" Zawróć, proszę"

12.7K 1K 151
                                    

- Słucham? - zrywam się z łóżka, aby odsunąć się od matki Dirka jak najdalej.

- Kochanie. - kobieta posyła mi kpiący uśmiech i poprawia swoje długie, czarne włosy. - Ograłam wszystkich. - wypowiada z dumą. - Całą winę zrzuciłam na swojego męża, przez co zginął. Dzięki temu ja straciłam swoją pozycję, a więc nikt nie miał co do mnie żadnych podejrzeń. Ty też byłaś pionkiem. Nie moim, lecz Gregory'ego. On potrzebował zasłony dymnej przed swoją rodziną, a ty kleiłaś się do niego jak dziwka, więc to wykorzystał. Wtedy byłaś niegroźna, ale teraz mój syn za tobą szaleje, przez co zaczął szperać w przeszłości Roberta. Prędzej czy później dojdzie do prawdy, ale nie dowie się o moim udziale, bo za wszystko odpowiedzialny jest przecież Robert. - Lara powoli wstaje z łóżka i robi kilka kroków w moją stronę. Cofam się, lecz prędko plecami dotykam ściany.

Cholera...Co powinnam teraz zrobić? Nie potrafię się nawet bronić!

- Ale czego pani chce ode mnie? - pytam drżącym głosem, modląc się, by jakiś cudem Dirk wrócił ze swojej tajemniczej wyprawy.

- Thea, gdybym wiedziała, że jesteś szkodliwa dla mojego planu, zabiłabym cię już dziesięć lat temu. Teraz widzę tylko dwie opcje. Albo cię uduszę, albo sprzedam do meksykańskiego burdelu. Możesz sobie wybrać. Jestem dziś dobroduszna, ale wolałabym cię sprzedać. Wtedy Dirk zajmie się szukaniem ciebie, a ja spokojnie przejmę władzę nad rosyjską mafią.

- W takim razie proszę mnie udusić. Wtedy Dirk będzie szukał mojego mordercy, a w końcu trafi na swoją kochaną mamusię, a wtedy nici z władzy. - prawdopodobnie popełniłam ogromny błąd, wypowiadając to zdanie, aczkolwiek wolę umrzeć, niż trafić do burdelu. Tam też zginę, ale po tygodniach gwałcenia i tortur. Tu przynajmniej zginę na miejscu.

- Masz rację. Nie zabiję cię. To byłby ogromny błąd z mojej strony.

Co powinnam teraz zrobić? Jedyna droga ucieczki jest zablokowana przez Larę, a wyskoczenie przez okno z trzeciego piętra nie jest dobrą opcją.

Udałoby mi się zadzwonić do Dirka? Zerkam na swoją komórkę, która leży na szafce nocnej i od razu odpowiadam sobie na pytanie. Nim wezmę telefon do ręki, matka Dirka mnie zaatakuje.

Ale warto spróbować!

- Jest pani cholernie pewna siebie. - stwierdzam, robiąc krok w stronę szafki nocnej. - Myśli pani, że Dirk jest na tyle głupi? Prędzej czy później dowie się, że to pani pociągała za sznurki, a nie jego ojciec.

- Zanim to odkryje, będę miała już większą władzę niż on.

- Oszukała pani wszystkich.

- Wcale przez to źle nie sypiam. - nagle kobieta traci równowagę i pada na ziemię, a ja zerkam na osobę, która właśnie sprawiła, iż Lara straciła przytomność.

Od kiedy mój OJCIEC ma umiejętności karate, czy tam innego gówna?

- Tato? - pytam zszokowana. Nie spodziewałam się jego obecności. Nie po tym, co wydarzyło się na obiedzie.

- Skoro ta kobieta źle nie sypia, to życzę jej dobranoc. - zerka na matkę Dirka z obrzydzeniem. - Nie powinniśmy jej jakoś związać czy coś? - marszczy nos. - W filmach zawsze używają do tego taśmy. - rozgląda się po sypialni. - Masz taśmę?

- Tato, co ty tu robisz?

- Dzwonił do mnie Whittaker. Powiedział, że mam przyjechać, bo mnie potrzebujesz. Szczerze mówiąc nie sądziłem, że się do mnie odezwie, ale miał rację. Potrzebowałaś mnie. - wskazuje na nieprzytomną kobietę. - Kim ona jest?

- Matką Dirka.

- A więc w twoim życiu są dwie walnięte kobiety. Twoja matka i teściowa?

- Nie mam teściowej. - śmieję się.

- Jeszcze. - uśmiecha się, a w jego policzkach pojawiają się dołeczki. - Zadzwoń do tego całego mafiosa, a ja przypilnuję tą starą prukwę.

- Tato, dlaczego tu jesteś? Przecież nie masz córki.

- Mam córkę. - odpowiada z powagą. - Wierzę w każde twoje słowo, dlatego nie chcę być przeciwko tobie. Twoja matka wybrała Gregory'ego, ale ja jestem tu dla ciebie, bo cholernie mocno cię kocham. - podchodzę do niego i wtulam się w jego pierś. Zaciągam się zapachem jego perfum, które pachną jak dom.

- Też cię kocham. - wypowiadam szeptem, a następnie się odsuwam. - Zadzwonię do Dirka, a ty pilnuj jego matki.

- Nieźle, gram rolę w filmie akcji. - odpowiada uradowany. - Będę miał co opowiadać kumplom z pracy. - nabija się, a ja biorę do ręki komórkę, a potem wychodzę na korytarz. Prędko wybieram numer Dirka, a ten ku chwale ojczyzny odbiera od razu.

- Thea, nie mam czasu. Właśnie jadę do kryjówki Crystal.

- Zawróć, proszę.

- Thea? Wszystko w porządku?

- Nie. Ja już wszystkie wiem, Dirk.

- Thea, o czym ty mówisz?

- Twoja matka jest we wszystko wplątana.

- CO KURWA?

- Przyszła do mnie i powiedziała mi o wszystkim. O rosyjskiej mafii, grze twojego ojca, udziale Crystal i jej relacji z moim ex. A potem się przyznała, że twój ojciec był niewinny.

- KURWA MAĆ! Gdzie ona teraz jest? Coś ci zrobiła?

- Mój tata jej pilnuje. Jest nieprzytomna.

- Wracam do domu. Zabiję ją.

_____
Hej misie❤
Postanowiłam przerwać polsat trochę szybciej 😂😂
Buziole ❤

Mój książę z bajkiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz