XXVI
Pov. Marek
Od czasu naszego powrotu z wakacji minął tydzień. Już jesteśmy w Polsce. Trochę wypoczęliśmy i wróciliśmy z weną do tworzenia filmów.
Skończyłem jeść jedzonko z maka.
Dzisiaj jeszcze nic nie nagraliśmy.-A może by tak nagrać jakiś film w plenerze? Przydałoby się coś nowego na kanał. Co ty na to? - spytał mnie Łukasz.
-W sumie nie taki głupi pomysł. Dzisiaj ładna pogoda czemu by nie skorzystać? Tylko o czym by był ten filmik?
-hmmm... Może że ludzie będą musieli zrobić coś za pieniądze? I masz od razu masz gotowy tytuł :"Co zrobią ludzie za pieniądze? "
-Mówisz? Może jakieś rozbieranko?
-No nie wiem Maruś. Ty i te twoje szalone pomysły... Ja bym proponował np. Żeby wypić kieliszek jakiegoś tabasco. Albo grubiej zgolić komuś brwi?
-Albo... Zgolić kogoś na łyso?
-To żeś poleciał z tematem. Czemu nie? Ale wątpię żeby ktoś chciał być łysy.
-Za kilka stówek? Kto wie? Dobra to jedź do bankomatu bo najpierw trzeba wypłacić pieniądze.
Wysiadłem z samochodu. Uzgodniliśmy że 2 tyśki wystarczą na ten odcinek. Okey powiedziałem kiedy wsiadłem już do samochodu z pieniędzmi. To teraz do parku.
Tam nagraliśmy odcinek. Jakiś stary dziadek nawet zgodził się przejść nago po parku.
Odcinek wyszedł nawet dobrze. Trochę pieniędzy wydaliśmy ale powinno się zwrócić.
-To co teraz? - spytałem.
-A nie wiem... Mamy dużo filmów w zapasie. A co?
-może byśmy się jakoś rozerwali? I poszli na przykład do kina?
-no w sumie dobry pomysł. Dawno w nim nie byłem. Przejechał bym się. A co leci coś fajnego?Łukasz wybrał horrorek. Ja nie byłem z tego zadowolony. Nie chciałam na niego iść. Wolałem inny film, ale jak Łukasz się uparł to wyjścia nie było. Przynajmniej on za to zapłacił i pod tym kontem nie ucierpiałem.
Seans się skończył. Przez większość czasu nawet nie patrzyłem na ten film. Łukasz to w ogóle się chyba nie bał. Ja w przeciwieństwie do niego byłem tą osobą, która ciągle żałowała tego, że poszła na to i no byłem zły na Łukasza za to, że to wybrał i za brał mnie na to.
No, ale nie powiem straszny był ten film będę miał w nocy koszmary.
Czemu ja się posłuchałem tego gupka?Przyjechaliśmy pod dom jaguarem podszedłem pod drzwi i się zawahałem. W domu panowała ciemność bałem się tam wchodzić. Łukasz robił coś w samochodzie i kazał mi wejść do domu, ale mój lęk był silniejszy niż ja. Popatrzyłem w szybę i się wystraszyłem bo ujrzałem zaciekawiony oczy Grzymisławy. Świeciły niczym lampki od choinki.
Klucze wyleciały mi z rąk. A kiedy chciałem je podnieść jeszcze bardziej się przeraziłem bo zobaczyłem przed sobą jakąś postać. Podniosłem je i odskoczyłem w tył. To był Łukasz, ale on przed chwilą stał przy samochodzie jak on tu się tak szybko i cicho zjawił?
-Jezu Chryste... - powiedział przestraszony Łukasz z dramaturgią w głosie.-Marek coś jest za tobą powiedział i cofnął się na schody.
Zamarłem. Nie... nie... Powtarzałem sobie w głosie to nie może być prawdą. Nie miałem odwagi odwrócić się i spojrzeć co stoi za mną pobiegłem w stronę Łukasza i się go chwyciłem ze strachu. Przez co jego telefon, który trzymał w rękach spadł na ziemię. To oczywiste, że on nie podziewał się takiego obrotu sprawy.
CZYTASZ
You changed me [KXK]
FanfictionStart->;31.01.2020 (czy coś koło tego) Koniec->;???? Marek po śmierci ojca nie umie odnaleźć się w nowej rzeczywistości jednak przypadkowo spotyka swojego znajomego z dzieciństwa i on pomaga mu wyjść z kryzysowych sytuacji. A więc pierwsza k...