Chapter 22

855 92 14
                                    

~ OoO ~

    Kiedy weekend się skończył i nadszedł poniedziałek, nerwy Izuku osiągnęły swoje apogeum. Tsuyu i Uraraka musiały go uspokoić, żeby nie zwymiotował, gdy tylko wszedł do klasy. Z drżącymi nogami opadł na swoje miejsce i rozejrzał się po całej sali. Jego oczy zatrzymały się, gdy nawiązał kontakt wzrokowy z pewnym blondynem.

    Midoriya znów miał ochotę wymiotować. 

— Nie musisz teraz z nim rozmawiać, Izuku. Uspokój się. — Tsuyu poklepała go po plecach. Nastolatka dzieliły dwie sekundy od wybiegnięcia z pomieszczenia. Uraraka zaczęła się śmiać, opierając się o jego ławkę.

— Tak, przestań się martwić. Poza tym, co złego może się zdarzyć? Bez względu na to, czy jest twoim chłopakiem, czy łobuzem, nigdy cię nie zostawi. — powiedziała, słodki chichot opuszczał jej różowe usta. Izuku doszedł do wniosku, że ma rację i pomachał jej na pożegnanie, gdy zaczęła się lekcja. Już za nią tęsknił; nie dlatego, że Tsuyu nie była dobrą przyjaciólką, ale lubił też mieć przy sobie drugą dziewczynę.

    Dzień mijał powoli, ale lunch nadszedł we właściwym czasie. Katsuki siedział samotnie, pożerając jedzenie. Izuku podszedł ostrożnie w stronę blondyna i powoli usiadł obok niego. Wybuchowy mężczyzna wpatrywał się w niego przez cały czas, unosząc brew. Midoriya zakaszlał, by oczyścić gardło i pozbyć się nerwów.

— Uh- um, więc- uh— przeklął się za to, że nie umie nic wyksztusić. Powiedz coś w końcu! Znów odchrząknął. — Shouto i ja chcemy z tobą porozmawiać. Głównie ja, ale on też chce coś powiedzieć.

— Powiedz to teraz. — zażądał. Izuku podskoczył, nie oczekując tych słów.

— Lubię cię. — nastolatek powiedział to bez wahania. Bakugou prychnął, rzucając widelcem na stół.

— No kurwa, przecież wiem o tym. Coś jeszcze?

    Jest prawie tak źle, jak gdy Shouto mnie przesłuchał. 

Um… już ci mówiłem, prawda? Chcę być z tobą. — Izuku próbował wyjaśnić ponownie. —  Myślałem o tym dużo. Zdaję sobie sprawę, czego chcę - jak to powiedzieć? Chcę się z tobą i Todorokim umawiać. W tym samym czasie.

— Czy tego właśnie chcesz? — głos za jego plecami zatrzymał jego serce. Odwrócił się i zobaczył Todorokiego z rękami skrzyżowanymi na piersi. Midoriya przełknął ślinę, jego oczy spoglądały to na dwukolorowego mężczyznę, to na blondyna. Usta Katsukiego były otwarte, a brwi zmarszczone się.

— Um, tak. To prawda. — wyksztusił zielonowłosy.

— A czego oczekujesz od nas? — zapytał Shouto, jego oczy były zimne i twarde, gdy patrzył na Izuku. Zastanawiam się nad tym, pomyślał, odwzajemniając spojrzenie własnym, zdeterminowanym.

— Chodźmy na randkę. — tak brzmiała prosta odpowiedź Izuku. —Wszyscy trzej. Aby to przetestować.

    Jako pierwszy zareagował Katsuki, śmiejąc się bardzo głośno, z odchyloną głową do tyłu. Todoroki cofnął się o krok, patrząc z niedowierzaniem na swojego chłopaka. Izuku wziął głęboki oddech, zaciskając palce.

    Co za głupią rzecz powiedziałeś, Izuku. No tak, najlepiej sprawić, by uciekli. Jego ramiona opadły, gdy jego myśli stały się bardziej przytłaczające. 

— To brzmi jak jakieś niezłe gówno. — powiedział Bakugou po tym, jak skończył się śmiać. Gapił się na blondyna szeroko otwartymi oczami. Todoroki prychnął, podchodząc bliżej do swojego chłopaka.

— Izuku, pytasz nas wszystkich o pójście na randkę. — powtórzył dwukolorowy mężczyzna. Zielonowłosy pokiwał głową, patrząc na niego. — To jest naprawdę niemożliwe.

— Nie będziemy wiedzieć, dopóki nie spróbujemy. — Izuku bronił swój pomysł. Katsuki zaklął pod nosem, zanim wydał ciężkie westchnienie. Blondyn podniósł wzrok, by spojrzeć na Shouto. Przez dobrą minutę patrzeli na siebie. Zielonooki był zaskoczony, gdy jego chłopak odwrócił wzrok i usiadł obok niego.

— Jestem gotów spróbować. — przyznał, trzymając mocno rękę swojego chłopaka. — Jeśli jest to dla ciebie ważne, spróbuję. Dla ciebie.

    Bakugou spojrzał na swoje jedzenie, marszcząc brwi. 

— Jeśli on to robi, to ja też kurwa to robię. Pieprzony half'n'half.

~~~

wesołych walentynek! ♥️

    mam nadzieję, że spędziliście je albo dopiero spędzicie, w gronie osób, które kochacie! jeśli nie, nic nie szkodzi, zawsze jest następny rok i inne pomysły na spędzenie dnia zakochanych. no, mi pozostaje ta druga opcja, but i don't care ;)

    see ya!

ps. speciał na walentynki już jest na moim profilu, więc zapraszam ^^

one of me for all of you [bnha] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz