~ OoO ~
Bluzka była trochę za duża na niego i miała krótki rękaw. Biały materiał spadał mu z ramion, odsłaniając bladą skórę i obojczyk. Udało mu się - mniej więcej - utrzymać włosy na miejscu dzięki lakierowi do włosów swojej mamy. Dżinsy ładnie pasowały, dzięki Bogu, a jego trampki były wolne od plam.
Gdy spojrzał na siebie w lustrze, zszokowało go. Był, jak mu powiedziała Uraraka, bardzo ładny. Jego mama była chyba najbardziej podekscytowana strojem syna i aż przypięła kwiatek z boku jego korony. Czuł i wyglądał o wiele bardziej kobieco niż przed chwilą, ale nie dbał o to.
Wziął głęboki oddech, zanim wyszedł z domu. Cała trójka postanowiła spotkać się w małej rodzinnej restauracji, zaledwie kilka ulic od domu Izuku. Łatwiej im było znaleźć miejsce docelowe, niż zabierać każdego z osobna z domu. To jest jak film. Co ja robię? Upewnił się, że wyszedł wcześniej, żeby nie spieszyć się; w ten sposób nie był spoconym, kiedy w końcu przybył.
Od razu rozpoznał czerwono-białą czuprynę przez co Midoriya uśmiechnął się na widok czekającego na niego chłopaka. Jego włosy znomu zostały pofarbowane i, o dziwo, równomiernie rozdzielone. Co prawda, było kilka pasm, które zawsze przeplatywały się na drugą stronę, ale były niezauważalne. Jego blizna była dobrze widoczna i Izuku martwił się, co pomyślą o niej inni. Nigdy nie powiedział mi, skąd ją ma.
- Izuku. - powiedział Shouto jego imię, odrywając go od myśli. Na policzkach chłopaka pojawił się słaby rumieniec, który sprawił, że zielonowłosy uśmiechnął się jeszcze szerzej. - Wyglądasz dziś naprawdę ładnie.
- Dzięki. - wymamrotał, odwracając wzrok. - Um, czy będziemy czekać na Katsukiego?
- Nie ma takiej potrzeby, nerdzie. Już tu kurwa jestem. - w odpowiednim momencie przeszedł blondyn. Izuku pomyślał, że umrze tam, gdzie stał, patrząc na Bakugou od góry do dołu. Myślałem, że to ja poszedłem na całość. Blondyn miał na sobie prostą białą koszulę z jasnobrązowymi spodniami. Jego dzikie włosy były łagodnie oswojone; Izuku prawie poczuł się dumny. Obaj posunęli się tak daleko, aby traktować to poważnie. Jestem im bardzo wdzięczny.
Wszyscy trzej weszli do restauracji. Wydawało się, że zwracali uwagę wszystkich ludzi w środku, wchodząc do pomieszczenia. Katsuki poprowadził ich do stolika, który dostali; jego ramiona były napięte i właśnie dlatego Izuku wiedział, że jest zestresowany. Izuku wsunął dłoń w dłoń blondyna. Katsuki podskoczył na ten gest, ale nie zabrał ręki. Byli w kącie restauracji, z dala od innych klientów.
Duet usiadł, a Shouto poszedł do łazienki, tłumacząc się, że musi umyć ręce przed jedzeniem. Midoriya zaczął czytać menu. Chciał czegoś, co nie pobrudziło by jego białej koszulki. Uznał, że zupa będzie dla niego najlepszym wyborem. Kiedy podniósł oczy z menu, by spojrzeć na swoją sympatię, blondyn już na niego patrzył. Na jego policzkach pojawił się delikatny rumieniec, a Izuku mógł podziwiać, jak uroczy był ten blondyn.
Niedługo potem przyszła kelnerka i zapytała się, czy chcą coś do picia. Katsuki zamówił napoje dla obu z nich, a Izuku był pod wrażeniem, że nadal wiedział, jaki był jego ulubiony napój, natomiast dla Shouto zamówił zwykłą wodę z cytryną.
- Twoja dziewczyna jest naprawdę ładna. - mrugnęła do Katsukiego, po czym odeszła, by wykonać swoje inne obowiązki. Policzki blondyna płonęły jaskrawoczerwonym kolorem, a Izuku praktycznie czuł ciepło uwalniane z jego twarzy.

CZYTASZ
one of me for all of you [bnha]
Romancenie wiedział wtedy, o co prosił, ale teraz wie, że tego właśnie chciał, od samego początku właśnie tego chciał. chciał być z dwoma chłopakami, na których mu zależało i chciał patrzeć, jak uczą się, co to miłość. -------- fandom: bnha. AU: non quir...