~OoO~
Postanowił ignorować Katsukiego. Był szczęśliwy z Shouto i nie musiał mieszać swoich uczuć. Tsuyu całkowicie się z nim zgodziła, kiedy podzielił się z nią swoimi myślami. Była wkurzona, gdy dowiedziała się o prześladowcach, ale nie zdziwiła się, gdy usłyszała o Bakugou. Zapytał ją, dlaczego jest taka spokojna; powiedziała mu, że dla każdego było jasne, że podoba mu się blondyn.
— Cześć, Deku. Masz ołówek? — zapytał go blondy. Izuku potrząsnął głową, widocznie go ignorując. Spróbował ponownie później, prosząc o kartkę papieru. Izuku też mu tego odmówił. Jego ostatnią próbą było pytanie, czy mogą porozmawiać. Izuku powiedział mu, że ma plany, zanim pobiegł do biblioteki.
Czuł się przygnębiony, gdy usiadł obok swojego chłopaka, wyciągając swoją pracę domową na dziś.
— Co się stało, Izuku? Czy znowu ciebie wyzywali? — Todoroki zobaczył nastrój swojego chłopaka.
— Nie, nie. Myślę tylko o moim przyjacielu — westchnął. — Wiesz, ten, który mi pomaga.
Shouto zamilkł, słysząc to. Midoriya rzucił na niego okiem. Brwi miał zmarszone, zamyślony. Izuku zaczął go ponownie badać wzrokiem. Jego odrosty były widoczne bardziej niż zwykle. Miał cienie pod oczami, a jego skóra była dziwnie blada. Czy jest chory?
— Przyjacielem? Chodzi o Bakugou, prawda? — przerwał ciszę. Zielonowłosy pokiwał głową, nie rozumiejąc pytania. Todoroki złapał za dłoń Izuku, trzymając ją mocno we własnej. W tej chwili spoczął na nich dziwny ciężar. — Nie lubię go.
On wie. On zawsze wie. Izuku rozluźnił uścisk dłoni Shouto, poczucie winy zżerało go. Todoroki złapał go mocniej, a jego palce coraz bardziej drżały.
— On-on nie jest taki zły. Kiedy go bliżej poznasz, jest naprawdę miły — jąkając się zdradził swoje emocje.
Todoroki przyciągnął krzesło swojego chłopaka bliżej swojego, przybliżając zielonookiego.
— Izuku. — wyszeptał jego imię, sprawiając, że przeszły go dreszcze. — Nie lubię go.
Wolną ręką trzymał policzek Midoriyi, zbliżając do siebie ich twarze. Izuku słyszał dudnienie jego serca w uszach, czuł krew zalewającą twarz w soczystym rumieńcu. Shouto pocałował go delikatnie, ale tylko przez sekundę. Było to szybkie, ale spowodowało zwarcie u Midoriyi. Poczuł, jak ogarnia go zakłopotanie.
Szybko przysunął rękę do twarzy, gdy jego myśli pędziły. Jego usta płonęły; czy to się naprawdę stało?
Czy naprawdę po raz pierwszy pocałowałem Todorokiego Shouto?
CZYTASZ
one of me for all of you [bnha]
Romantiknie wiedział wtedy, o co prosił, ale teraz wie, że tego właśnie chciał, od samego początku właśnie tego chciał. chciał być z dwoma chłopakami, na których mu zależało i chciał patrzeć, jak uczą się, co to miłość. -------- fandom: bnha. AU: non quir...