek poruszając powoli wargami. O jezusiu mówię w myślach. Edward odsuwa się ode mnie powoli i mówi

-Tak-powinien wyglądać nasz pierwszy pocałunek-mówi i uśmiecha się do mnie delikatnie. Wstaje i przy drzwiach posyła mi śliczny uśmiech. Wychodzi , a ja kładę się na łóżku i myślę o tym pocałunku.

Witajcie kochani! No i mamy nasz pocałunek! Podstawowepytanie to jak podoba wam się rozdział? Oczywiście przepraszam za błędy izachęcam do zostawiania (znaczek gwiazdki)! Czytajcie i dobrze się bawcie. 10 gwiazdek = nowy rozdział. Więc zachęcam dozostawiania gwiazdek!! Do zobaczenia i przesyłam całuski!

Adoptowana przez WampiryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz