Chapter 2

1.5K 123 21
                                    

~ OoO ~

— Zrobiłeś wszystko źle. — westchnął Todoroki, a jego czerwony długopis zaznaczył błędy w pracy Izuku. Niższy kiwnął głową, ale nie słuchał, co mówił dalej. Jego oczy wpatrywały się w sposób, w jaki czerwone włosy mieszały się z bielą i jak jego ciemne odrosty zaczynały lekko się wysuwać. — Słyszysz, Midoriya? Tutaj są błędy.

— T-tak! Więc jak mam je poprawić? — szybko skupił się ponownie na pracy. Nigdy w życiu nie widział tyle czerwieni na jednej pracy. — Nie jest chyba tak źle... prawda?

    Shoto westchnął, wyciągając nowy, pusty arkusz papieru.

— Patrz uważnie. — rozkazał. Midoriya pokiwał głową i patrzył, tym razem uważnie, jak wyższy pisze prawidłowy sposób rozwiązania zadania matematycznego. Sprawił, że wydawało się to takie proste.

— Jak to możliwe, że jesteś taki dobry z matematyki? — zapytał. Todoroki wzruszył ramionami, przerywając pisanie.

— Mój ojciec zawsze chciał, żebym był najlepszy w nauce. Mojmu rodzeństwu nie szło tak dobrze, jak chciał. — próbował wyjaśnić, ale dla Izuku nie miało to sensu. Jego ojciec? Shoto powiedział mu wcześniej o swoim ojcu. Mężczyzna był surowy i okrutny; Todoroki nie mógł robić niczego, co inni nastolatkowie. Spotkania z Izuku było najwiekszą rozrywką, jaką miał przez cały tydzień.

    Zielonowłosy rozwiązał resztę zadań w milczeniu. Teraz, gdy znał właściwy sposób robienia obliczeń, poczuł determinację, by skończyć. Todoroki obserwował go w zamyśleniu, co Izuku widział kątem oka. To było rozpraszające.

— Myślisz, że — Izuku w końcu przerwał ciszę. — kiedykolwiek mógłbym przyjść do twojego domu?

    Odpowiedź była natychmiastowa. Brwi Shoto zmarszczyły się, a jego wyraz twarzy zmienił się.

— Mój ojciec nie pozwoliłby na to. Myśli, że przyjaciele zakłócą moją naukę. — syknął wyższy nastolatek przez zaciśnięte zęby. Midoriya żałował, że zapytał. Było mu przykro z powodu przyjaciela. Nikt nie zasługiwał na tak krótką smycz.

    Izuku zmarszczył brwi, słysząc to. Patrzał na twarz swojej sympatii, by znaleźć jakieś lepsze wyjaśnienie, ale nic z niej nie wyczytał. Midoriya zwrócił uwagę na rozczochrane włosy, różnobarwne oczy i bliznę. Zastanawiam się, skąd pochodzi jego blizna, pomyślał, ale zbyt bał się zapytać.

    Cisza ogarnęła ich ponownie. Biblioteka była wypełniona dźwiękiem ołówków przesuwających się po papierze i naciskaniem guzików klawiatury. Nie było słychać niczyich głosów, a to irytowało zielonowłosego. Nie lubił ciszy. Gdzie jest Uraraka, kiedy jej potrzebuję?

one of me for all of you [bnha] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz