~OoO~
Ignorował ich. Z całej siły ignorował dwóch chłopaków, których kochał. Spędzał każdą minutę swojego czasu z Tsuyu i Uraraką. W tym momencie nawet Iidę można uznać za jego przyjaciela. Ciągneli Midoriyę w przeciwnym kierunku, gdy zobaczyli Shouto idącego w ich stronę. Tsuyu nawet przesunęła ławkę Izuku do własnej, aby Katsuki nie mógł być blisko niego.
Todoroki i Bakugou byli wrakiem samych siebie do końca tygodnia. Zielonowłosy zauważył, że Shouto miał zwyczaj czesać włosy w koński ogon, kiedy był zbyt leniwy, aby je ułożyć. Katsuki zamknął się w sobie, odmawiając odpowiedzi na pytania i skupiając się wyłącznie na tym, co rysował. Dziwnie było patrzeć, jak dwóch najbardziej ekspresyjnych ludzi, których spotkał w swoim życiu, zamieniało się w chodzące zombie.
Kiedy zaczął widzieć rezultaty, zdecydował, że nadszedł czas, aby przestać ich ignorować. Patrzał, jak Bakugou macha Todorokiemu po szkole. Chodzili razem z ponurymi minami, a Midoriya obserwował ich z zainteresowaniem. Obserwował ich też na korytarzach. Pomagali sobie nawzajem w noszeniu książek, wspólnie uczyli się w bibliotece. Raz nawet słyszał, jak Bakugou nazwał Todorokiego Shouto. Uznał to za dobry powód do przestania ich ignorować, zwłaszcza, gdy posłuchał ich rozmowę po szkole.
— Możemy spróbować udawać. — powiedział Katsuki. Miał zmarszczone brwi i opierał się o ścianę szkoły. Shouto pokręcił głową.
— Nie ma takiej potrzeby. Przecież już mnie lubisz, Bakugou. — uśmiechnął się dwukolorowy mężczyzna, przez co blondyn go wyśmiał.
— Że co kurwa? Nienawidzę cię.
— Nie, nie prawda. — odparł. — Widzę to, Katsuki. To oczywiste.
Blondyn otworzył usta, by odpowiedzieć, ale szybko je zamknął, gdy Shouto zbliżył się do niego. Midoriya, zza cementowej kolumny podtrzymującej dach, obserwował ich w tajemnicy. Dwukolorowy chłopak, kilka centymetrów niższy od blondyna, stanął na palcach stóp i dotknął jego ust swoimi. Izuku musiał zakryć usta przez szok; Katsuki był cały czerwony ze wstydu. Todoroki odsunął się od niego, tymczasem Bakugou patrzył się na niego dużymi oczami.
To ja chciałem go pocałować pierwszy. Izuku był tylko lekko rozczarowany tym, jak się sprawy potoczyły, ale teraz wiedział, że się nie nienawidzą. Shouto z rumieńcem odszedł sztywny do domu. Katsuki potknął się potknął o kamyczki, gdy również zaczął odchodzić.
Uwielbiam ich.
~~~
jak tam Wasze koronoferie? :0
moje kiepsko, bo nie mogę chodzić na treningi siatkówki, a w końcu wiem, jak i co poprawić w swojej grze, a w domu nie mam jak ćwiczyć + chciałam poprawić kilka ocen. ale są też plusy tej sytuacji, np. mam więcej czasu na tłumaczenie. właściwie to myślę, że w ciągu tych 2 tygodni skończymy tą książkę, więc jakieś propozycje na tłumaczenia chętnie przyjmę, bo sam mam pustkę w głowie :0

CZYTASZ
one of me for all of you [bnha]
Romancenie wiedział wtedy, o co prosił, ale teraz wie, że tego właśnie chciał, od samego początku właśnie tego chciał. chciał być z dwoma chłopakami, na których mu zależało i chciał patrzeć, jak uczą się, co to miłość. -------- fandom: bnha. AU: non quir...