46

1.2K 95 17
                                    

Kiedy Jin podał test ciążowy w drżące ręce Chanyeola odszedł od przyjaciół. Był wstrząśnięty sytuacją, jaka spotkała małą hybrydę. Nie mógł tego pojąć, że szesnastolatek ma w swoim ciele mały zalążek życia. To byłaby cudowna wiadomość, gdyby miał stałego partnera i był już dorosły, ale to jeszcze dziecko. Dobrze się stało, że chłopak był pod ich opieką. Kim usiadł przy stole chowający twarz w dłoniach. Był załamany zachowaniem innych ludzi. Rozmyślając poczuł na swoich kolanach drobne łapki. Spojrzał w dół i spotkał się wzrokiem z tym Namjoona.
- Hyung? Coś się stało?- Zapytał kładąc uszy po sobie.
- Ehh- westchnął i chwycił hybrydę pod pachami, żeby posadzić sobie ją na kolanach- wiesz Nam. Czasami ludzie myślą, że są bezkarni i popełniają wiele błędów nie odpowiadając za późniejsze skutki. Nigdy się tak nie zachowaj Namjoon, nigdy. To gorsze niż cokolwiek mógłbyś zrobić, złamać innego człowieka.
- O czym mówisz Hyung?
- Maluchu, Baekhyun jest w ciąży- pogłaskał go po głowie.
- Co? To nie może być prawda- zadrżał.
- Jednak nią jest. Musimy to powiedzieć reszcie.
- Jak on się czuje?
- Wymiotował, nie jestem pewien, czy Chanyeol powiedział mu o jego stanie.
- A ty? Wszystko w porządku Hyung?
- Tak- uśmiechnął się delikatnie- w jak najlepszym, ale jestem po prostu w szoku.
- Też jestem, mam nadzieję, że Baek się nie załamie.
- Spokojnie, będziemy nad nim czuwać.
- Hyung?
- Tak?
- Mieliśmy iść na ten jarmark, pamiętasz?
- Oh pamiętam. Chcesz wciąż iść?
- Myślę, że tak. Będąc tutaj nic nie zdziałamy.
- Dobrze myślisz. Idziemy?
- Tak- chłopiec pisnął słodko lekko podskakując na kolanach starszego.
- W takim razie leć ubrać się w coś ciepłego i wracaj na dół.
- Oky- Namjoon zszedł z jego kolan i pobiegł na górę. Mężczyzna wstał i nastawił wodę, aby przygotować gorącą herbatę do termosów. W międzyczasie pożegnał się z Jiminem, który wychodził z ubranym na cebulkę Jungkookiem. Zdążył poinformować Sehuna i Hoseoka, że wychodzą i jeśli chcą to mogą iść z nimi. Oni oczywiście się zgodzili. Nikt z nich, oprócz Sehuna, nie wiedział o sytuacji, która miała miejsce wczesnym popołudniem. Wszyscy zebrali się przy drzwiach wyjściowych by ubrać ciepłe kurtki i buty.
- Namjoon- zawołał Jin.
- Tak- hybryda podbiegła do opiekuna. Ten zaś nic nie powiedział i owinął szalikiem szyję swojego skarba. Zazwyczaj Namjoon oburzył by się i protestował by przed założeniem materiału, ale wiedział, że teraz nie powinien sprawiać problemu.
- Idziemy?- Najstarszy zwrócił się do wszystkich stwierdzając, że są gotowi do wyjścia.
- Tak! Chodźmy!- Tae wesoło podskoczył ciągnąc za sobą Hobiego.
- Więc ruszajmy- Jin uśmiechnął się nikle i przytrzymał otwarte dni, aby wszyscy mogli wyjść. Poprawił swój płaszcz i ruszył za grupą. Złapał za łapkę swojego chłopca i wszyscy ruszyli w górę miasta. Już z dala od rynku zauważyli małe wystawy, świecące światełka i poczuli zapach gorącej czekolady.
- Woah- cicho mruknął Nam, gdy weszli pomiędzy stoiska.- Jak tu jest pięknie!- Krzyknął chłopiec.
- Idziemy zwiedzać?- Zaśmiał się Jin.
- Taak- więc poszli ku wystawom. Już wcześniej ustalili, że każdy pójdzie w swoją stronę. Na początku postanowili zobaczyć każde pojedyncze stoisko. Namjoon biegał od kolorowych bombek, aż po łańcuchy z suszonych plastrów pomarańczy.- Wow. Co to jest?- Maluch wziął w dłoń małą figurkę aniołka.
- To jest anioł stróż- powiedział starszy stając za nim.
- Kto?
- Anioł stróż, to osoba, która zawsze nad tobą czuwa, chroni i chce dla ciebie jak najlepiej.
- Czyli tak jak ty dla mnie Hyung, prawda?- Stwierdził uroczo odkładając figurkę.
- Haha owszem.
- Jesteś moim aniołem stróżem- szepnął i przytulił się do nóg Jina, aby następnie szybko odbiec w stronę kolejnego stoiska. Opiekun pokręcił głową na urocze zachowanie hybrydy. Ich podróż nie trwała długo. Na samym końcu kupili sobie po kubku gorącej czekolady. Dowiedzieli się, że reszta jest już w drodze, więc spokojnie wrócili do domu. W mieszkaniu okazało się, że wszyscy zgromadzeni są w salonie, na kanapie siedzi Chanyeol z płaczącym głośno Baekiem, a wszyscy przed nimi.
- Skoro jesteśmy wszyscy- Jimin powiedział patrząc na Jina i Namjoona.
- No mów- powiedział Hoseok. Zanim tajemnica została wyjawiona trwała długa cisza.
- Baekhyun jest w ciąży- powiedział cicho Chanyeol. Wszyscy zamarli.

Hybryda|| ChanBaek X JikookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz