Chapter 17

853 88 60
                                    

~ OoO ~

    Jego ręka była zimna, jak zawsze. Shouto nie był w stanie ogrzać rąk, a Izuku obrał sobie za osobistą misję utrzymywanie ciepła w co najmniej jednej ręce na raz. Trzymał mocno za blade palce, gdy szli korytarzem.

— To znowu ten pedał.

    Napastnicy nigdy nie odeszli. Byli stałą rzeczą w jego życiu, a on miał już tego dość. Shouto przyciągnął go bliżej do siebie, a jego uścisk zacisnął się również wokół dłoni niższego chłopaka. Izuku zauważył, że jego odrosty znów zniknęły. Jego przedziałek był jak zawsze nierówny, ale przynajmniej nie wyglądał tak źle jak wcześniej.

— Ignoruj ​​ich, Izuku. Są niczym innym jak hałasem w tle. — dwukolorowy mężczyzna próbował pocieszyć zielonowłosego.

— Tym razem ciota przyprowadził swojego chłopaka.

— Co powiesz na to, że jeden będzie ssał mojego penisa, a drugi patrzył?

— Prawdopodobnie im się to spodoba, pieprzone pedały.

    Gniew Todorokiegi był wyraźny. Jego własna rada nie miała dla niego znaczenia, gdy zamachnął się na najbliższego łobuza. Chociaż Shouto był silny, wciąż nie miał doświadczenia w walce. Prześladowcy skorzystali z tego i nastolatek został zepchnięty na podłogę. Zaczęli zbliżać się do Izuku, z pięściami gotowymi i szykującym się na rozlew krwi.

    Midoriya przygotował się na pierwsze uderzenie, ale ból nie nastąpił. Spojrzał przed siebie. Katsuki gotował się, a gniew z pierwszej walki ponownie podsycił jego ogień. Napastnicy jeden po drugim przegrywali. Shouto znów wstał i poszedł sprawdzić co ze swoim chłopakiem.

— Wszystko w porządku? — jego dłonie zacisnęły się na ramionach Izuku. Midoriya pokiwał głową. Bakugou podszedł do niego po tym, jak wytarł kostki.

— Dopadli cię? — zapytał blondyn.

— Nie, wszystko w porządku. — odpowiedział tym razem na głos, uśmiechając się do swojego bohatera. Katsuki odetchnął z ulgą, po czym opadł na ścianę.

— Dzięki za pomoc. — Shouto wyraził swoje uznanie.

    Blondyn zaśmiał się, a jego ostre oczy zwęziły się w grymasie.

— To nie było dla ciebie, mieszańcu. Przyszedłem, kurwa, pomóc Deku. Jest bezużytecznym gównem, jeśli chodzi o walkę. — Katsuki zganił niższego. Izuku otworzył usta, by zaprzeczyć, ale słowa nie wypłynęły. On ma przecież rację. W ogóle nie wiem jak walczyć.

    Shouto znów zbliżył się do Midoriyi, biorąc jego dłoń w swoją. Zimno zastąpił gorąc. Dlaczego nagle jest taki ciepły? Dwukolorowy mężczyzna przyciągnął swojego chłopaka tak blisko, jak to możliwe.

— Niezależnie od tego, dzięki. Ale muszę ci coś powiedzieć.

    Blondyn nie patrzył na chłopka, gdy mówił, zamiast tego postanowił spojrzeć na Izuku. Jego spojrzenie parzyło, ze zielono włosy aż musiał odwrócić wzrok.

— W porządku. — odpowiedział, ale jego oczy nie opuściły Izuku. — Więc mów.

— Trzymaj się z dala od Midoriyi. — odważył się powiedzieć swoje żądanie. Izuku odsunął się od swojego chłopaka.

— Nie możesz tak mówić, Shouto! — krzyknął Izuku. Bakugou oderwał się od ściany, by podejść do dwukolorowego mężczyzny.

— Deku. Kogo lubisz?

    Powinien był się spodziewać tego pytania. Oczywiście zapytał o to w takim momencie! Izuku poczuł się zdradzony, gdy cofał się o kilka kroków. Zacisnął dłonie w pięści, trzęsąc się. Po prostu mu powiedz, Izuku! Po prosu to powiedz! Próbował się podbudować, ale żadna zachęta nie mogła go na to przygotować.

