#16

2.3K 80 3
                                    

Pierwsze co zrobiłam to włączyłam apke od podsłuchu. Było słychać, że już byli w aucie. W między czasie przebrałam się w moje ciuchy.

-Przycisnęliście ją,jak kazałem? - zapytał Matt

-Tak, to nie była ona - odpowiedział  Ronn

-Nie okłamałaby mnie-dodał Alex

-Alex, rozumiem że sypiacie ze sobą i że jesteście zakochani, ale nie możesz jej bezgranicznie ufać.

-Aha,czyli co sugerujesz że to mimo wszystko Titi? A może to twoja Cassy? Zacznij od swojej dziewczyny,a nie się dopierdalasz do mojej.

-To nie była Cassy, nawet nie wie o tej akcji.

-Przecież sam podejrzewałeś ją o szlajanie się z Hells.

-Bo byłem głupi! Teraz jej całkowicie ufam i to nie była ona! Nawet nie ma skąd wziąć broni-  okłamał ich, dobrze wie że mam broń. W tej chwili dotarło do mnie, że albo zrobi mi przesłuchanie, albo sama się przyznam.

-A, czyli teraz co twoja dziewczyna jest taka święta?A za to  moja już jest winna wszystkim grzechom świata tak?

-Będziecie się kłócić o laski?! - przerwał im Ronnie - Nie jesteśmy już w podstawówce! Lepiej zobaczymy co u Luka, i powstrzymajmy ich przed odwetem,bo dobrze wiecie że nie spoczną dopóki się nie odegrają.

-Racja, skupmy się na tym żeby uspokoić Luke'a , potem dowiemy się kto był. Z naszymi też musimy pogadać, martwią się kto miesza nam w szykach. - W tej chwili usłyszałam, że ktoś zmierza w stronę pokoju Matt'a. Szybko wyłączyłam aplikacje. Po chwili w drzwiach ukazał mi się Hunter.

-Twojego brata nie ma - powiedziałam  na wstępie, gdy drzwi się otworzyły.

-Ja do ciebie tak właściwie.-odpowiedział, uśmiechając się

-Co się dzieje?-żeby na niego nie patrzeć, patrzałam w telefon.

-Musisz coś dla mnie zrobić.

-Chyba sobie kpisz, nie jestem ci nic winna. - teraz już zwróciłam wzrok ku niemu

-Wiem-usiadł koło mnie - ale ja cię proszę jak przyjaciółkę, do tego jechałem po ciebie o 4 w nocy, chyba jednak jesteś mi coś winna.

-Dobra, pomogę Ci ale jako przyjaciółka.-delikatnie się zaśmiałam 

-A więc znasz Maggie nie?

-Nie? 

-Przecież pomagała ci z Juniper.

-No, ale nigdy z nią nawet nie gadałam.

-Trudno, musisz się z nią zaprzyjaźnić!

-Po co?

-Podoba mi się.

-I co? Ty mistrz podrywu nie możesz sobie z nią dać rady? - zaśmiałam się.

-Tak, znam ją od zawsze, ale ona uważa mnie za dupka. Musisz zmienić jej opinie na mój temat. - To brzmiało jak ciekawe wyzwanie.

-Dobra,ale to oznacza że odejdziesz od naszej umowy?- pojawił się promyk nadziei

-Nie, to oznacza że nie będę Ci wierny, jak się uda. 

-Okej,więc zrobię to. - zaśmiałam się,a potem jeszcze przez jakieś pół godziny gadaliśmy o głupotach. Szczerze mówiąc, to po tej jego akcji, że jesteśmy razem nie sądziłam że go polubię, a obecnie da się z nim fajnie pogadać.

Gdy już wyszłam od nich z domu, poszłam do mojego. Gdy otworzyłam drzwi, zobaczyłam mamę wkładającą, na nogi czarne szpilki. Miała na sobie czarną obcisłą sukienkę, perły które zakładała na naprawdę wyjątkowe okazję i makijaż, wyglądała jakby szła na pogrzeb lub randkę.

Córka Gangstera [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz