Cały półmetek spędził na przeglądaniu Grindra. Mimo że wiedział, na czym ta aplikacja polegała, to się zaskoczył. Bardzo, bardzo, bardzo zaskoczył, gdy po kilku chwilach dostał spam wiadomości. Creepy wiadomości. Niektórym niewiele brakowało do „pokazać ci moje kotki w piwnicy?". Zdecydowana większość była mało moralnymi propozycjami. Maciek w sumie sam nie wiedział, po co ściągnął tę aplikacje, dosłownie to była jego pierwsza myśl, gdy dostał kolejne nagie zdjęcie, chociaż nie odpisał na ani jedną wiadomość.
Głupi Mikołaj i jego głupie pomysły.
Grindr będzie mu się już kojarzył z zawsze z jedną sytuacją, jaka miała miejsce na półmetku. Dostał wtedy kolejną dość jednoznaczną wiadomość z załączonym zdjęciem penisa pewnego podstarzałego użytkownika konta. To nie było takie złe, o nie, gorzej było, gdy zorientował się, że siedzący po jego lewej kolega z klasy gapi mu się w telefon ze zdziwieniem i rozbawieniem. Wygasił szybko ekran i zabrał się za picie wody jak gdyby nic się nie stało.
Później impreza szkolna mijała w porządku i całkiem typowo, prócz dziwnej spiny Olki i Olka. Nie była to jego sprawa i miał to kompletnie gdzieś i ani trochę go to nie ciekawiło.
Pierdolenie, oczywiście, że go ciekawiło. Nie powstrzymywał nawet cichego głosiku w głowie, cieszącego się z ich nieszczęścia. Był okropny, no ale trudno. Ktoś musiał być tym złym.
Teraz jednak siedział w domu przed wyjściem do szkoły. Olka miała na dwie godziny wcześniej i jak na okropną siostrę przystało – obudziła go. Przypadkowo oczywiście – chociaż Maciek średnio w to wierzył – się to stało. Stłukła szklankę w kuchni, co rozbudziło chłopaka, który jak na złość nie mógł z powrotem zasnąć, chociaż miał na późniejszą godzinę. Leżał więc przez piętnaście minut bezczynnie w łóżku jeszcze z tą marną nadzieją, że wróci do swojego snu, w którym znowu był sześcioletnim Maciusiem ciągnącym Olunie za warkocza. Piękny sen.
Może było w tym coś proroczego? Kto wie...
Zrozumiawszy, że ze spania nici, wywrócił oczami i sięgnął po telefon. Wyłączył budzik ustawiony na później i zaczął przeglądać nagle przychodzące powiadomienia po włączeniu wifi.
Swoją drogą jego rodzice nie byli kreatywni w kwestii hasła, bo niech go ktoś kopnie, jeśli uważa, że „olaimaciek1" to dobry wybór.
Wczoraj położył się wcześniej, co skutkowało masą nieodczytanych wiadomości. Sam nie wiedział, czy to już powinno go zamartwiać, skoro ostatnimi czasy jakoś powiększyło się grono osób, które do niego wypisywały. Kilka wiadomości od osób, chcących zadania – ostatnio trochę sobie to odpuścił i olał parę zleceń, ale chciał na nowo wrócić, bo hajs, jak to hajs zawsze się przyda – prócz tego Adam, który chyba wkręcił się w akcje „poznawanie Maćka", bo już nie pisał tylko o domowe, ale i wypytywał go o głupoty. Zuzia podesłała mu nową piosenkę i co ciekawe zapytała co u niego. Z opóźnieniem ponad ośmiu godzin odpisał jej w skrócie „było dobrze, póki spałem". Na pasku powiadomień dostrzegł również jedno oznaczenie pod zdjęciem z półmetku, na którego widok skrzywił się. Jadł akurat podane danie i wyglądał jak prosiak. Chociaż wyjątkowo nie oglądał podesłanych pięćdziesięcioletnich penisów. Wow. Prócz informacji o możliwej aktualizacji jedyne co zostało mu do zobaczenia, było kilka wiadomości z tej cudownej aplikacji jaką był Grindr.
Z ociąganiem wszedł w nią i z zaskoczeniem stwierdził, że od jednego chłopaka dostał całkiem normalne wiadomości. Zadawał takie podstawowe pytania, jak „co lubisz robić najbardziej", „twój ulubiony film?" i inne takie. Maciek przyjrzał się nawet jego zdjęciu, które nie wyglądało jakby było ściągnięte z Google po wpisaniu frazy „ładny chłopak 2019". Chociaż chłopak ładny całkiem był.
![](https://img.wattpad.com/cover/202246399-288-k185425.jpg)
CZYTASZ
Sąsiedzi
Short StoryW jednym bloku mieszkać może zaskakująco wiele różnych osobowości. Na parterze gówniarz grający na flecie po ciszy nocnej, pod piątką dziwna para studencików hodujących podejrzane rośliny, a na samej górze zagorzały chrześcijanin i jego kundel. Wśr...