-Cassy! Poczekaj!-Usłyszałam krzyk Matta gdzieś za mną,odwróciłam się i zobaczyłam jak biegnie w moją stronę.
-Przepraszam że się spóźniłem,ale wypadło mi coś ważnego.-patrzałam na jego przejętą twarz,i zauważyłam, że z głowy leci mu krew.
-Matko,ty krwawisz.Co ci się stało?-Przestraszyłam się
-To nic takiego
-Masz rozwaloną głowę!Trzeba to opatrzeć.
-Nie, to nic takiego- Po chwili czy tego chciał czy nie, poszliśmy do apteki,znaczy ja poszłam.On czekał przed,aż kupię opatrunek
-Teraz może boleć-ostrzegłam,a potem wylałam mu ponad połowę buteleczki wody utlenionej na ranę.Widziałam,że go szczypie choć próbował udawać że go to nie rusza. Później nałożyłam mu bandaż. Gdy już był opatrzony zaczęliśmy spacerować w ciszy.
-Matt powiesz mi co się stało? - spojrzałam na niego a on na mnie,po czym usiedliśmy na murku niedaleko morza
-Nie mogę,przepraszam Cassy. Wogóle nie powinniśmy się spotykać,ta znajomość jest niebezpieczna dla ciebie.
-Czemu?
-To trochę skomplikowane
-Mam czas,opowiedz
-mam dużo wrogów okej? Nie chce żeby cię skrzywdzili,nie darowałbym sobie tego.
-zależy ci na mnie?-czułam coś dziwnego, takie poczucie szczęścia i bezpieczeństwa.
-Cholernie.-zamilkł-Mam być szczery?
-Tak
-Zakochałem się w tobie, gdy zobaczyłem cię pierwszy raz poczułem coś czego wcześniej nie czułem. Nie musisz odwzajemniać mojego uczucia,wiem że słabo się znamy,ale nie mogę zmienić tego co czuje. -W tej chwili cholernie się cieszyłam,a z drugiej strony nie wiedziałam co odpowiedzieć, ja patrzałam na niego a on na mnie, aż zrobiłam to co kazał impuls, pocałowałam go.
-Kocham cię Matthew Jons - Uśmiechnęłam się do niego
-Też cię kocham Cassy Nixon. - znowu zaczęliśmy się namiętnie całować,ale po chwili się odkleiłam od jego przecudownych ust.
-Powinnam już wracać do domu
-Odprowadzić cię?
-Tak- Na początku panowała cisza,a potem zaczęliśmy gadać o wszystkim,o gatunkach muzyki jakie słuchamy i o naszych zainteresowaniach.
-Jesteśmy już na miejscu- zatrzymałam się pod moim domem, który od ulicy odgradzał potężny płot.
-no to ten, idź pa
-pa- zaczęłam iść w stronę metalowej furtki
-nie,stój,nie potrafię tak- podszedł do mnie - Cassy nie powiedziałem ci wszystkiego.
-O co chodzi?
-Ty jesteś wobec mnie szczera, nic nie ukrywasz więc ja wobec ciebie też będę.Chodzi o to że należę do gangu.Dlatego się o ciebie martwię, robimy złe rzeczy na zlecenia,znaczy dobre też ale wiesz.A ci ludzie są naprawdę niebezpieczni.
-Nie bój się o mnie, nic mi nie zrobią
-Nie wiesz tego
-Wiem, nie musisz się o mnie bać. Teraz już idę pa- poszłam do domu, z okropnym poczuciem winy. Nie potrafiłam mu zdradzić mojej tajemnicy, a on uważa że jestem z nim szczera.Mama leżała na kanapie w salonie, w różowym szlafroku i maseczce pandzie oglądając serial.Gdy zamknęłam drzwi od razu usiadła a ja koło niej z dość zmieszaną miną
-Jak było?opowiadaj!
-Po pierwsze jesteś moją mamą a mamie się nie mówi jak było na randkach, ale było dość dziwnie
-Czemu?Okazał się inny niż ci się wydawało?
-Nie, jest cudowny.Tylko jakby to powiedzieć zdradził mi swój mroczny sekret, i uważa że ja nie mam przed nim tajemnicy.
-Chłopak z mroczną tajemnicą, co to za tajemnica?
-nie mogę powiedzieć,to jest tajemnica mamo,a tajemnic się nie zdradza.Chciałam mu powiedzieć o tym czemu tu się przeprowadziłam,ale nie jestem pewna czy mogę mu ufać.
-Może zaproś go do nas?Poznam go
-Za krótko go znam, ale przemyśle to, jak coś powiem ci.
CZYTASZ
Córka Gangstera [Zakończone]
Cerita Pendek" -Strzeliłam, ale ja tego chciałam, nie czuję się winna, i to jest najgorsze Rose. Ja nie wiem jak tata się czuję, kiedy to robi. A Matthew o niczym nie wie, chociaż jest moim chłopakiem, to nie ma sensu. Chyba muszę zmienić moje podwójne życie." N...