    Tsuyu kazała mu trzymać się z dala od Katsukiego. Mama ostrzegła go, aby nie zdradzał. Chociaż technicznie nie zdradzał, powiedzenie swojemu chłopakowi, że lubił innego faceta, nie było czymś, przez co był szczęśliwy.

    Znałem Katsukiego od dziecka. Był moją sympatią z dzieciństwa, teraz jest znowu. Jest głośny i wstrętny, ale Katsuki ma również bardziej łagodną stronę.

    Shouto był dziwnym człowiekiem, który zwrócił moją uwagę w chwili, gdy z nim rozmawiałem. Jest pokrzywdzony i chcę mu pomóc. Chcę go znów uczynić szczęśliwym.

— Kogo lubię? — Izuku powtórzył pytanie. Podniósł głowę, aby sprawiać wrażenie wysokiego i dumnego. — Lubię was obu. Lubię wasze różne cechy. Jeśli wybiorę jedngo, stanę się samolubny i nadal będę chciał drugiego.

    Todoroki wyglądał na zaskoczonego; jego oczy rozszerzyły się, a usta lekko rozchyliły. Katsuki zareagował jak zawsze; był eksplozją różnych uczuć. Jego policzki zaróżowiły się, usta miał otwarte, a oczy zwęziły się w szoku. Obaj byli kompletnie różni. Izuku doszedł do wniosku, że dlatego jego serce było tak niestabilne w wyborze. Weź jedenego, stracisz drugiego. Skala jest nierówna.

— Nie możesz mieć obu. — stwierdził Shouto. Wyraz jego twarzy powrócił do neutralnych rysów. Katsuki zgodził się z nim; także już przeżył początkowy szok.

    Izuku potrząsnął głową, kładąc ręce na biodrach.

— A dlaczego, do diabła, nie mogę? — zapytał. Po chwili zauważył, że przeklął. O nie, nigdy nie przeklinam na głos! Uznał, że to musi być dowód, że chce się wypowiedzieć. Podszedł bliżej do duetu, jego oczy podskakiwały między nimi. —Dlaczego nie mogę mieć obu?

    Katsuki prychnął, odwracając wzrok od Izuku. Todoroki był na tyle pewny siebie, że nie odrywał oczu.

— Ponieważ to nie jest normalne, Izuku. Dzielenie się kimś nie jest normalne. — argumentował dwukolorowy mężczyzna.

— Nie proszę, żebyś przystał na ten pomysł. Szczerze to nawet nie wiem, o czym mówię. — Midoriya zaczął mówić z głębi serca. — Co ja wiem, jest to, że kocham was obu. Głośny Kacchan, a ty cicha inteligencja. Nie chcę wybierać.

    Z tymi słowami chłopcy zostali sami, aby przemyśleć to wszystko. Tej nocy Midoriya nie spał do późna, zastanawiając się, dlaczego powiedział im te wszystkie rzeczy. Czy sugeruję randkę z nimi razme? Czy to miałem na myśli? Nastolatek nie był pewny, dokąd prowadzą go jego pragnienia, ale był pewien, że sprawy potoczyły się źle.

~~~

   to co? maybe a small marathon?

   btw, chciałby ktoś zrobić okładkę do drugiej części tej książki, jeśli się pojawi? ponieważ dzisiaj z ciekawości wszedłem na konto autorki tego i zobaczyłem, że jest drugą część, ale problem jest taki, że książka nie jest dokończona, ma tylko jeden rozdział i wątpię, by było więcej, bo ostatnia aktualizacja była w 2018. raczej przetłumaczę to, ale będzie to raczej w formie dodatku czy coś

    iiii jest na chyba jak dotąd najdłuższy rozdział, bo ma 858 słów, bez tej notatki! ale przyjemnie mi się go tłumaczyło, nie powiem. następne rozdziały też będą mieć dość dużo słów, ale nabrała mnie wena na tłumaczenie, więc nie jest tak źle, hah 😂

   chciałbym przetłumaczyć coś jeszcze, tym razem z haikyuu i w formie mangi, ale nie znam żadnej strony z takimi rzeczami :/ więc jeśli ktoś ma jakieś propozycje, niech śmiało pisze! nawet, jeśli będzie to książka i o innym fandomie 😊

ps. jesteśmy już w połowie książki :))))

one of me for all of you [bnha] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz