-Liv, ja chyba coś do ciebie poczułem...
-C-co... - spuściłam wzrok.
-No... kocham cię... - patrzył na mnie chwilę smutnym wzrokiem, widząc, że nie odpowiadałam spuścił wzrok.
-Toby, uh... - zamarłam, po prostu nie wiedziałam, że ktoś w ogóle jest w stanie mnie pokochać.
-Rozumiem... - chłopak już kierował się do wyjścia, ale ja nie mogłam tak tego zostawić, nie chciałam więcej żałować swoich decyzji.
-Z-zaczekaj... - powiedziałam łamiącym się głosem.
-Liv, ale ja to rozu... - zaczął.
-Toby, ja ciebie też kocham - z moich oczu poleciały łzy.
-Co?...
-Naprawdę, eh... zdałam sobie z tego sprawę jak wiele dla mnie robiłeś przez cały ten czas. To, że ciągle przy mnie byłeś i mnie wspierałeś...
-Nie płacz już - lekko się uśmiechnął i przytulił mnie.
-Kocham jak mnie przytulasz, bo wtedy wszystko inne odchodzi w niepamięć - szepnęłam.
Toby spojrzał na mnie z wielkim uśmiechem na twarzy. Nie wiem dlaczego aż tak ucieszył się, gdy odwzajemniłam jego uczucia.
-Liv, musisz mi wybaczyć, ale będę musiał już iść - powiedział.
-No dobra, mogę cię odprowadzić.
-Ym, niee, nie trzeba.
-Trzeba - powiedziałam.
-Liv, poradzę sobie, mam jeszcze coś do załatwienia.
-Co takiego? - zapytałam z ciekawością.
-A co? Już zazdrosna jesteś? - zaśmialiśmy się.
-No może i tak. I co teraz? - zrobiłam przebiegłą minę.
-Oj tam, nie masz o co - pogłaskał mnie po głowie i pocałował w czoło. - A teraz naprawdę muszę już iść, do jutra.
-Do jutra - lekko się uśmiechnęłam.
Toby wyszedł, a ja zamknęłam za nim drzwi. W dalszym ciągu ciekawość mnie zżerała, ale postanowiłam mu zaufać i nie śledzić, chociaż bardzo chciałam.
Był już wieczór, więc postanowiłam, że pójdę się wykąpać i przebrać w piżamę. Gdy już to zrobiłam udałam się do biurka, aby zrobić lekcje, bo już chyba wykorzystałam wszystkie swoje nieprzygotowania. Tak bardzo mi się nie chciało, lecz jakoś się do tego zmusiłam. Kiedy już skończyłam nadrabiać moje wszystkie zaległości, położyłam się z laptopem, aby coś jeszcze obejrzeć. Gdy zakończyłam oglądać film, który trwał nieco ponad dwie godziny, sprawdziłam na szybko wszystkie social media.
Ku mojemu zdziwieniu nieodebranych wiadomości miałam 10, to dziwne, bo nie przyszły mi żadne powiadomienia.
Mark:
>Olivia jest ważna sprawa
>Bardzo ważna>Powinnaś o tym wiedzieć
>Kurwa, nie mów, że cię nie ma
>Odpisz
>!!!!
>To serio ważne
>Halooo
>Podziękujesz mi za to jeszcze
>Jestem genialnyJa:
>Powiadomienia mi nie przyszły, o co chodzi?Mark:
>Postanowiłem szpiegować pewną osobęJa:
>Mark nie zachowuj się jak dziecko, niech zgadne, jest tam TobyMark:
>Tak, jest, ale zobacz na to zdjęcieJa:
>...
CZYTASZ
You make me crazy [cz. 1&2] [Ticci Toby]
FanfictionPewnego dnia wszystko zmieniło się nie do poznania, już nic nie było takie samo. Zapytacie co się stało, ale odpowiedź znajdziecie czytając moją historię. ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ start pierwszej części: 21.08.19r. koniec pierwszej części: 05.11...