#22

2.1K 67 7
                                    

Rose przyjechała do mnie w przeciągu kolejnych 10 minut, a ja czekałam na nią przed budynkiem.
Wyszła z auta, w czarnej peruce,która jej ani trochę nie pasowała. Chociaż chyba o to chodziło, gdybym nie wiedziała, że to ona, to możliwe że bym jej nie poznała.

-Co ty masz na głowie? - od razu zaśmiałam się na jej widok.

-Co się dzieje? - zapytała, zaraz po tym zamknęła drzwi od auta.

-Chodź, musimy sprzątnąć bałagan, który zostawiłam. - zeszłam po schodach, do piwnicy

-Wołasz mnie do sprzątania? - zapytała poirytowana, ale mimo to poszła za mną, była zdziwiona, gdy na ziemi zobaczyła leżącego, rannego chłopaka-O taki, balagan ci chodzi - to jedyne co wykrztusiła,w momencie kiedy ja podnosiłam Williama z podłogi.

-Mogę już się odzywać? - zapytał zdruzgotany

-Taa- odrzekłam, równocześnie przekręcając klucz, w kłódce, która towarzyszyła łańcuchowi. Po otworzeniu kłódki, cały ciężki łańcuch opadł na ziemię, tym samym uderzając mnie w stopę. Rose tylko stała, i patrzała.

-Co zamierzasz z nim zrobić? - nagle zapytała, podchodząc bliżej.

-Jeszcze nie wiem. - powiedziałam zerkając w jej stronę, oraz spoglądając na Williama

-Jak to nie wiesz? - chłopak zapytał - wypuścisz mnie- spróbował wstać, jednak ból przygwoździł go do krzesełka.

-No właśnie nie, musisz poczekać, aż wszystko załatwię. Rose, możesz go przetrzymać u siebie?

-Chyba cię pojebało. - powiedziała to dość głośno. - Na pewno moi rodzice, się nie zorientują że trzymam w szafie kryminalistę.

-Wypraszam sobie!- wtrącił się chłopak

-Dobra, dobra, tylko zapytałam. A więc ja go gdzieś schowam.

-Ja nie chce się wtrącać - chłopak zaczął-ale, jestem tak trochę ranny,i to tak trochę boli.

-Co zrobisz teraz mądralo? - Zapytała Rose, a ja zdałam sobie sprawę, jak słaba jestem w te klocki. Myśl, myśl, myśl, co robili w filmach w takiej sytuacji?

-Dobra, wezmę go do siebie, tylko najpierw musimy go opatrzyć.-Rose podeszła do chłopaka, i zaczęła patrzeć na ranę, delikatnie palcami ją rozdzieliła, i patrzała w środek, w ciągle lecącą krew.

-Nie mu nie będzie- powiedziała wstając

-Skąd wiesz?-zapytałam

-Nie trafiłaś w tętnicę, samo się zagoi. Tylko musi się posilić, i dużo pić.

-Od kiedy się na tym znasz?- zdziwiła mnie, tym co powiedziała

-Jeśli mnie kiedykolwiek słuchałaś, to powinnaś wiedzieć że chce być lekarzem.-rzuciła wrogie spojrzenie w moją stronę.

-A tak, tak, oczywiście że pamiętam- zaśmiałam się

-Dobra, bierzemy go już?

-Tak, tylko musimy mu zakryć oczy czymś, żeby nie wiedział gdzie go bierzemy.

-Masz czarną bluzkę, będzie idealna.-Na tą propozycję tylko westchnęłam, po czym ściągnęłam czarny T-shirt, i obwiązałam nim dokładnie oczy naszego zakładnika. Potem zapakowałyśmy go do bagażnika w aucie Rose. ona pojechała z nim, a ja szybciej ruszyłam motorem w stronę mojego domu, żeby pozbyć się stamtąd Matthew. Wiedziałam,że to co robię jest cholernie głupie i nie profesjonalne. Nie wiem czy czy to dlatego,że dopiero zaczynam, czy dlatego że się do tego nie nadaję. Znaczy nie zaczynam, to jednorazowa akcja.

Córka Gangstera [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz